Dziś nerwowy dzień. Mama wciąż w fatalnym stanie psychicznym, choć już je trochę wiecej. Ale wciąż dzwonią ludzie z kondolencjami, a ona za każdym razem wybucha płaczem
Po południu miałam wyznaczona wizytę u onka. Ojciec chcial mnie zawieść. Poszłam sobie na miły spacer na stary cmentarz w pobliżu, odwiedzić "starych znajomych". I szok! Wszyscy żołnierze, którzy polegli we wrześniu 39 wykopani!
Pewnie pod pretekstem uczczenia ofiar cmentarz robi miejsce na komercyjne pochówki
Strasznie przykro mi sie zrobiło, bo kilka mogił nie było anonimowych. Przy jednym krzyżu wisiała na drucie tabliczka, że grób ten został "cudownym sposobem we snie" wskazany jako miejsce pochówku, już nie poamietam ojca czy syna... Nieważne czy to prawda, ważne, że rodzina w to wierzyła. Jak się poczują 1-go listopada znajdując rozkopany zagon?
Wróciłam do domu. Ojciec kończył jeśc obiad. I zaczął zadawać dziwne pytania. "Skąd się tu wziąłem?". Myslałam, że jak zwykle chwilowe zaćmienie po drzemce. Ale mama powiedziała, że dopiero co przyszedł ze spaceru. Kurcze! Nie pamietał nie tylko spaceru, ale nawet tego, że wynajmuje garaż od sąsiadki i samochód stoi w garażu, ani tego, że wrócilismy kilka dni temu
Pierwsza myśl- ciśnienie. "Jak się mierzy ciśnienie?" Przerazilam sie jeszcze bardziej, na szczęście jak wyciągnęłam aparat przypomniał sobie jak go użyć. 154/78, nie tragedia, a pamiec dalej nie wracała. Wyszedł na balkon. Potem do swojego pokoju i wyglądał przez okno. W koncu sobie przypomniał, że wynajmuje garaż. Ale nie pamietał gdzie on jest. Mama natychmiast chciała wzywac pogotowie, ojciec stanowczo protestował. Jak mama wyszła zapalić porosiłam go, żeby sie usmiechnął. Uśmiech był równy, uff to nie wylew. Język wysunął troche krzywo...
Dopiero po kilkunastu minutach pamięć wrócila. Okazało się, że zdenerwował się strasznie w UPC, bo chciał rozwiązać umowę, a musi płacić jeszcze przez rok
No i to go tak wkurzyło, że mial atak amnezji
I jak tu sobie radzic z rodzicami w "słusznym wieku"? Do lekarzy nie chcą, pogotowia nie chcą...
Stanowczo odmówiłam jechania z ojcem samochodem
Tym razem nie oponował. Wizyta u onka kilka minut, usg OK, węzły OK, do zobaczenia za rok
Wypisał mi na kartce jakie badania jeszcze mogłabym zrobić i większość z nich pozostanie na kartce