Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 321033 razy)

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1335 dnia: Listopada 13, 2017, 10:19:07 am »
napięcie braja stopniuje ;), mam nadzieję, że nie będzie jakiegoś horroru....
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1336 dnia: Listopada 13, 2017, 03:15:21 pm »
Od czasu przygód onkologicznych porzucilam "wygodne" noclegi na lotnisku na rzecz małego hoteliku w Alajueli, jakies 15 minut od lotniska. Dziura nieziemska, kto nie wie, który to budynek to za Chiny go nie znajdzie!  xhc Wybrałam go jednak ze względu na cenę, lokalizację i opinie.  Od dwoch lat menadżerem jest emerytowany Kanadyjczyk, Randy. Widać było, ze biznes kuleje, bo Randy zajmował sie niemal wszystkim, do sprzątania została tylko jedna pani, a sprzed budynku zniknął nocny stróż- obowiazkowe "wyposażenie" każdego szanujacego sie latynoskiego hotelu.  C:-)

W tamtym roku Randy poinformował mnie, ze własciciel hotelu umarł, a wdowa nie zna sie na tym biznesie i chce wszystko sprzedać. Smutno mi sie zrobiło, bo już się przyzwyczaiłam do tego zadupia. Jednak przed wylotem we wrześniu napisałam do Randiego z pytaniem czy hotel jeszcze działa. 'Nigdy nie było lepiej"- brzmiała odpowiedź. Nie wiem co nie było lepiej, bo już na miejscu przyznał, że do biznesu doplacał przez dwa miesiące, ale odnioslam wrażenie, że ... kupił ten hotel. Jak to zrobił ze swojej wczesniejszej, więc miernej emerytury, nie mam pojecia.  :o

Pod koniec pażdziernika wydarzył się długo oczekiwany cud! Dostałam oficjalne powiadomienie od prawników, że mam decyzję o tymczasowym pobycie! To oznaczało, że zamiast jednej nocy, spedze w hotelu dwie. Przez kolka tygodni Randy nie odpowiadał na moje maile w sprawie drugiego noclegu i kuz się zastanwaialam czy tez nie umarł.  :o Ale wykryłam jego profił na Fb i tam "zaatakowała", radosnie potwierdził, ze mam nocleg na obie noce.

Oczekiwalam, że z powodu pory deszczowej hotel bedzie prawie pusty (we wrzesniu byłam jedyna nocujacą, a Randy byl nieco wstawiony i czułam się dziwnie). Rzeczywistośc moje oczekiwania przerosła  O0
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1337 dnia: Listopada 13, 2017, 03:40:25 pm »
Dotarłam okoo 9-tej wieczorem. Taksiarz zaczął trabic, ale nikt nie wyszedł, wiec wtaszczył moje walicy na schody. Drzwi otwarte... Powitala mnie ciemnoskóra pieknośc, której nigdy przedtem nie widzialam. Zaprowadziła mnie do pokoju- najgorszego ze wszystkich, bo z łazienka na zewnatrz.  >:(  "To tak sie wita stałych klientów?"- ale pomyslalam, że pewnie hotel jest pełen i tylko ten pokój był wolny na dwie noce. Zapytałam pania jak ma na imię. "Francja"- brzmiała odpowiedź  :o  Dopiero jakies pół godziny później uswiadomiłam sobie, ze to chyba oryginalny skrót od Franciszki  xhc

Najwazniejsze jednak nie było to jak się Francja nazywała tylko co miala do powiedzenia. Zapytałam czy sa jeszcze jacys inni goście. "Nie, jestes sama"- brzmiała odpowiedź. "A gdzie Randy?" "Wraca jutro z Kanady. Ja musze już iśc do domu, zamknę drzwi, ale zostawię ci klucz i numer telefonu, jakby co to dzwoń".  ::(( ::(( ::((

Widząc moja przerazona mine, Francja rozesmiala się "Juz tu kiedys nocowalam sama, nie ma się czego bać". Jasne, przecież nikt z okolicznych rzezimieszków nie ma pojecia, że tu jest hotel bez nocnego stróża  8)

Nic jednak zrobić nie mogłam. Kobieta wyszla, a ja zaczęłam poczułam się pania na włosciach (przynajmniej do momentu az ktos zatopi we mnie maczetę  >:D) Wykapałam sie (Francja najwyrazniej nie byla osoba od sprzątania, w łazience nie było ręcznika), zrobilam sobie herbatkę, wyslałam smsa do rodziców. Pokój miał okno wychodzace na ulicę, więc zapodalam sobie korki do uszu, powalczylam z szalonym wiatrakiem, gotowym obciąć mi łeb, kase wsadzilam pod poduszkę, drzwi zaryglowalam i poszłam spać.

Jednak mimo zmeczenia róznica czasu zrobiła swoje. Obudziłam sie około godziny 3-ciej, wyszłam do lazienki. I wtedy poczułam deja vu. Nie, nie było to wspomnienie czegos co przezylam sama. Raczej nowa wersja niedawno zaslyszanej historii zwiazanej z tesciową mojej kolezanki.

Otóż teściowa mojej G. mieszka sama. Kilka miesięcy temu zadzwonila do G. i jej męża, że ktoś był u niej w domu, bo czuje obcy zapach. Oczywiście uznano to za dziwactwo babci, ktorej sie już klepki na starośc w głowie poprzestawiały. Tydzien później tesciowa znowu zadzwonila, że ktoś na pewno był u niej w mieszkaniu, bo czuje obcy zapach. I znwou zostało to zlekcewazone. tydzień póxniej tesciowa zadzwonila z płaczem- ktoś grzebal w jej szafie! Tego juz rodzina nie mogła bagatelizowac, pojechali na miejsce i babcia pokazala im zawartośc szafy. Kobieta pracowała kiedys w pralni i na punkcie idealnego ukladania bielizny ma hopla. tym razem widac było wyraźnie, że to nie sa wytwory fantazji, tylko w mieszkaniu rzeczywiście ktoś był! Kobieta miala szczęście, pieniadze i kosztownosci trzymala w miejscu, na ktore złodziej nie zwrócil uwagi. Sprawe zgłoszono na polcicje i wtedy okazalo się, że w tym bloku w taki sposób (dorobionym kluczem) okradziono cały pion, w sumie 7 pieter.

A jak sie ta historia ma do mojej, to napisze później  8)
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1338 dnia: Listopada 13, 2017, 03:48:51 pm »
Wiesz, jak podkręcać emocje  ;) Z ciekawością czekam na c.d.
Czy już masz pomysł na powieść  ???
Pozdrawiam  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1339 dnia: Listopada 13, 2017, 04:05:52 pm »
jak u Agaty Christie  :o
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1340 dnia: Listopada 13, 2017, 05:23:24 pm »
I co? I co? :o  :D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1341 dnia: Listopada 13, 2017, 05:31:58 pm »
Braja litości nie będę spać. Kobieto, to Twoje pisanie (na masz talent, no masz)  :oklaski: wydać by można. No chyba pomyślę, czy nie zaproponować Ci bycie menagerem, oj dobrze by mi się powodziło.  mnx
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1342 dnia: Listopada 13, 2017, 05:48:37 pm »
Ejjjj.. no weź, braja....
ja tu usycham z ciekawości...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1343 dnia: Listopada 13, 2017, 05:57:47 pm »
I co? I co? :o  :D

no właśnie... co dalej?

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1344 dnia: Listopada 13, 2017, 08:20:48 pm »
A jednak horror  ::((
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1345 dnia: Listopada 13, 2017, 08:28:16 pm »
ja zaczytuję się  R.Mrozem a tu widzę - konkurencja  ;D
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1346 dnia: Listopada 13, 2017, 09:07:10 pm »
No weeeeź, nie możesz nas tak zostawić!!! Nie wytrzymam do jutra!
Menadżera już masz, ja mogę robić za redaktora albo Ci tę książkę poskładać, wybierz sobie  >:D
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1347 dnia: Listopada 13, 2017, 11:13:31 pm »
Sorry, ja nie specjalnie!  :-* Zabiegana mega jestem, przydałoby sie z 10 rąk i doba 48 godzin  ::((

Ten jeden pokój w hoteliku nie ma łazienki dołaczonej. Łazienka jest tuz obok, ale trzeba wyjśc i otworzyc sobie kluczem. No to wyszlam. Na ulicy cicho, nawet psy nie szczekają. I nagle wydaje mi sie, ze w tej ciszy slysze oddech  ??? "Braja, zaczynasz miec zwidy, marsz do lazienki", postanowilam ukrócic wodze wyobraźni. Wykąpałam się i postanowiłam, że pójdę na dół, zrobić sobie herbatę. Pokój jest na pietrze, na dole jest biuro, pokoil Randiego, kuchnia, jadalnia, dormitorium z łazienką. Poprzedniego wieczoru, gdy Francja wyszla, nie mogłam sobie poradzić ze zgaszeniem swiatła na dole w recepcji i korytarzyku. Naszukałam się kontaktu i nic z tego, zaden nie gasil tego konkretnego swiatla. Światło paliło sie tez na schodach, ale to zawsze zostawiano włączone. Machnełam ręką wiec i poszłam spać. Jednak gdy schodziłam teraz na dól recepcja tonęła w ciemnoscich. Ktoś zgasił?  :o E, może maja włącznik czasowy i samo zgasło? Wytężyłam słuch czy znowu nie usłysze podejrzanych odgłosów, ale z kuchni dochodziło jedynie głośne buczenie dwóch lodówek. Zagotowałam wodę, sięgnełam do herbatek hotelowych, postanawiając, że tym razem wypije cos innego niż rumianek. Dobrze, że powąchałam przed uzyciem. Toberbka zalatywała plesnią!  >:(

Zabralam więc kubek na górę z samą wodą i wyszłam na taras. Idealne miejsce do medytacji. w oddali swiatła San Jose migotały tysiącami iskierek. Gdzieś na horyzoncie nad oceanem szalała burza, roświetlając niebo odległymi blyskawicami. Było chłodno, a krzesło mokre, więc przechadzałam sie z koralami medytacyjnymi wzdłuz balkonu. Na wprost pojawiło sie duże światło. Nie byłam pewna czy to Wenus czy wierzchołek jakiejś wiezy. Światło wydawało sie jednak rosnąć i przez moment przyglądałam mu sie ze zdumieniem- jeśli to samolot to czemu leci tak wolno, a jak nie samolot to co to jest? Ostatecznie jednak okazało się, że samolot podchodził do lądowania.

Weszłam na moment do saloniku, żeby wypic jeszcze ciepła wodę i usłyszałam spuszczaną w toalecie wodę. Pewnie sąsiad za ścianą, dziwne nigdy wczesniej nie zauważyła, że te ściany sa takie cienkie.  Wyszłam ponownie na balkon. Ale umył nie chciał sie juz skupic na medytacji. Spałam już we wszystkich pokojach w tym hotelu (oprócz 8-osobowego) i w żaden sposób nie graniczyły one z domem sasiada. Nie umiałam sobie wytlumaczyc dlaczego odgłos spluczki byl tak głośny, jakby uzyto toalety tuz obok.

Około 5-tej po przeciwnej stronie ulicy pojawił się człowiek, który zaczął grzebac w workach na śmieci. A co jeśli skorzysta z okazji i wlezie do mnie na ten balkon? Furtka nie była zamknieta, a krótki rzut oka na tube z przewodami uswiadomił mi, że dostanie sie po nich na pietro nie stanowiłoby wielkiego wyczynu dla srednio wysportowanej osoby. No ale w oknach były kraty, okratowane tez byly drzwi balkonowe. "No dobra, a co jesli on podpali budynek, żeby mnie wykurzyć?"- szybki rzut oka na przyległe daszki w poszukiwaniu drogi ucieczki. W miedzyczasie moja wyobraźnia sklonowala już napastników do ilości dwóch, a istniała groźba, że za chwile pojawi sie ich więcej. Nie pozostało mi nic innego jak wejśc znowu do srodka, zanim sama podpale budynek by sie przed nimi ochronić    :0ulan: xhc

I znowu usłyszałam oddech. "Skoro do tej pory żyje to albo jestem wariatką, której cisnienie w samolocie uszkodziło resztki szarej substancji, albo Randy wrócil". zagadka wyjaśniła sie około 6-tej rano, gdy znowu zeszłam do kuchni i natknełam sie na Randiego maszerujacego w samych gaciach do łazienki. Jakos nie dotarło do mnie, że dla Francji "jutro" może oznaczać 'po północy"  xhc

rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1348 dnia: Listopada 14, 2017, 12:38:05 am »
Braja podziwiam Cię.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1349 dnia: Listopada 14, 2017, 08:26:52 am »
.zesrała bym się ze strachu zaraz jutro po północy  xhc
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1