Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 317939 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #660 dnia: Marca 07, 2016, 01:19:04 pm »
https://www.facebook.com/braja.sundari.9/media_set?set=a.1154997537858193.1073741870.100000438735098&type=3&pnref=story

To moje fotki na fejsie. Nie wiem niestety jak je wstawic tutaj  :-[ Nie mam żadnego konta na fotosikach i innych takich, a z tego co rozumiem wstawianie zdjęć bezpośrednio na forum zajmuje za dużo miejsca
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #661 dnia: Marca 13, 2016, 03:30:15 am »
Emma studiuje "pozytywną psychologię", cokolwiek to jest  8)  Poprzygladała sie nam i stwierdziła, że potrzbujemy zabaw grupowych i dzis wieczorem mielismy mała sesję.

Najpierw była zabawa w Tarzana i Jane.   >:D Troche się pośmialiśmy, ale jako że trochę mamy już wszyscy sklerozę, to się za bardzo zacinaliśmy, zapominając kto jest kim.   8) A potem graliśmy w ilustrowanie i to nam sie tak spodobało, że gdyby mazak sie nie wypisał, to pewnie gralibyśmy do rana. Takiego ubawu to juz od lat nie miałam!  xhc Oj pusto sie tu zrobi, jak Emma wyjedzie...
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #662 dnia: Marca 13, 2016, 08:06:51 am »
A na czym polega gra w ilustrowanie?
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #663 dnia: Marca 13, 2016, 09:40:02 am »
Chyba zgadywanie haseł, słów, poprzez ilustrowane podpowiedzi
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #664 dnia: Marca 13, 2016, 10:29:51 am »
Też jestem tych zabawa ciekawa :)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #665 dnia: Marca 13, 2016, 10:41:33 am »
Chyba zgadywanie haseł, słów, poprzez ilustrowane podpowiedzi


to by się nie nazywało kalambury?


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #666 dnia: Marca 13, 2016, 11:59:45 am »
O! I taka Emma by się na warsztatach przydała.
A zabawa z udziałem sklerozy jest tym bardziej zabawna ;-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #667 dnia: Marca 13, 2016, 04:24:33 pm »
Chyba zgadywanie haseł, słów, poprzez ilustrowane podpowiedzi

No właśnie!  :)  Była kuuuupa smiechu! Czasem wydawało się wymyslającym, że hasło bedzie niemozliwe do narysowania, a było odgadywane po paru sekundach, czasem pozornie łatwe odgadniete nie było, bo rysownikowi brakowało weny  ;D

Jednymi z lepszych były "świadomość", "trygonometria", "grawitacja", "elektryczność". Szkoda, że Emma z opóxnieniem wpadła na pomysł fotografowania naszych arcydzieł ;)

I gdyby tylko przeklete biodra spac dały!  >:( Znowu jakies pieruńskie zapalenie! Nad ranem ból mnie wybudzał co godzine, choć łyknełam 2 ibuprofeny przed snem. A teraz łupie mi w kolanach, wrrrr ::((
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #668 dnia: Marca 13, 2016, 04:28:23 pm »
O! I taka Emma by się na warsztatach przydała.


dokładnie! braja spisuj te zabawy - poprowadzisz nam na następnych warsztatach!


A zabawa z udziałem sklerozy jest tym bardziej zabawna ;-)


i to jest bardzo dobra wiadomość - na warsztatach z naszym udziałem skleroza gwarantowana!  ;D   xhc
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #669 dnia: Marca 13, 2016, 06:37:28 pm »
A zabawa z udziałem sklerozy jest tym bardziej zabawna ;-)

w piątek, jak co piątek, grałam z przyjaciółmi w bridża :) Licytuję szlemika w piki. Gram, rozgrywam, liczę, kombinuję, jednej lewy mi brakuje. Nagle - jeeest; mogę przebić. Bo przecież gram w kiery  ;D I gdy mi powiedzieli, że jednak w piki - długo nie dawałam się przekonać ;) To już nie tylko skleroza, to sklerozisko  :o
Ale śmiechu rzeczywiście było co nie miara  :P

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #670 dnia: Marca 13, 2016, 07:18:03 pm »
Dla tego śmiechu lubię grać w brydża, ale współpartner się wkurza  :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #671 dnia: Marca 13, 2016, 07:22:39 pm »
szanowny, czyli mój partner, miał kiepską minę, to prawda  ;D Było bez dwóch, po partii  :-X

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #672 dnia: Kwietnia 05, 2016, 03:59:58 am »
Ech, dzisiaj to już był szczyt frustracji!  ::((

Jakiś tydzień temu obczaiłam, że na moich papierach imigracyjnych nie przybito waznej parafki. No i nie ma zmiłuj, zapłacić musze "papugom", coby cos poradziły. Troche mnie podbudowało, że pierwsze kroki w tej sprawie mogłam przez internet, że dokument do podpisu wysłali mi autobusem, więc nie musiałam jechac do San Jose. Ale od piątku gwiazdy cos nawaliły... Najpierw Murli zapomniał odebrać mój list.  >:( "a co tam, odbierzemy jutro, oni tam nawet w niedziele pracują". Prosiłam, żebyśmy jechali natychmiast po sniadaniu. Murli zjawił się o 9-tej i myslałam, że własnie wyruszamy, ale nie, nagle okazało się że dokladnie wtedy musi zjeść. I jak dojechalismy to wprawdzie kobita z pukntu pocztowego wręczyła mi list do garści, ale oznajmiła, że juz nie przyjmie zwrotnego, bo wlasnie wyjeżdża... tym autobusem, który odbierał pocztę. Kazała zjawic się w poniedziałek przed 9-tą...

