Autor Wątek: Uwagi o alternatywnych metodach  (Przeczytany 23576 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Uwagi o alternatywnych metodach
« dnia: Czerwca 07, 2013, 10:44:47 pm »
W końcu znalazłam gdzie się te posty podziały, a już się zastanawiałam czy to wogóle napisałam, he he

Dogrzebałam się, że w czasach sprzed chemioterapii stosowano drastyczną terapię poprzez zakażanie cięzkimi chorobami, typu kiła, róża itp. I choc oczywiście wielu pacjentów tego nie przezywało (tutaj niewątpliwie chemioterapia ma ogromna przewagę), to z kolei ci którzy przeżyli często wychodzili zupełnie zdrowi z raka, który miał wiele przerzutów. (tu "statystyka" na niekorzyść chemioterapii). Jest to hardcore, dla tych co chcą "wóz albo przewóz', bo jesli się nie uda to skróca sobie życie o kilka albo i kilkanascie lat, i to w drastyczny sposób. No ale jeśli się uda, to   ztx

Wiem, że w Niemczech ta forma leczenia jest dopuszczona z wyboru dla osób w IV stadium.  Nie zaproponowałabym jej mojej cioci, bo ona ma juz 70-tkę i moim zdaniem przerzuty juz jej za duże nie urosną, a odporność ma kiepska, więc pewnie by takiej infekcji nie przeżyła. Ale jestem ciekawa czy któryś z ośrodków w Polsce stosuje taka terapię?
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 07, 2013, 11:00:47 pm »
 :-\

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 08, 2013, 12:34:32 am »
  ::)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 08, 2013, 10:45:18 am »
Trochę z innej beczki.
Spotkałam kiedyś na rehabilitacji babeczkę na początku walki z choróbskiem, w moim wieku. Nie chciała poddać się chemii, a potem nie chciał przyjmować tamosia. Stosowała leczenie polegające na przyjmowaniu soków warzywnych i na lewatywach z kawy. Ktoś mądry z jej otoczenie zadzwonił na rehabilitację i poprosił o przyjęcie. Osoby z konkretnej grupy zgodziły się na jej przyjście. W ten sposób uczestnicząc w rehabilitacji nasłuchała się na temat leczenia. Nikt jej nie namawiał do niego, bo nikt też się nie przyznał, że zna jej problem. Zresztą namowy prawdopodobnie podziałałyby jak płachta na byka. Ona też się nie zwierzała.
Ja ją spotkałam na reh. już w peruce. Czyli po, albo jeszcze w trakcie leczenia. Rozmawiałyśmy na temat tamosia, którego w żaden sposób nie chciał zaakceptować. Pomimo jej wcześniejszych poczynań z rozmowy mi wynikał, że jest niegłupią osobą. Jednak miałam wrażenie, że gdzieś tam z tył głowy myśli znowu o swoim leczeniu.
Konkluzja jest taka, że ludzie mają, moim zdaniem, dziwne skłonności do sięgania do metod, które w żaden sposób nie są kontrolowane, ani badane. Nasze leczenie natomiast od dziesiątków lat jest badane. W ten sposób coś wiemy o jego toksyczności i ewentualnych sposobach zapobiegania jego skutkom. Natomiast te inne metody to partyzantka.

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 08, 2013, 11:28:50 am »
Dogrzebałam się, że w czasach sprzed chemioterapii stosowano drastyczną terapię poprzez zakażanie cięzkimi chorobami, typu kiła, róża itp.

w czasach "sprzed" to też wkładali do pieca na pięć zdrowasiek

Cytuj
I choc oczywiście wielu pacjentów tego nie przezywało (tutaj niewątpliwie chemioterapia ma ogromna przewagę), to z kolei ci którzy przeżyli często wychodzili zupełnie zdrowi z raka, który miał wiele przerzutów. (tu "statystyka" na niekorzyść chemioterapii). Jest to hardcore, dla tych co chcą "wóz albo przewóz', bo jesli się nie uda to skróca sobie życie o kilka albo i kilkanascie lat, i to w drastyczny sposób. No ale jeśli się uda, to   ztx

raz na milion zdarza się spontaniczna remisja, ale to chyba nie jest argument za nieleczeniem i czekaniem na cud  ???

