Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 321202 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #390 dnia: Kwietnia 15, 2015, 10:25:00 pm »
Deszcz!!!!   :welcome: Prawdziwy, solidny, mokry, przemokłam cała, razem z kapeluszem, wywalilam sie ze szczęścia w błocie!  ztx Nie padało od grudnia, był 5-cio munutowy deszczyk gdzies kiedys w lutym, ale to sie nie liczy. Od dziesięcioleci nie było tu tak strasznej suszy- po ubiegłorocznym kiepskim sezonie mokrym normalna pora sucha była zabójcza, patrząc na okoliczne wzgórza zamiast zwartej masy widziałam goła ziemię przesitujacą wśród drzew. Wiekszosc pnączy uschła. Susza zagrażała też naszym drzewkomo owocowym, trzeba je było podlewać, bo wody gruntowe opadły poniżej poziomu korzeni. Teraz podlewanie drzew dużym mam z głowy, małych przynajmniej na tydzień, chyba że jeszcze popada, ogród 2-3 dni.   :oklaski:

I w dodatku bez piorunów, no samo szczęscie!  :D
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #391 dnia: Kwietnia 15, 2015, 10:33:06 pm »
Brajusia, jak nie wiele trza człekowi do szczęścia  ztx życzę dobrych opadów i pisaj, pisaj  :-*
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #392 dnia: Kwietnia 27, 2015, 09:02:22 pm »
"wywaliłam się zeszczęścia w błocie"
nowy sposób okazywania radości ? xhc
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline Monia_Lissa

  • Swojaki
  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 440
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #393 dnia: Kwietnia 28, 2015, 03:59:41 pm »
Nie taki nowy. Z dzieciństwa mego pamiętam, że mnóstwo radości dawało całej naszej sąsiedzkiej dzieciarni taplanie się w błocie po każdej ulewie. Pamiętam, że się w to błoto stroiliśmy, robiąc sobie buty, podkolanówki i krótkie spodenki....czasami nawet rękawy i golfy.
Cieszę się z Twojego deszczu i mojego, dzisiejszego też, bo u nas też susza była (adekwatna do naszego klimatu).

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #394 dnia: Kwietnia 28, 2015, 07:21:22 pm »
Od tamtej pory nie było znowu deszczu... Wczoraj na horyzoncie pokazało się nasze "53% szans na deszcz," zapowiadane przez jedna ze stron z pogodą. Ciemna, soczysta chmura, pomrukujaca z oddali. Gdy w koncu zobaczyłam piorun i usłyszałam, że dźwięk jest nie dalej niż 6 km, była pewna, że się uda! Niestety, chmura złosliwie oddalila się, pokazując jak zalewa góry i doliny 30-40km od nas  >:(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #395 dnia: Kwietnia 28, 2015, 07:25:32 pm »
A zaklinaczy pogody to nie macie???
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #396 dnia: Maja 06, 2015, 08:34:15 pm »
Poznałam ich w 2008, podczas otwarcia świątyni w Kalifornii. Wtedy swiezo poslubieni, ona jeszcze katoliczka, pierwszy raz w liczniejszym gronie wyznawców Kryszny. z wyglądu nieśmiała, wyglądała bardzo młodo. Bardzo sie zdziwiłam, ze była od męża starsza, miała wtedy 23 lata, on 20...

Potem przeprowadziłam się do Kostaryki, a oni przyjechali tam zimą 2011. Priya wtedy była już wyznawczynią Kryszny po inicjacji i wydawało się, że bardziej serio podchodzi do praktyk religijnych niz jej wychowany w rodzinie bhaktów Kryszny mąż. Słodka, cicha, pozornie niesmiała, miała w sobie jakąś moc i urok, wielka intuicję. Kochała zwierzęta! Z pochodzenia Indianka (choć blondynka z niebieskimi oczami) dobrze się czuła na łonie natury i nie przeszkadzało jej, ze mieszkali w namiocie. Zachwyceni Madhuvan postanowili, że wybuduja sobie domek, w którym bedą spedzać 6 miesięcy w roku...

Zarabiali na targach. praca przez kilka tygodni, z ktorej zyli potem przez cały rok. W zasadzie nie ma znaczenia co T. sprzedaje, ma taka moc przekonywania, ze nawet jeśli jest to ścierka do podłogi to czlowiek czuje że MUSI ja kupic ;)

Priya została "naczelna kucharką". Gotowała prosto, ale smacznie, z własciwym sobie urokiem zatrudnila cały sztab pomocników do łauskania fasoli, przebierania ryżu i innych podobnych banalnych czynności, ktore życie kucharza moga uczynic nieznosnym gdy gotuje dla więcej niz 2 osób.

W tamtym okresie goliła głowę jak mniszki i ubierała się na biało. Młodzi postanowili, że wybudują domek w każdym z asramów naszego guru. T. zaprojektoiwał równiez mój domek.

Wiedzieliśmy, że Priya bardzo szybko dostala obie inicjacje ponieważ istaniło podejrzenie, że ma nowotwór. Okazało sie jednak fałszywe. Nadal jednak nie byla w pełni zdrowa- skarzyła się na bezsennośc i silne bóle ręki. Bywała drażliwa. Pamietam jak popijala Yogi tea na sen. Ot, nerwica, mysleliśmy...

Domek został wybudowany, ale młodzi spędzili w nim tylko około 2 miesiące w 2012 roku. Ja, przygwozdżona diagnozą raka, musialam wtedy zostac w Polsce. Ktoregos razu przyszło awizo. Paczka z USA. Zdziwiłam się. Koleżanka wysylała mi stamdąd ksiązkę i już ją dostalam. Nie spodziewałam się kolejnej przesyłki.

To był list od Priyi. Prawdziwy, ręcznie pisany, długi chyba na 2 kartki. Pełen słow pocieszenia. a do niego dołaczona własnoręcznie zrobiona przez nia bransoletka z koralików i wisiorek z krzyształem na szczęście... Jedno i drugie "nasaczone energia reiki", która Priya własnie zaczynała praktykować. Było to niesamowicie wzruszające...

Wróciłam do Madhuvan, ale T. i Priya już sie tu nie pojawili. Ona coraz bardziej odchodziła w stronę New Age pomieszanego z religią plemienna, choć kochała przyjacioł, niezlażnie od ich wyznania. Docieraly do nas coraz dziwniejsze i bardziej niepokojące wieści... Wydawało się, że zwariowała... Miewała ataki paniki, ataki bólu po którcyh ladowała w szpitalu, gdzie nic nie stwierdzano.  Zaczęła sie zmieniać jej osobowość. Ciągle jeszcze jednak miała plany, uczyła się róznych technik uzdrawiania, myślala o szkole. Jesienia ubiegłego roku usłyszała w końcu diagnoże- borelioza!

Napisałam do niej wtedy kilka słow zachęty i to co wiedziałam o tej chorobie. 2 tygodnie temu miala urodziny, 30-te.. Entuzjastycznie napisałam jej o sukcesach S. w walce z chorobą, o tym że ona też bedzie swiętować zdrowie...

Dlaczego cholera napisałam wieczorem! Ona już nie żyła... Zabiła się...


rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #397 dnia: Maja 06, 2015, 09:51:17 pm »
Braju
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #398 dnia: Maja 06, 2015, 09:54:47 pm »
 :(
Piękny człowiek. Chcę zostać w przekonaniu, że wiedziała co i dlaczego robi odbierając sobie życie...

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #399 dnia: Maja 06, 2015, 10:58:32 pm »
 :( :( tak ciężko musiało jej być, a z drugiej strony ile odwagi żeby odebrać sobie życie...
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #400 dnia: Maja 06, 2015, 11:06:43 pm »
Braju  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #401 dnia: Maja 06, 2015, 11:12:22 pm »
 :(
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #402 dnia: Maja 06, 2015, 11:19:40 pm »
braju  :-*
wszędzie ciężko z diagnozą, leczeniem, ...... życiem


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #403 dnia: Maja 07, 2015, 12:04:10 am »
braju  :-*
wszędzie ciężko z diagnozą, leczeniem, ...... życiem


Braju proszę nie obwiniaj się !!   :-*
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #404 dnia: Maja 07, 2015, 12:56:17 am »
Nie obwiniam się, tylko tak sobie myślę, że może gdybym napisała wczesniej to by jeszcze żyła... a może nieuchronne tylko odwokłoby się w czasie?  :(  Dlaczego zabijaja się sympatyczni, wrażliwi ludzie, a nie dranie?

Kiepski jakiś ten początek pieknego maja... Najpierw Debora, potem zerknęlam, że Marzena Erm ma wznowę, a teraz Priya. W kuchni wciąż mamy własnoręcznie spisane przez nia przepisy, w jej domku mieszka Saci, mówi że sa tam jej buty...

Zawsze się człowiek zastanawia czy coś mozna było zrobić... wbrew pozorom to wcale nie takie proste, czasami wydaje się, że ludzie działają pod wpływem impulsu i dzieje sie coś, czego nie sposób już zmienić

Myslę, że jakieś 6 osób, które znałam osobiście popełniło samobójstwo, plus jeden znajomy internetowy. Pierwszy przypadek- depresja podkręcona przez głupiego wróżbitę, który powiedział mu, że "nic go dobrego w zyciu nie spotka" :( Sposób ułożenia ciała na torach świadczył, że w ostatniej sekundzie chciał uciec... za późno...

Drugi- A. bardzo dobry człowiek, bogaty, pomagający wielu, z kochająca rodziną, ale leczący się na psychozę przez kilkanascie lat, zastrzelił się w czasie wichury, jakąś minute po zupełnie normalnej rozmowie z żoną

trzeci- A. wieloletnia depresja plus ciężki stan fizyczny spowodowany niewydolnościa nerek, mieszkał samotnie i bardzo sie martwił, że nie będzie sie komu nim opiekować. w jego przypadku usiłowałam zwrócić uwage jego bliskich przyjaciół, że jest załamany psychicznie i mówi o samobójstwie i zeby go namówili na wizyte u psychiatry. Mnie by nie posłuchał. Zlekceważyli to "bo jak ktos o tym mówi to nigdy tego nie robi", ba powiedzieli mu, że uważam, że jest świrem i potem długo sie do mnie nie odzywał :(  Potrzebował kogoś do opieki na stałe, ale był bardzo biedny, nie mógłby zapłacić

czwarta- M. nieszczęśliwa miłość, tutaj nic by nie pomogło, zawsze będę pamietac jak w czasie pożaru w Kalifornii przyjechała i przywiozła nam jedzenie- bezcenne wtedy! I mimo niebezpieczeństwa spedziła z nami cała noc, śpiąc w samochodzie

piata- W. źle dobrany antydepresant -zgłaszala psychiatrze, że wywołuje u niej mysli samobójcze, zlekceważył to, odebrała sobie zycie w tak drastyczny sposób, że  oczywistym jest ze ten lek wywołał jakąś psychozę, mąż nie miał siły żeby łapiducha do sądu podać

No i teraz Priya... Nie pomogły terapie, indiańskie medytacje, uzdrawiajacy taniec, pies zapisany na receptę, zakochany po uszy mąż

Szkoda   :(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia