Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 321386 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #930 dnia: Sierpnia 30, 2016, 10:47:58 pm »
Dzis ciocia dostała pierwsza tabletkę jakiejs nowej chemii. Co to jest nie wiemy... ale raczej nie placebo, bo zaraz po tej tabletce czula sie bardzo źle i zasnęła, a pare godzin później już było OK. Próbowałam znaleźć w necie jaka to może być chemia, jednak ciężko o konkrety, a ja nie pamietam szczegółów wszystkich schematów jakie ciocia miała. Na pewno miała i Xelodę i Navelbinę, więc to musi byc cos innego, bo NFZ raczej nie zapłaci za powrót do poprzedniego schematu. Podobno ma wziąc 3 tabletki i znowu mama nie miala pojecia czy 3 tabletki dzisiaj czy w ogólnosci.

Ciocia powiedziała, że jakaś wzmianka o naswietlaniach kosci byla, czyli jednak ma przerzuty w kosciach  :(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #931 dnia: Sierpnia 30, 2016, 11:11:59 pm »
Braja ... przykro że Ta Ciocia ma jednak przeżuty :(
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #932 dnia: Sierpnia 30, 2016, 11:22:27 pm »
W sumie w pewnym sensie to "szczęscie" bo dopóki to byla "tylko" osteoporoza to nic z tym praktycznie nie mozna było zrobić, a ciocię od lat non stop bolał kręgosłup i biodra. Naświetlania powinny pomóc. Kto wie, może już od dawna miała przerzury w kosciach, a lekarka tego nie widziała (wcale bym sie nie zdziwiła  :-X )
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #933 dnia: Sierpnia 30, 2016, 11:27:23 pm »
Biedna ciocia  :( :-*
Przekaż, jeśli to będzie możliwe, moc pozdrowień, uścisków i zapewnień, że kciuki zaciskamy  :-* :-* :-*

Myslę, że w tym niepokojąca jest niewiedza wynikająca z braku możliwości przytomnego kontaktu z lekarką. Pewnie lepiej wszyscy by znosili niepewność, gdybyście wiedzieli więcej i o chorobie i o planach leczenia.

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #934 dnia: Sierpnia 31, 2016, 01:33:46 am »
No własnie, martwię się o mame i wujka, bo to ich ta niewiadoma dręczy najbardziej  :-\

Jak pisałam wczesniej, mieliśmy "przygodę" z bliskim piorunem. Tamtej nocy miałam problemy z zasnieciem. Nie pomagał fakt, że była burza z silnym deszczem, ktory cięzko bebnił po metalowym dachu. Na oczach miałam opaske, żeby nie widzieć błyskawić, więc nie moglam sie nawet spodziewać tego co nastapi. Około północy zapadlam już w lekki letarg i własnie wtedy gwizdnęło z takim podmuchem, że miałam wrażenie, że aż dach mi podskoczył  :o

Rano po w sumie może 3 godzinach snu, wstalam (obowiązki kapłańskie) i pierwsze co to odpaliłam komputer. Od dwóch dni z powodu świąt nie komunikowałam sie z rodzina i chciałam zobaczyc czy spiorunowało też wieżę przekaźnikową. Ku mojemu przerażeniu zobaczyła, że nie ma bezprzewodowego! Brak sieci!  ::(( Kilka lat temu piorun sfajczyl nam router, potem sytuacja sie powtórzyła, ale to już było w dodatkowej sieci dla guru. Mamy nowiutki router, niedawno też mieliśmy gości od internetu rozszerzajacych zasięg naszej wifi. Przerażona, że właśnie spaliła sie cala sieć, próbowałam w lichym swietle latarki dostać się w pobliże budynku, na którym jest antena łapiaca sygnal. Jednak wciąż było ciemno, a z ziemi zaczęła sie unosić gesta mgła, ledwie co widzialam. Około 7 mej rano Syam poszedł sprawdzić coi się stało. I zaraz z ulga oznajmił, że to tylko korki w domku i naszej rozdzielni pradu.

I tak sobie myśleliśmy, że nic sie nie stało. Aż Gaur zobaczył, że usmazyło sie urzadzenie wysyłające prąd na pastwisko! Dobrze, że byk o tym nie wiem  ::((

Bliższe ogledziny miejsca pokazały, że nie strzeliło w chałupę, tylko w duze drzewo rosnace jakies 10 metrów od niej. Drzewo na razie nie ma większych uszkodzeń, zrzuciło trochę liści. Zobaczymy za jakiś czas. Ale pod drzewem- pobojowisko! 7 młodych papaji pokręconych, oparzonych własnie wiednie :( A jeszcze 3 inne mają slady uszkodzeń i nie wiem czy się wygrzebią. Jak tak patrze na nie, to sobie myślę, że może lepiej było nie leczyć piorunofobii, bo jak ja miałam to za skarby swiata w burzę nigdzie nie wyszłam. A teraz czasem wychodze a tu wszedzie dużo wysokich drzew. Chyba lepiej nie znaleźć się w pobliżu takiego zjawiska  ::(( ::(( ::((
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #935 dnia: Sierpnia 31, 2016, 09:49:41 pm »
Drugi wujek ma jakąś znajoma lekarkę w tym szpitalu i wreszcie czegos zdołal sie dowiedzieć. Jest fatalnie :( Ciocia ma przerzuty także do żołądka i nerek. Ta tabletka co jej dali to jednak xeloda, dziwne, bylam pewna, że już ja kiedyś brała.

Mama zaczyna godzic się z mysla, że ciocia umiera. Tymbardziej, że ciocia na jej uwagi o mozliwym cudzie stwierdzila, że ona nie chce tak zyc.

Nie wiem czy ją jeszcze zdołam zobaczyc, mój lot do Polski jest za 2 tygodnie :(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #936 dnia: Sierpnia 31, 2016, 10:35:52 pm »
niby coś więcej wiecie ale takie wiadomości :(
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #937 dnia: Sierpnia 31, 2016, 10:51:30 pm »
bardzo mi przykro brajo...


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #938 dnia: Sierpnia 31, 2016, 11:21:19 pm »
Wiadomosci paskudne Madziu, ale przynajmniej pozwalaja ocenic bardziej realistycznie co się dzieje. Bo samo twierdzenie, że guz w wątrobie urosl i ma 4cm a bilirubina jest 4, wcale nie tlumaczyło fatalnego stanu cioci.

Te xelode to sobie doktorka w koperte powinna teraz wsadzić, czemu jej nie dała od razu po badaniach, kiedy zabrała cioci faslodex? A teraz mówi: "A co pani tak póżno przyszla", a przecież  kazała cioci przyjśc po tomografii, która miała byc we wrześniu (rezonans zlecił ortopeda). Kurcze, sama mysl o tej babie podnosi mi cisnienie  >:(

Nikt by nie mial pretensji gdyby po prostu powiedziała: "Przykro mi, rak sie rozsiał bardziej, wyczerpałaliśmy juz wszystkie metody leczenia, możemy jeszcze spróbowac Xelodę, ale to pewnie nic nie da". Ale nie, powiedziała, "pani przyjdzie po tomografii to dam może jakies tabletki".  >:(


Najmłodszy wujek jest najbardziej obrotny, załatwił tez że dadzą cioci cos od bólu. Dziwne uczucie, odchodzi ktos bardzo ważny w moim życiu, ale to na razie to dociera do mnie raczej intelektualnie, emocje są na wodzy. Odczuje to bardzo kiedy pojadę do Polski, w pewnym sensie cała struktura rozszerzonej rodziny sie chwieje, ciocia była "głową", spoiwem, od czasu smierci dziadków. U niej zawsze mozna było przenocowac, ona organizowała spotkania wigilijne dla chętnych czlonkow rodziny i cale rodzenstwo się wtedy spotykało, a często i młodsze pokolenia dołaczały. Ona nagrywała świateczne spotkania swoja kamerą. Tego już nie bedzie :( Najbardziej ucierpią moi rodzice :(

Ostatecznie jednak sądzę, ze to ciocia podświadomie podjęła decyzje o odejściu w momencie gdy zawiodło leczenie kręgosłupa. Problemy z kregosłupem i chodzeniem są dla niej nie do przejscia. Nigdy nie bala sie bólu, towarzyszy jej już od wielu lat. Ale nie potrafi sobie wyobrazic niepełnosprawności  :'(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #939 dnia: Września 01, 2016, 12:14:17 am »
Braju, bardzo mi przykro...
Ważne, aby Ciocia miała odpoczynek od bólu... Przytulam  :-* :-* :-*

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #940 dnia: Września 01, 2016, 03:33:50 am »
Taka fajna ciocia, że też komuś zachciało się szukać jej miejsca w innch wymiarach. A przecież mógłby się zdarzyć cud
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline domina13

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 170
  • PAMIĘTAJ O PRZESZŁOŚCI, MIEJ PLAN NA PRZYSZŁOŚĆ, A
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #941 dnia: Września 01, 2016, 05:31:07 am »
Braju cały czas śledzę Twój wątek,ostatnio z zapartym tchem czekałam na informacje o cioci,ale nie na takie... :-[ Może radio pomoże przeciwbólowo i ciocia odzyska chęci do życia,bo z przerzutami to udowodniła już można żyć.Trzymam kciuki !
4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014);
Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #942 dnia: Września 01, 2016, 07:18:00 am »
Braju cały czas śledzę Twój wątek ...

Ja też i mogę jedynie bardzo przytulić  :-*

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #943 dnia: Września 01, 2016, 09:13:15 am »
przytulam
i tak smutno takie wieść o Twej dzielnej cioci czytać  :(


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #944 dnia: Września 01, 2016, 10:10:32 am »
ehh braju..
smutne te wieści...  :(
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,