Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 321049 razy)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1365 dnia: Listopada 17, 2017, 05:11:29 pm »
z jakichś nfzowskich powodów  nie przysługiwało mu leczenie.

 ??? :-X :'(

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1366 dnia: Listopada 22, 2017, 02:12:08 am »
Z cyklu: Rozmowy z autystykiem":

Gaur: V. cały dzień siedzisz w domku sam i nic nie robisz. Jak sie z tym czujesz?
V. "Sądzę, że to interesujące"

Braja: "Co masz w kubku, wode czy mleko?"
V.: "Nie jestem pewien. ale to jest chyba dobre"

Nasz autystyczny Hindus przyjechał kilka dni temu. Zlekceważył prośbe Gaury, żeby zjawic się dopiero jak bedzie guru xhc ::(( :o :-X
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1367 dnia: Listopada 22, 2017, 02:58:11 am »
A co guru w tym wypadku pomoże.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1368 dnia: Listopada 22, 2017, 01:43:09 pm »
Nie pomoże ha ha, ale wtedy jest juz więcej osób, a V. nieco lepiej funkcjonuje jak zawsze jest ktos obok. Najlepiej jakby ktos z nim mieszkal, wtedy byłby "właczony" przez wiekszośc dnia, no ale w tym roku to raczej niemozliwe, bo jest w malutkim domku
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1369 dnia: Listopada 22, 2017, 01:59:43 pm »
no to dużo cierpliwości  życzę  bo pewnie ciężko  rozmawiać z taką osobą 
i tak fajnei ,  ze z nim jesteście  :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1370 dnia: Listopada 22, 2017, 02:02:18 pm »
Jak na autystyka i tak sporo o sobie mówi :)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1371 dnia: Listopada 22, 2017, 02:28:16 pm »
Ta diagnoza to tylko hipoteza terapeutki od dysleksji, która byla u nas w ubieglym roku. Ona uczy miedzy innymi dzieci autystyczne i obserwowala V. Niestety nie ma co liczyc na to, że rodzina go kiedykolwiek zabierze na jakąs terapię :( A szkoda, nie jest głupi, skonczył studia informatyczne i na pewno móglby pracować. Wydaje mi się, że jest z nim coraz gorzej za kazdym razem jak wraca. Troche się obawiam, bo tym razem mam wrażenie, że on "zapomina" o jedzeniu. Któregos dnia nie zjadł nic, dwa razy pojawił się wieczorem i zaczął jeśc dopiero gdy ktoś mu powiedział, że ma to zrobić. Wczoraj najadł się sam. ale też wieczorem. Na pytanie czy jadl cos wczesniej powiedział, że.... kawę  :o
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1372 dnia: Listopada 22, 2017, 03:43:51 pm »
Jak na autystyka i tak sporo o sobie mówi :)
i to całymi zdaniami? :o
może to asperger :-\
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1373 dnia: Listopada 22, 2017, 04:22:28 pm »
Aspergera jednego tutaj mielismy kilka lat temu. Przeuroczy staruszek, podobnie jak jego żona (to musi byc prawdziwa miłość). Ale tamten to był baaardzo socjalny (chyba ze kogoś nie lubił), choc jak twierdził tylko w naszym towarzysttwie sie tak dobrze czuł. U siebie w domu ucieka jak do zony przychodza goście. Wrażliwy jak mimoza. Trochę ekscentryczny, ale w sposób, ktory nie byl denerwujacy. Niesamowicie pracowity. Opowiadal nam, że ledwie skończył podstawówkę, bo nauczyciele i rodzice uważali go za idiotę. Nauczyl sie mówić jak mial 7 lat, pisać jeszcze później. Tymczasem to bardzo inteligentny człowiek, ma nawet na koncie jeden wynalazek. Tylko ta cholerna szczerość  ;D

V. wydaje się nie miec emocji. Nie okazuje strachu, radości, smutku, ekscytacji. Zimny intelektualizm, ktory nie zawsze jest nawet "madry". Nie zauważamy też żadnych oznak empatii, bardzo malo poczucia humoru- na poczatku tego roku bardzo go rozbawiło jak próbowąłam mu wytłumaczyc dlaczego mnie wkurza to co zrobił. Nigdy nie widziałam, żeby az tak się smial. Po czym... kontynuował swoje zachowanie  >:(  Gdy cos sobie postanowi uzywa wszelkich możliwych manipulacji, zeby to osiagnąć. Nie da sie go przestraszyć ani obrazić. Kilka lat temu miał wybuch agresji- to znaczy- wrzeszczał na Sanatane ile sił w plucach- z kamiennym wyrazem kwarzy, bez żadnych gestów i nie patrząc w jego stronę  :o  Po tamtym zdarzeniu guru kazał mu przeprosić wszystkich, którzy mieli nieprzyjemnośc obserwowac ten incydent. Jego przeprosiny do mnie wyglądały mniej wiecej tak: "Przepraszam bo mi kazali, Chcialbym, zeby te przeprosiny wyglądały bardziej szczerze (czytaj- mam Was gdzieś)"  ::(( Szkoda, że nie widziałam własnej miny po tym jak to usłyszałam  xhc
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1374 dnia: Listopada 22, 2017, 08:22:53 pm »
ten "asperger" to świetny  pomysł na życie  ;)....chciała bym tak miec wszystkow dupie C:-)
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1375 dnia: Listopada 22, 2017, 08:32:34 pm »
 xhc xhc xhc
przemknęło  mi to przez głowę, ale chyba tak pięknie chyba nie jest z tą chorobą
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1376 dnia: Listopada 22, 2017, 08:55:53 pm »

Gaur: V. cały dzień siedzisz w domku sam i nic nie robisz. Jak sie z tym czujesz?
V. "Sądzę, że to interesujące"


cudowne xhc
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1377 dnia: Listopada 27, 2017, 02:58:50 am »
Jak na nasze odludzie to całkiem sporo mamy "atrakcji". W ubieglym tygodniu Gaur nie zdezynfekował rany na nodze i dostał zakażenia. Przed 3 dni nie nadawał sie do zycia i w końcu zaliczył wizyte lekarska, a antybiotyk to pewnie jeszcze do dzis łyka.

Tymczasem autystyk nie dość, że prawie nie wychodzi z chałupy i ignoruje obenośc innych, gdy już sie na nich natknie i nic nie robi generalnie, to jeszcze w dodatku czasami nawet nie przychodzi jeść.  :o Ostatnie dwa dni mamy pewnośc, że raz dziennie jadł, ale bywają dni, gdy tego nie robił lub jadl tylko słodycze. W święta miała przyjechać tu jego matka, zastanawialismy się zatem czy ignorowac jego zachowanie do tego czasu. Ja stwierdziłam, że przez miesiąc to raczej z głodu nie umrze, chłopcy jednak stwierdzili, że to zależy od tego ile wypija płynów, a tego to już zupełnie nie kontrolujemy.

Jednego wieczoru zastałam Gaure i V. konwersujacych w jadalni. Rozmowa bardzo mnie zaniepokoiła. Wprawdzie V. zawsze miał jakieś dziwne pytania lub glosił jakąś swoją filozofie, było to jednak spójne, w sensie sposobu wygłaszania treści. Teraz, zapytany o to dlaczego nie pracuje, odpowioadał jakimis urywanymi zdaniami, nie mającymi żadnego sensu. "no wiesz... trzeba poznać... wiesz... kto tak naprawdę sprawia że energia... wiesz bo to jest tak... kto działa. No po prostu w tym stylu przez kilkanascie minut  ::((

Na drugi dzień Gaur powiedział mi zszokowany dlaczego zaczął tą dziwną rozmowę: "Wchodzę do świątyni, a tam siedzi V. i mówi do mnie: "Co jest grane, czarnuchu?" (Gaur jest biały jak droga mleczna- no może bialy pod granatowym bo ma pełno tatuaży ;).  Ten tekst zresztą V. wysłał mu potem jeszcze dwa razy na FB.

Gaur jest tak po kanadyjsku mega grzeczny, nigdy nie chce nikogo niepokoić, więc nie rozmawiał z matką V. Zaczął się jednak zastnawiac na ile ona jest świadoma, że jej syn coraz bardziej świruje. Wczoraj V. na FB napisał koledze w komentarzu (kumpel wkleił jakis inspirujacy cytat)- "pie..ol się dziwko"  :o  To już było za wiele dla Gourusia. Napisał do jego matki, pogadał potem z całą rodzina na skypie. Okazało sie, że rodzice nie zauwazyli, że syn dziwaczeje! Uważali, że skoro siedzi cały dzień w domu i gapi sie na ołtarz to pewnie jest taki pobożny! Brat był jedynym, który cos zauważył, ale kto w hinduskiej rodzinie słucha młodszego syna/  >:( :o  Skończyło sie na tym, że rodzice przyjadą w połowie grudnia. Najpierw matka myslała, żeby przyjechac po niego w przyszłym tygodniu, ale uznała, że może nie dac rady sama go zabrać. Mam nadzieję, że obejdszie sie bez strat w ludziach i samolotach ;)
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1378 dnia: Listopada 27, 2017, 06:04:31 am »
Jank walnie jakiś  tekst przy odprawie, to może nie wejść do samolotu nawet.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #1379 dnia: Listopada 27, 2017, 06:59:58 pm »
wygląda z grubsza na stany psychotyczne
poradźcie rodzinie, aby wzięli ze sobą tabletki nasenne, na wszelki wypadek samolotu właśnie