Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 318090 razy)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 20, 2013, 08:02:23 pm »
Jestem zadziwiona... Bo po pierwsze 'mniszka' przypasowałam od razu do religii katolickiej; to jedynie dowód mojego ograniczenia poznawczego ;) Po drugie wyznawców Kriszny zawsze umiejscowiłam w aśramach w Indiach ... no i same aśramy w Indiach...

Braju (uczę się wymowy :) ) ciszę się, ze zdecydowałaś się więcej o sobie powiedzieć. I czekam na więcej :)
A opisana przez ciebie okoliczność przyrody będzie dziś ze mną w snach...

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 20, 2013, 08:20:35 pm »
Kurde, ale to musi być fantastyczne ... dla nas ... Ty tam jesteś na co dzień.  :)
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 20, 2013, 08:49:27 pm »
Siedziałam w trochę w necie szukając info na Wasz temat.
Nic nie mogę znaleźć. Może macie jakiś adres internetowy, albo co?
Ciekawość mnie zżera, jak Ci się tam żyje?

Offline ania01

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 61
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 20, 2013, 09:35:24 pm »
A ja bym poprosiła o przepisy na wegetariańskie dania. Chętnie dołożę coś nowego do swojego jadłospisu  mnx

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 20, 2013, 10:11:24 pm »
Siedziałam w trochę w necie szukając info na Wasz temat.
Nic nie mogę znaleźć. Może macie jakiś adres internetowy, albo co?
Ciekawość mnie zżera, jak Ci się tam żyje?

Hmmm, nie mamy na razie strony internetowej, która byłaby tylko o Madhuvan. Tylko to: http://swami.org/pages/madhuvan/vision.php  Tylko niektóre informacje sa tam już nieaktualne :lol: Od kiedy mamy drogi (a nawet i wczesniej he he) zdecydowanie wolimy sie poruszać piechotą lub samochodem, a nie na koniu. konia trzeba sobie najpierw złapać, osiodłać (a one tego baaardzo nie lubią) a potem przekonać, żeby nie udawał, ze zdycha czy kuleje. No i na koniec tyłek boli  :)) 

 Kto chce ogladać zdjecia, zapraszam na facebooka, jestem tam jako Braja sundari, a jako  miejsce pobytu mam wpisane  Las Juntas, bo tak sie nazywa najbliższa wioska
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 20, 2013, 10:15:24 pm »
O dzięki  :)
Zaraz zajrzę  :D

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 20, 2013, 10:27:22 pm »
Brejo dziękuję za tyle i proszę o jeszcze. Czy od początku byłaś na Kostaryce?
Co Ciebie przekonało do bycia mniszką i wyznawczynią Kryszny? Podobnie, jak Mirusia jestem zielona w tym temacie i wszystko, z czym zechcesz się podzielić, będzie dla mnie ciekawe. Ach zadawałabym pytań bez końca. Dobrej nocy nie mogę życzyć, bo u Was teraz inna pora. Powiedz, czego życzy się mniszkom.  :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 20, 2013, 10:27:57 pm »
Powiem tak, intryguje mnie to bardzo.
Chyba też przez to, że gdzieś tam mieszka ten mój kolega  :)
Wyjechał z Polski jeszcze w głębokiej komunie. Słyszałam, że dobrze mu się tam powodzi. W Polsce po ich ślubie widywałam jedynie jego żonę. Jego od czasów liceum w ogóle  >:(

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 21, 2013, 01:30:34 am »
Braja pięknie opisujesz i bardzo to ciekawe jak żyjesz ,niesamowite !!!!!!
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 21, 2013, 01:42:56 am »
Brejo dziękuję za tyle i proszę o jeszcze. Czy od początku byłaś na Kostaryce?

Nie, najpierw przyłączyłam sie do malutkiego osrodka w Lublinie, to nawet nie była świątynia, bo wynajmowaliśmy mieszkanie. 2 miesiące w Belgii. Potem Kraków, Mysiadło pod Warszawą, a po zmianie nauczyciela- najpierw Kalifornia Północna, a później Kostaryka, od jesieni 2008. Uff... czy ja sie naprawdę tyle razy przeprowadzałam?   xcv

Cytuj
Co Ciebie przekonało do bycia mniszką i wyznawczynią Kryszny? Podobnie, jak Mirusia jestem zielona w tym temacie i wszystko, z czym zechcesz się podzielić, będzie dla mnie ciekawe. Ach zadawałabym pytań bez końca. Dobrej nocy nie mogę życzyć, bo u Was teraz inna pora. Powiedz, czego życzy się mniszkom.  :)

Od dziecka byłam bardzo pobożna. Częsciowo wychowywała mnie Babcia, która była super wierząca i w zasadzie codziennie mowiła o Bogu i świętych. To było dla mnie niesamowicie fascynujace, kochałam te opowieści, dla niej Bóg był bardzo obecny, cuda czymś oczywistym, świat roił się od duchów zmarłych, a na cywilizację miała już wkrótce spaśc zagłada w postaci Apokalipsy. Babcia wierzyła mocno, ale to była wiara pełna lęku. "Jej" Jezus zsyłał na ludzi wojny i choroby   ::((  Temat mnie więc fascynował, wierzyłam w Jezusa, ale modliłam się w zasadzie tylko do jego Matki, bo ją Babcia przestawiała jako jedyną która jest w stanie Boga udobruchać.

Zatem fascynacja łączyła się z lękiem i wyrzutami simienia, ponieważ kiedy wracałam do rodziców, nie mogłam być taka otwarcie pobożna. Ojciec wtedy był ateistą, teraz jest agnostykiem, mama nie praktykowała.

Kiedy miałam 13 lat mama kupiła mi książkę science fiction, w której były dwie inwokacje- jedna z Biblii, druga z Mahabharaty. Przeczytałam je i oszałałam. Muszę natychmiast przeczytać te książki! Ale łątwiej pomysleć niż zrobić. To czasy komuny, Biblia nie leżała na kazdej półce w księgarni. O Mahabharacie nikt nawet nie słyszał. Zrobiłam jednak takie larum, że ciotka, której córka właśnie szła do komunii zdobyła dla mnie dodatkowy egzemplarz Nowego Testamentu.

Kolejne kilka lat studiowałam Biblię. Najpierw Nowy, a potem Stary Testament. Sama. I wtedy pojawiły się moje pierwsze wątpliwości, ale nie tykałam ich. Babcia uznawała wątpliwości za grzech, grzech groził karą, więc...  O:-)

Ale myślałam sporo o różnych rzeczach, zaczęłam wierzyć w reinkarnację i poszukiwać informacji na ten temat w Biblii, jak również informacji o tym, że zwierzęta mają duszę. Nie mogłam sie pogodzić z tym, co mówila babcia, że jak umierają to na zawsze. I (nie, nikogo nie przekonuje he he) ale znalazłam wystarczającą ilość danych, żeby wygrać któregoś razu dyskusje na ten temat ze Świadkami Jehowy.

Była zatem katoliczka wierzącą w reinkarnację. Potem zostałam wegetarianką. Ale cos mnie uwierało, chodziłam do różnych kościołów, na różne spotkania. Odwiedziłam ewangelików, zielonoświatkowców, adwentystów. Czytałam ksiązki o buddyzmie, marzyłam o przeczytaniu Koranu. W końcu kupiłam pierwszą książkę Bhaktivedanty Swamiego. Była to Bhagawad Gita. O wyznawcach Kryszny myślałam wtedy, że to studenci co się wygłupiają, bo kto by naprawde wierzył "w jakiegoś Zeusa"  xhc

Ale zaczęłam czytac Gitę i nagle zaczęły mi sie rozjaśniać te fragmenty Biblii, których wcześniej  nie rozumiałam. Potem kupiłam kilka innych książek, fascynowały mnie, rezonowały dokładnie z tym jak  czułam.

Poszłam na pierwsze spotkanie- ale do Misji Czejtanji. Nie wiedziałam wtedy, że są różne grupy wyznawców Kryszny i myslałam, że to to samo, co "Hare Kryszna". Było... nudno. A na koniec każdy dostał po ... chrupku "Królik Flips"  xhc   Parę miesiecy potem był w Lublinie program Hare Kryszna, wykład mi się podobał, potem zaczęły sie tańce, potem poczestunek, ale tu zaserowano pyszne hinduskie potrawy...

ZAczęłam chodzić regularnie na spotkania, najpierw takie ogólne, potem na te tylko dla wyznawców. Byłam wtedy nieludzko niesmiała, więc strasznie sie stresowałam, że coś zrobię nie tak.

Aż w końcu przyszedł moment, kiedy zauważyłam, że inspiracja religijna przychodzi do mnie z zasadzie tylko z tej jednej strony. Zaprzestalam więc chodzenia do koscioła. Było z tym trochę zadymy, bo rodzice nie wiedzieli o co chodzi, he he

I wtedy w lubelskim aśramie miejscowy lider zaproponował, że dziewczyny mogą wynając pokój obok osrodka i spedzać z wielbicielami Kryszny weekendy. Było nas 4, dwie z nas pracowały, dwie się uczyły. Te weekendy były cudowne. A ja w pracy miałam zadymę (to co się tam wydarzyło to historia równie nieprawdopodobna) i podejrzewałam, ze umowy mi nie przedłużą. W aśramie czułam się cudowniei w końcu postanowiłam, że jak mi się skończy umowa, to się wyprowadzę z domu i tam zamieszkam. I tak też zrobiłam

Tak naprawde zawsze bylam odludkiem i "dzikusem" i dopiero wprowadzenie sie do świątyni trochę mnie ucywilizowało. Wcześniej lubiłam tylko zwierzęta, a okazało się, że ludzkie istoty też boskie stworzenie  8)

rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 21, 2013, 02:23:21 am »
Niesamowicie interesujące to co piszesz, pasjonująca jest twoja historia! :) Pozdrowienia przesyłam :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 21, 2013, 10:44:52 am »
Breju dziękuję i proszę o jeszcze. Moja ciekawość ludzi ich wyborów jest ogromna. Jak pozwolisz to będę dalej pytać.
Fascynuje mnie w Tobie odwaga, a Ty piszesz, że byłaś nieśmiała.
Cieszę się, że jesteś tu z nami.  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 21, 2013, 12:39:53 pm »
Popatrz kochana, jak się wszystkim laskom czytającym Twoje opowieści, micha cieszy  :)
Ze mną oczywiści włącznie !!! Czekamy niecierpliwie na ciąg dalszy  :)
Ot zrobiłaś nam fajną niespodziankę.

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 21, 2013, 12:56:43 pm »
brajo (a może powinnyśmy pisać "bradżo" to nam się poprawna wymowa wdrukuje w mózgi),
bardzo fajnie piszesz i żyjesz bardzo oryginalnie - jak dla nas - ciekawam więc cd.
:D


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 21, 2013, 09:54:15 pm »
Jestem zmęczona dzisiaj po pracy, jak diabli  :)
Dzisiejszy wieczór przeznaczyłam sobie na oglądanie filmików na youtube.
Choć trochę przeniosę się w Twój świat. Szczęśliwi z Was ludzie.
Ciekawam, czy któryś z filmików dotyczył Twojego klasztoru?