Cytuj
Wiem, że w Niemczech ta forma leczenia jest dopuszczona z wyboru dla osób w IV stadium. 

proszę o źródło tej informacji

w jakimś wproście czy innym njusłiku czytałam faktycznie o przypadkach wyleczenia z raka po przejściu ciężkiej infekcji, ale metoda celowego infekowania pacjentów zupełnie się nie sprawdziła !!! zresztą tego typu gazety nie są żadnym wiarygodnym źródłem informacji, dlatego jeśli masz jakieś artykuły naukowe na ten temat to poproszę (dziennikarze często mocno przekręcają fakty, żeby napisać coś chwytliwego, niekoniecznie mającego coś wspólnego z prawdą)


Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 08, 2013, 11:35:03 am »
O właśnie, właśnie  ;D
Tylko jak zauważyłam, braja rzuci temat, a potem jej długo nima  ::)
A my się tu zmużdżamy  ;)

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 08, 2013, 12:22:50 pm »
Aquila, dzięki.  ztx
Po każdym poście brai muszę kilka dni ustawiać sobie wszystko od nowa. Dzięki twojemu wpisowi wszystko wróciło na swoje miejsce.
Proponowałabym zmianę tytułu wątku, aby nie trafiały tu osoby w trakcie chemioterapii. Szczególnie te z przerzutami.
Ja już się zastanawiałam nad terapią - szczele se w łeb ( bo chyba wolę to niż kiłę ). :D
Braja, sorki jeśli cię uraziłam, ale każdy twój wpis powoduje u mnie "trzęsienie ziemi".

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 08, 2013, 12:30:14 pm »
I właśnie z tego powodu, o którym pisze dani,
postuluję ponownie o zlikwidowane tego wątku.
Będziemy się tu rozpisywać, a to faktyczne może przynieść szkody.
Chyba nie o to chodzi :-\

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 08, 2013, 01:45:36 pm »
Dani, każdy wpis Brei, a jest ich tak niewiele, powoduje u Ciebie trzęsienie ziemi ???
Każdy, zawsze, nigdy.... nie lubię tych zwrotów, jeśli je mimo to użyję, to proszę o zwrócenie mi na to uwagi  xhc
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 08, 2013, 01:58:42 pm »
Przed chwilą czytałam znowu swój wpis i rzeczywiście nieco przedobrzyłam.
Większość wpisów brai powoduje u mnie trzęsienie ziemi. Szczególnie w tym wątku. Ale od czasu, jak po jednym z takich wpisów kilka dni musiałam sobie ustawiać życie od nowa, to z czystym sumieniem mogę napisać, że każdy. Wiadomo, co robi nastawienie.
Dopisek - Miałam coś jeszcze dopisać, ale mi się odechciało. ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2013, 02:02:07 pm wysłana przez dani »

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 08, 2013, 02:09:49 pm »
Dani kochana, ja tylko dlatego zwróciłam na to "każdy" uwagę, by nie zrażać nikogo do pisania, co myśli.
A tu jest tak dużo mądrych wypowiedzi, masz przyjaciół, więc proszę wybierz taką wypowiedź, która Tobie pasuje i Ciebie podniesie na duchu.
A wracają do tematu; trzeba wierzyć w terapię, którą nam serwują. Uruchamia się wtedy pozytywne myślenie i system nasz obronny nie musi jeszcze zwalczać stresu  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 08, 2013, 02:18:43 pm »
Dani kochana, ja tylko dlatego zwróciłam na to "każdy" uwagę, by nie zrażać nikogo do pisania, co myśli.
A tu jest tak dużo mądrych wypowiedzi, masz przyjaciół, więc proszę wybierz taką wypowiedź, która Tobie pasuje i Ciebie podniesie na duchu.
Z tym każdy miałaś rację, co przyznałam już wyżej. I wcześniej napisałam, co myślę. Choć przyznam szczerze, że mocno cenzurowałam to, co piszę.
Nie bardzo jednak rozumiem zdanie, które napisałaś niżej  ???
Wiem, że tu jest też dużo mądrych wypowiedzi. Choć wcale nie uważam, że wypowiedź o której wcześniej pisałam jest głupia. Według mnie jest nieprzemyślana. I tyle.
Ale dalszej części nie rozumiem "masz przyjaciół, więc proszę wybierz taką wypowiedź, która Tobie pasuje i Ciebie podniesie na duchu ".
I dodam tylko, że nie jestem czepialska. Chcę jedynie zrozumieć, co chciałaś mi przekazać.
Dopisek - uściślę, że nie rozumiem, co mają moi przyjaciele, do wybrania wypowiedzi, które mi pasują.
No nie rozumiem jeszcze, jak mam wybrać wypowiedź, która mi pasuje, nie czytając wszystkich wypowiedzi.
Co do wiary w terapię i pozytywnego myślenia, to i owszem, wszystko się zgadza. Wszystko to jest jednak niczym domek budowany z kart. Przy najmniejszym podmuchu rozpada się i trzeba go składać od nowa. Niestety.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2013, 02:25:17 pm wysłana przez dani »

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 08, 2013, 03:36:01 pm »
No to i ja się wtrącę, dlatego, że czuję się winna za powstanie tego wątku.
Każdy ma inną wrażliwość. U jednych łatwiej jest zburzyć  wewnętrzny ład, u innych trudniej.
Przyznam, że mnie wpisy braji też stawiały do pionu.
Niepotrzebnie jednak reagowałam i w ten sposób też niepotrzebnie powstał ten wątek.
Może w innym miejscu by się przydał. Chyba nie tutaj  :'(

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwca 08, 2013, 07:03:51 pm »
Przepraszam, jeśli Was zdenerwowałam, usuńcie ten wątek jesli wydaje Wam się niepokojacy. Sama miałam raka i mam w rodzinie kilka osób z rakiem juz wyleczonym lub aktualnym, w tym osoby z przerzutami (jedna z nich wyleczona klasyczna chemią i naświetlaniami, bez operacji).

Gdzie napisałam, żeby sie nie leczyć? Nie wiem skąd taki wniosek? Ani żeby nie brac chemioterapii? Sama ją wziełam. Chciałam pogadac z kimś na temat, który mnie nurtuje, bo widze jak cierpi bardzo bliska mi osoba. Czy któras z Was jest dokładnie takim samym przypadkiem, zeby to zaraz brać do siebie? TYeraz po prostu wiem, że nie jesteście odpowiednimi osobami do takiej dyskusji i tyle.

Leczenie infekcjami było stosowane w onkologii. to nie jest żadna sensacja gazetowa. Oczywiście, nie chodziło o pacjentów w dobrym zdrowiu, których dało sie operować, a o przypadki cięzkie. Potem zastapiła je chemia jako znacznie bezpieczniejsza i bardziej przewidywalna.

Oto najprostsze źródło internetowe na ten temat. Z niego wynika, że w Niemczech już tej terapii nie stosują:

http://en.wikipedia.org/wiki/Coley's_toxins



Nie mam łatwego dostępu do netu i nie spedzam tu paru godzin dziennie, zwylke wpadam na pare minut i raczej czytam, a do tego nie jestem az taka kumata żeby od razu znaleźć wątek po tym jak ktos go przeniesie. A teraz go usuńcie, albo i usuńcie moje konto skoro niektórym osobom kazda moja wypowiedx szkodzi i bedzie spokój  >:D
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Uwagi o alternatywnych metodach
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwca 08, 2013, 08:00:43 pm »
Braju nie obrażaj się tylko pomysl ,ze takie pisanie nie przynosi  tutaj nikomu korzyści. Ani twojej bliskiej, chorej ,bo jak wiem jest leczona konwencjonalnie( czyli takie gadanie dla gadania) ,ani naszym dziewczynom  u których zasiewa się niepokój.  Te, które aktualnie walczą potrzebują maxium wsparcia, dodania im otuchy i wiary w to ,ze leczenie jest najlepsze z najlepszych i przyniesie efekty. Mamy taką na różowym forum- joakil ,która pokonała przerzuty i jest "czysta"!  Takich nam przykładow potrzeba  i dużo smiechu , wiary i nadziei. Mamy  tylko wierzyc ,ze robimy wszystko najlepiej jak potrafimy!I jeszcze raz proszę ,nie obrażaj się bo ja na poprzednim  promowałam dietę dr Budwig jako tę ,która utrzymuje mnie w  zdrowiu. Została mi zwrocona uwaga ,ze chore odstępują od leczenia by leczyc się "budwigową"! A ja dietę stosuje ,owszem ale po zakończeniu leczenia konwencjonalnego. Nie obraziłam się, tylko dopisałam co i jak i więcej nie podejmowałam tego tematu. Przede wszystkim - nie szkodzić! Na tym forum chciałybysmu zapominać o smutnej koniecznosci leczenia , chcemy czuc ,ze żyjemy, śmiejemy się i wiele jeszcze przed nami!Pozdrawiam
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat