Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 322167 razy)

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #945 dnia: Września 01, 2016, 03:12:47 pm »
braja, smutne to bardzo....
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #946 dnia: Września 01, 2016, 04:40:24 pm »
Braju, bardzo to przykre, Ciocia taka fajna kobieta :(
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #947 dnia: Września 01, 2016, 04:47:34 pm »
Szkoda gadać, ściskam 😶
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #948 dnia: Września 01, 2016, 05:32:29 pm »
 :'( :'( :'(

Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #949 dnia: Września 01, 2016, 09:52:59 pm »
Dzis to tragikomedia wyszła z ta  niezrównowazona lekarką. Wujek zachęcony wczorajszym powodzeniem pomaszerowal do lekarki prowadzącej żeby sie dowiedziec czy cioci spada ta bilirubina. Pj, pozalował tego, pożałował! Babsko naskoczylo na niego z mordą, tudziez wparowało takie wsciekle na salę, wlokac wujka za sobą i zaczęła się drzeć przy cioci, ze on sie o wszystko wypytuje.

A ciocia na lekach przeciwbólowych przezywa druga młodość i tez na biednego wujka, że o jej stan zdrowia to niech sie po smierci pyta. że tu wszyscy w szpitalu tacy sympatyczni i ona ich lubi i się zrobiła zadyma na calego, ciocia zaczęła wyganiac ich ze szpitala, od mojej mamy żądała zwrotu kluczy od mieszkania. Tak jej energia sie podniosła, że gonila ich po całym szpitalu, az na zewnatrz  :o xhc xcv  ::((

Ostatecznie się uspokoiła, ale myslę, że nie bedzie juz odważnych, żeby o cokolwiek zapytać  :-X A moja mama znowu zaczyna gadać o cudach i twierdzi, że ciocia mysli ze jej sie poprawiło po tej xelodzie, a nie po przeciwbólowych. Ale przynajmniej jakaś rozrywka była ;)


W Madhuvan też mieliśmy "rozrywkę", a w zasadzie to Gaur miał "rozrywkę' w postaci porozrywania sie na drucie kolczastym (omal sie nie wykastrowal!  ::(( ) kiedy uciekał przed rozwścieczonym bykiem.  :o Pastwisko elektryczne naprawilismy i byk był w środku. Ale jego nieodrodna córeczka wiedziona chęcią posiadania potomstwa jakos się na to pastwisko włamała i związek został skonsumowany.  bxu ::(( 
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #950 dnia: Września 01, 2016, 10:24:19 pm »
ja_cię_kręcę!
ale u Was wesoło na tych pastwiskach - kazirodztwo, kastrowanie drutem kolczastym
  ::((


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #951 dnia: Września 01, 2016, 10:37:38 pm »
Karamba  😂
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #952 dnia: Września 05, 2016, 02:22:31 pm »
Natura odrabia dwa lata suszy, mamy tu wieksze niz zwykle o tej porze roku, ulewy. Z piorunami  >:D

Wczoraj wieczorem wlasnie tak było po południu, zrobiło się ciemno i ponuro, wyłaczyłam kompa, nakarmiłam suczydło o 4-tej zanim na dobre sie rozpadało, wykapałam się zanim sie na dobre rozpiorunilo i zasiadłam z ksiazką. Około 5:20 zwykle wychodzę na  kolację, żeby spokojnie zjeśc przed wieczornym nabożenstwem. Od mojego domku do naszej tymczasowej swiatynio-jadalni jest jakies 20 metrów, więc zwykle nawet wielkie burze i ulewy mi w tym nie przeszkadzają. Ale nie tym razem! Znowu zaczeło w nas celować  :o >:( Kilka bardzo bliskich wyładowań skutecznie zatrzymało mnie w chałupie niemal do 6-tej, a i wtedy szłam nieco z dusza na ramieniu.

W światyni był tylko Saci. Z oczami wielkimi jak pięćset colonów powiedzial: "widziałem jak walneło w sciezkę, tą do ogrodu, jakies 100 metrów od nas. Pomyslełem, czy Gaur czasem własnie nie szedł do swiątyni...  ::(( Zadzwoniłem do niego. Siedzi w "szklarni" i boi się ruszyc w którakolwiek stronę".

Przed 8-mą, jak juz skończyło padac, przyszedł Syam i zeżarł kawałek pizzy co była dla Gaurusia.  >:(  No ale Gaur na kolacje nie przyszedł, odwazył się tylko na bieg z powrotem do swojego domku, bo to było bliżej niz do nas.  :0ulan:
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #953 dnia: Września 05, 2016, 08:02:09 pm »
braju u nas także burze i dziwne rzadko spotykane u nas wichury
 dziś patrzyłam ze smutkiem  w lesie na  ogromne stare drzewa, które poległy przy ostatnich wyładowaniach atmosferycznych  i silnych wiatrach
na szczęście u nas to rachu ciachu i już po deszczu :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #954 dnia: Września 05, 2016, 08:50:00 pm »
u nas też burza w nocy szalała - pokonała centrum wa-wy, stały tramwaje, samochody utknęły, ulice zalane... No i te wichury  :(
Dziś pozostał jedynie siąpiący deszczyk i zimno przenikające do kości.

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #955 dnia: Września 08, 2016, 10:18:45 pm »
Dziś ciocia powiedziała rodzinie, że chce do hospicjum. rodzina w placz. A ja mówię mamie, że bardzo dobrze, że chce sama, bo wszystkim w ten sposób bedzie lepiej, a cioci najbardziej!

Ciocia J. byla w hospicjum domowym, chyba jakieś 5 miesięcy. Opiekowała sie nia jedna córka, potem też druga przyjechała, no i oczywiście wujek. Dali radę, było to bardzo piekne rozstanie, nie da sie jednak ukryć, że intensywne fizycznie i psychicznie. Teraz głownymi opiekunami byliby: moja mama (78 lat) i ten sam wujek, już pare lat starszy, plus drugi wujek ze zrypanym kręgosłupem.
Pielęgniarka i lekarz z hospicjum zagladali jakies 2 razy w tygodniu.

A w hospicjum stacjonarnym lekarz i pielęgniarka sa całą dobę, leki na wyciagnięcie ręki, rodzina nie musi trzymac nocnej warty przy butli z tlenem gdyby takowa była potrzebna, personel pilnuje lekarstw. A jednocześnie mogą odwiedzać chora i zapytać lekarza o jej stan zdrowia bez obawy, ze ktoś ich obrzuci wyzwiskami. Mama się uspokoila i przyznała mi rację. Podobno jesli sie ciocia zdecyduje to mogą ja od razu przyjąć, tak twierdzila ta lekarka.

Z opowieści wiem tylko, że ciocia bardzo duzo spi (choć dziś dzielnie starala się nie zasnąć podczas "Sultanki" ;) ), a żeby rozmawiac z rodzina wychodzi na korytarz, bo nie chce przeszkadzac innym chorym. I kategorycznie zakazala im mówienia o "cudach" itp, bo jest zdecydowana odejśc i zadne cuda ja nie obchodzą. No i to jest własnie cała ciocia Irka!

Wczoraj zachód Slonca był taki pomaranczowo granatowy... Przypomnialam sobie obrazek, który należał do cioci, a długo wisiał na ścianie w domu dziadków. Kawalek dykty, troche postrzepiony, na tym namalowany pejzaż, woda (chyba jezioro), kawałek lasu z wielkim samotnym drzewem o ciekawym kształcie i ledwie widoczne na tle pomaranczowego zachodu słońca, ptaki... Ten obrazek namalował napredce dla niej jakiś znajomy. Na uwagę kolegi, że drzewo wyglada nierealnie, odpowiedział: "Tak? To popatrz!" i pokazał mu dokładnie to miejsce, które namalował. Ten obrazek był ulubioną inspiracją dla mojej dzieciecej wyobraźni, przenosił mnie w inne wymiary, w inne czasy, budził nieokreslona bliżej tęsknotę...
Nie wiem gdzie to było, imienia autora obrazka też nie znam... Nie jestem pewna, gdzie jest teraz ten obrazek. Za pare lat ktoś go wyrzuci na smieci, w koncu to tylko kawalek pomazanej farbą ułamanej dykty...

rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #956 dnia: Września 08, 2016, 10:30:16 pm »
pięknie to napisałaś!

a ciocia dobrze postanowiła...


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #957 dnia: Września 08, 2016, 11:01:22 pm »
Braju, mam taką myśl, że każdy wie, kiedy i jak chce odejść; gdy 'ten moment' nadchodzi - bywa prawdziwym cudem właśnie, gdy można to pragnienie zrealizować. Ciocia jakoś to wie. I to jest w całym smutku odchodzenia i żegnania się - po prostu dobre.
Mocno przytulam. I myśli ku Cioci ślę  :-*

Metafora obrazka - prawdziwie prawdziwa, trafiająca tam gdzie trzeba  :-*

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #958 dnia: Września 09, 2016, 09:08:42 am »
mam twoją ciocię w myślach i sercu bo zapamiętam ją jako osobę  bardzo dzielną , radosną i silną mimo cierpienia
chyba jesteś do niej podobna- ten uśmiech  :)
braju przytulam mocno Ciebie i ciocię  :-* :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #959 dnia: Września 09, 2016, 08:07:11 pm »
Trudne to...
Ściska za serce...
Braju :-* I dla cioci naszej :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)