Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 320416 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1890 dnia: Października 19, 2019, 12:18:08 am »
Mama właśnie miała tomografię. Niewielka progresja, ale bez znaczenia. Leczenie dalej nie jest potrzebne! :)

A ja dwa dni temu w trybie pilnym musiałam łóżko przesuwać, bo mi z sufitu zaczęło ciekknąć. No i kręgosłupowi się to baaardzo nie podobało. Chciałam pójść na kijki żeby go trochę podreperować, ale od rana gotowałam a teraz zbiera się na burzę, więc chyba nic  tego.

Chciałabym, żeby o mamie kiedyś pisano jako o ciekawym przypadku co to lata przeżył z niewyciętym rakiem żołądka. No przecież tacy się na pewno zdarzają?
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1891 dnia: Października 19, 2019, 10:01:15 am »
Mama właśnie miała tomografię. Niewielka progresja, ale bez znaczenia. Leczenie dalej nie jest potrzebne! :)
A tak trochę jaśniej z tym "bez znaczenia"? Skoro następują zmiany, no to jak "bez znaczenia".
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1892 dnia: Października 19, 2019, 07:24:21 pm »
Mama właśnie miała tomografię. Niewielka progresja, ale bez znaczenia. Leczenie dalej nie jest potrzebne! :)
(...)
Chciałabym, żeby o mamie kiedyś pisano jako o ciekawym przypadku co to lata przeżył z niewyciętym rakiem żołądka. No przecież tacy się na pewno zdarzają?


na pewno, a jakby nawet nie, to przecież może być pierwsza,
tego Wam życzę!


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1893 dnia: Października 19, 2019, 10:05:10 pm »
lulu, progresja musi być chyba 20% żeby była uznana za znaczącą. Mama ma nieznacznie grubszą scianę żołądka. Ale waży tyle samo co kilka miesięcy temu (o ile nie kłamie, ale chyba nie bo w kamerze wygląda całkiem dobrze) więc to nie wpływa na jej stan ogólny.

Dzięki mag, właśnie czemu nie miqałaby zostać pionierką? ;)
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1894 dnia: Października 21, 2019, 08:10:06 am »
Lubię takie wieści.
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1895 dnia: Października 21, 2019, 08:32:21 am »
oby wieści były coraz lepsze! zgadzam się z Mag- zawsze musi być ten pierwszy przypadek ! trzymam za to kciuki! :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1896 dnia: Października 21, 2019, 09:29:15 am »
Może to moje polityczne odniesienie nie jest tu na miejscu ale przykład Twojego znajomego, to nic w porównaniu do milonów zwolenników PiS. Granicy naiwnej głupoty nie ma, zaślepienie to norma. Zupełnie nie przeszkadza im likwidacja szpitali i marna kondycja służby zdrowia a cud to łojciec z Torunia.

a ja zupełnie to samo pomyślałam czytając post braji
się obudzą kiedyś z ręką w nocniku......pełnym..........bo na oddziałach juz nawet salowych nie będzie żeby go wynieść
::)
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1897 dnia: Października 21, 2019, 08:34:36 pm »
Ojtam, ojtam, Ojczulek im przecież niebo obiecał, to po co im szpitale. ;)
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1898 dnia: Października 22, 2019, 07:51:04 am »
😂🤣🥳
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1899 dnia: Października 23, 2019, 11:09:03 pm »
Człek se idzie do ogródka, zbiera ściętą trawę i chwasty do kompostowania i se chodzi, wte i wewte, tą samą scieżką... Aż tu nagle idę sobie, nie wadząc nikomu, a spod buta coś mi wyskakuje, rzuca się na mojego gumowca i odpełza w krzaki. Nadepnęłam na węża 😨 Na szczęście był nieduży i chyba niezbyt jednak wkurzony bo mi tego gumiaka nie przegryzł. I weź tu człowieku bądź ogrodnikiem...
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1900 dnia: Października 24, 2019, 12:19:20 am »
Obstaluj sobie stalowe buty. 😏
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1901 dnia: Października 24, 2019, 08:32:53 am »
nigdy w życiu!
na moim poletku zielonego to najwyżej mrówki i nornice, a i tak mnie straszą


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1902 dnia: Października 31, 2019, 12:26:04 am »
Zdechnieta lekko jestem. Parę ostatnich nocy niedospanych, bo się denerwowałam spotkaniem w sprawie przedłużenia mojej tymczasowej rezydencji. Rezydencja wygasa w styczniu, ale ponieważ lecę do Polski na początku grudnia i nie wiem na 100% którego stycznia wracam, wolałam wyrobić przed wylotem. Przydusiłam chłopaków, coby mi pismo wystawili, żem nadal duchowna i misja nijak się beze mnie nie obejdzie. Szefem ofickalnie jest Syam, więc on musiał ten papier wydrukować, podpisać i iść z nim do notariusza. A on może tylko w środy. Na szczęście udało się, w ubiegłą środę pojechał do miasta i zdobył dla mnie to cudo.