Na dzis miałam tez umówiona wizyte kontrolną u doktory w Nicoyi. Doktora na swoim aparacie namierzyła mi nadcisnienie i kazała sprawdzać, coby sie upewnić. I co? Za każdym razem miałam cisnienie poniżej normy! No chcialam jej z triumfem pokazac tę moja kartke z zapiskami i powiedzieć coby sobie pazurków nie ostrzyła na wcisnięcie mi jakiegos leku od cisnienia.  >:D

Wszystko było tak pieknie zaplanowane- 9-ta rano- wysyłam list, o 10-tej jestem w Nicoyi, potem malutkie (baaardzo malutkie) szalenstwo na zakupach i słodki powrot do domciu. Emma miała zas z rana zanurkowac w śmietniku, gdzie niechcący wyrzuciła paragon i wymienić buty. Żadnych ostrzegawczych snów, żadnych omenów...

Właśnie zabieralam się do rozpoczęcia podlewania kwiatków, gdy zobaczyłam nadbiegającego Juana. "Gdzie jest Gaur? Jeden z wołów spadł z pastwiska, ma złamany róg, lezy i sie nie podnosi, potrzebujemy wszystkich, żeby go podnieść!" Rzuciłam węża i pobiegłam wyciagnąć z piernatów Murlego, Juan poleciał do domku Goury. Zanim zeszłam z pagórka, Gour już powiedział Syamkowi, jeszcze po drodze mieli zgarnąć Saciego. Zanim zjawił sie Murli, nadeszła Emma. Syam, jka duch, wylazł ubrany w "strój ludowy", do obowiązków kapłańskich. No chyba tak nie zamierza iść? Ale poszedł tylko na rekonesans, przebrał się po zobaczeniu całej sceny.

Nieszczęsne zwierze leżało z żałośnie opadnietym, zakrwawionym rogiem, który przesłaniał oko. To nasz ulubieniec, najśliczniejszy i najmilszy z wołków, Śukadev!  :'(  Okazało się, że wczoraj drugi wół wypchnął go z pastwiska w stromym miejscu, Śuka przetyrlal się kilkanaście metrów i wyladówał na kamieniach w wyschnietym strumieniu poniżej. Gaur zaprowadził go spowrotem na pastwisko i nie zauważył, żeby cos mu dolegało. Nie utykal, nie mial widocznych zadrapan, może tylko ruszał się troche wolniej. Niestety, wszystko wskazuje na to, że został wypchniety po raz drugi! I tym razem chyba spadł na głowę lub plecy.

Koszmar, on waży cos około 500kg, próbowałiśmy, ale za boga nie dało rady go podnieść! Po każdej próbie trzeba było ułożyc go w lepszej pozycji, co oznaczało ciagniecie biedaka po pełnej kamyków drodze. No bedzie miał odlezyny jak arbuzy!  ::((  Kilkaktrotnie sam usiłował wstac, ale nic z tego. Podnosi przednie nogi, tylne się zapadają. Najgorszy był ten koszmarny, zakrwawiony, oblepiony ziemia róg, zaslaniający mu oko. Gaur pojechał rankiem do Nicoyi, zeby znależć weterynarza, znalazł w koncu jakąs kobietę, która zgodziła się, że może po południu ewentualnie przyjechać... jesli ściągniemy koparke i 10 ludzi do podniesienia zwierzęcia!  :o  W kazdym razie orzekła, żeby Gaur sam odciął ten róg i powiedziała, żeby to robił na zywca "bo to go tak boli ze i tak zaden przeciwbólowy mu nie pomoże". chyba nie lubie tej weterynary  >:(

Nie byłam w stanie uczestniczyć w "operacji", zwłaszcza, że jak się okazało róg był złamany, ale sie jeszcze się trzymał na kawałku kości, skalpel był zatem bezzużyteczny.  Widziałam tylko jak Juan ostrzył maczetę...  ::((

Chłopcy starali się zrobic jakis zaimprowizowany daszek, bo w słońcu temperatura dochodzi czasem do 40 stopni, nie chcielismy, zeby padł na udar. No ale te wszystkie płachty nie do końca sie sprawdziły, ostatecznie po południu je usunęliśmy. Mama Śuki zauwazyła z pastwiska, że coś się dzieje. To niby duże "dziecko" bo juz ma pare lat, ale dla niej wciąz dziecko... Muczała zaniepokojona... To była nasza ostatnia próba, przyprowadzilismy ja blisko w nadzieji, że Śuka wstanie na jej widok. Bardzo się starał, ale nie dal rady :( Murli spedza noc razem z nim, spi obok w hamaku
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #673 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:39:52 am »
oj… źle, smutno… A kiedy koparka przyjedzie? Biedactwo  :( :-*

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #674 dnia: Kwietnia 05, 2016, 11:24:29 am »
Oby udało się przetrwać noc. Oby udało się postawić wołka na nogi. Oby nadal był waszym milusińskim!

No i ten list w końcu wyślij ;-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.