Przedłużenie pobytu jest łatwiejsze niż składanie wniosku po raz pierwszy, można to załatwić w jednym z banków w Nicoyi. Sęk w tym, że nie da się umówić w tym banku, trzeba dzwonić na infolinię.  Z nas wszystkich płynnie po hiszpańsku mówi jedynie Syamek, ale on pracuje przez skype i w godzinach pracy banku nie jest zwykle dostępny. W czwartek lekko padało, więc pomyślałam, ze zadzwonię w piątek. Bo dachy mamy metalowe i jak deszcz dudni to trudno coś usłyszeć. Gaur mi wcześniej przesłał listę potrzebnych dokumentów, wraz ze wszystkimi numerami itp., które ściągnął ze strony rządowej. Ja próbowałam tą stronę otworzyć, niestety mój antywirus twierdził z uporem maniaka, że strona nie ma zabezpieczeń i usiłuje wykraść moje dane. Gaur nie ma antywirusa ;)

W piątek padało, ale nieco mniej, więc w momencie przejaśnienia wylazłam z komórą przed chałupę (jak pada mam bardzo kiepski zasięg w środku) i dzwonię na ten, wielkimi cyframi wytłuszczony. numer. "Lo siento su llamada no esta permitida" (Przepraszamy, twoja rozmowa nie ma pozwolenia) 😲 No myslę sobie, może za wcześnie zadzwoniłam? Za pięć dziesiata, może po dziesiątej zadzwonię. Dzwonię znowu i to samo! 😯😯😯 Dzwonie jeszcze ze dwa razy i dalej moja rozmowa jest niedozwolona. Co do licha! To prawda, telefonu nie dołądowywałam od roku, ale skoro jeszcze go nie wyłączono to znaczy, że moja kasa nie przepadła i działać powinien!

Wpadam do chałupy i otwieram kompa! Mój net też nie lubi deszczu, ale odpala. Znajduję numer infolinni banku (inny niż ten na oficjalnej, rządowej stronie he he). Wyłaże znowu i dzwonię. A tymczasem deszcz postanawia, że zbyt długo padał leciutko i pora na mocniejsze uderzenie. ;)

cdn.
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1903 dnia: Października 31, 2019, 07:03:35 am »
Wredny deszcz chce Ci przeszkodzić.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1904 dnia: Października 31, 2019, 10:02:52 pm »
Ulewa dudni po dachu, ja dzwonię. I automat gada do mnie po ichniemu co mam naduszać. Ledwie słyszę, ale udaje mi się trzy razy nacisnąć odpowiedni numerek. Jest, zgłąsza się pani! Przygotowana jestem, Gaur powiedział, że musze podać imię i nazwisko, napisałam se to na kartce z hiszpańską wymową alfabetyczną, bo co jak co, ale przeliterowanie mojego nazwiska po hiszpańsku to jest wyczyn!
Pani coś gada. Z szybkością karabinu maszynowego. Częśc rzeczy wyłapuję, bo były wymienone na rządowej stronie. Najwyraźniej powtarza mi listę potrzebnych dokumentów. Nazwisko przeliterowałam. A ona żada numeru mojego "dowodu", który to siedzi w chałupie, gdzie mogę stracić zasięg, zamknięty w walizce, w wąskiej strunowej torebce i w plastikowym portfeliku. . Boszzzzze! Wpełzam częściowo do chałupy. Po drodze gubię długopis com se nima miała zapisywać potrzebne dane. W jednej łapie telefon, drugą staram się otworzyć walizkę i wyciągnąć nieszczęsny kawałek plastiku. Gdzie moje okulary!? Bez nich nie widze cyfr, w pomieszczeniu jest ciemno, bo na dworze pada, ja na podłodze więc nie mogę włączyć światła. Udaje mi się namierzyć szkło powiększające, sukces, kobita jeszcze się nie rozłączyła! 😵
Dyktuję jej numer, modląc się, zebym nie pomyliła nazw. Ona coś gada, nie mam pojęcia co, ale wnioskuję, ze pyta do kiedy dokument jest wazny. Mówię zatem to, chyba dobrze, bo już nie powtarza tego pytania. I znowu coś mówi. Jakieś xero mam też zrobić, ale czego, nie mam pojęcia. Chyba tego dowodu... Dogadujemy się, że pojadę do banku w Nicoyi. Teraz mówi coś o dacie, o poniedziałku. Poniedziałek odpada, bo mamy święto. Wiec pytam czy może być wtorek. Wtorek OK, 3:30, po południu (chyba nie przeszłoby mi przez myśl, że próbuje mnie umówić w środku nocy he he). Teraz ile mam zapłacić. 123 dolce za coś tam 8 dolców za coś tam, 4000 colonów za coś tam. Tymczasem pani dyktuje mi kolejny numer. Chcę to wszystko  zapisać. Znknął mój długopis! Zapuszczam żurawia do chałupy i widzę ułamek ołówka, łapię jak skarb. I pisze bezcenne cyferki. Na koniec kobieta usiłuje mnie zapytać o numer telefonu, a ja go oczywiście mie pamiętam... Próbuję dostać się do kontaktów, znalazłam, już szczęśliwa dyktuję... Pani w połowie się znudziła i zakończyła rozmowę... A ja uświadomiłam sobie, ze nie mam pojęcia do czego jest mi potrzebny ten długi, sześciocyfrowy numer, który powtarzała mi starannie dwa razy, żebym dobrze zapisała... 😎

cdn
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia