Autor Wątek: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny  (Przeczytany 321408 razy)

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #540 dnia: Listopada 07, 2015, 09:13:50 am »
Ale zieleń....szczęśliwej podróży Braja. Nam - częstych relacji :-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #541 dnia: Listopada 07, 2015, 01:20:24 pm »
ja_cie_ale_okolica!!!

obejrzałam filmik z wyżej i mnie rozłożyło na łopatki... tam musi być cudnie słychać ciszę...
jak Ty brajo, wyjeżdżając z takiego miejsca, odnajdujesz się w cywilizacji?



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #542 dnia: Listopada 07, 2015, 06:29:46 pm »
Nie lubię "cywilizacji". No, może za wyjątkiem internetu  >:D

Ale pełna cisza w Madhuvan zdarza się rzadko. Najczęściej cicho bywa w kwietniu w południe, gdy zwierzaki zmeczone upałem gdzies się zaszywają.  W lesie prawie zawsze coś się odzywa, albo słychać szum wiatru czy plynace strumienie. Niektóre dźwięki są cykliczne, o określonych porach dnia. Prawdziwą ciszę to pamietam mroźną zimą na zamojskiej wsi, gdy słychać było bicie własnego serca i krew krążącą w żyłach. Lubię ciszę, ale chyba wolę jak coś żywego gdzieś się odzywa. Najgorzej jest w mieście, hałas z ulicy, w pokoju dudni telewizor i nie ma gdzie uciec  :-\
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #543 dnia: Listopada 07, 2015, 06:57:17 pm »
Pięknie tam u Ciebie, braja, jak... w naszych polskich górach :D

A ja dziwna jakaś jestem: uwielbiam samotność i ciszę, ale miasto, tłum, hałas muszę mieć na wyciągnięcie ręki ;)
Nie mogłabym np. całych wakacji spędzić tylko w swoim ogrodzie. Raz na jakiś czas MUSZĘ do miasta, choćby tylko po chleb do marketu, pobyć w hałasie, pośpiechu i smrodzie O0
Już pisałam, że jak się na wieś wyprowadziliśmy, to cisza mnie wręcz fizycznie bolała. Już ją pokochałam, ale jest we mnie jednak jakiś pierwiastek bardzo stadny.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #544 dnia: Listopada 07, 2015, 07:00:34 pm »
Hamaczku, bo lubimy różne miejsca, w zależności od nastroju, bądź zmęczenia jednym miejscem  :(
tacy niestali w zamiłowaniach jesteśmy  >:D
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #545 dnia: Listopada 07, 2015, 07:01:53 pm »

Ale pełna cisza w Madhuvan zdarza się rzadko. Najczęściej cicho bywa w kwietniu w południe, gdy zwierzaki zmeczone upałem gdzies się zaszywają.  W lesie prawie zawsze coś się odzywa, albo słychać szum wiatru czy plynace strumienie. Niektóre dźwięki są cykliczne, o określonych porach dnia.

pisząc "słychać ciszę" miałam na myśli właśnie takie odgłosy, super!
cisza po mojemu to chyba brak odgłosów miasta  ;)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline latek

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 802
    • Arabia Saudyjska oczami Polaka
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #546 dnia: Listopada 07, 2015, 07:11:25 pm »
Ja mogłabym chyba żyć jak beduini, idąc ze stadami od oazy do oazy.
Mam takie jedno wielkie marzenie - przejść z wielbłądami całą trasę z Zaghura do Timbuktu. Teraz to niestety niemożliwe ze względu na dużą aktywność ekstremistów w tym rejonie, ale....  może kiedyś się uda.
Podobno jeden z beduinów pokonał tę trasę w 6 dni idąc tylko z dwoma wielbłądami a to jest ponad 1300 km i normalnie przejście tego odcinka zajmuje ponad półtora miesiąca.

To jest moje największe marzenie

Motto
"Najlepszym sposobem korzystania z życia jest żyć w sposób niebezpieczny.
Życie przeżywa się intensywnie dopiero wówczas, kiedy ani na sekundę nie zapomina się, że można je w każdej chwili stracić"
pułkownik Thomas Michael Hoare
("Mad Mike" Hoare)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #547 dnia: Listopada 08, 2015, 06:08:54 am »
Na samą myśl o tym piechu pustynnym dostaje gęsiej skórki,Latku podziwiam Twoje pragnienia.A tak ( mimo chodem) fajna dziewucha z Ciebie- tylko zdjęcie mało dokładne
Natalia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #548 dnia: Listopada 08, 2015, 08:54:21 am »
Ja kocham zieleń Latku, chyba bym była przerażona taką wyprawą. Pewnie w poprzednim wcieleniu mieszkałaś na pustyni i byłaś berberyjska księżniczką  :) Ja na pustyni to liczyłabym w takim przypadku, że to wielbłąd zna drogę  ;)
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #549 dnia: Listopada 08, 2015, 10:10:14 am »
pięknie, spokojnie, relaksująco .
braju, a te domki to wasze czy wynajmujecie turystom?
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #550 dnia: Listopada 08, 2015, 11:09:00 am »
Braju pięknie ,uroczo ,zachwycająco,dziewiczo i tak długo długo .....  :oklaski: :D

 
 
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #551 dnia: Listopada 08, 2015, 11:35:04 am »
Nie dziwota, że chce się wracać   :)

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #552 dnia: Listopada 08, 2015, 08:06:52 pm »
za domem filodendrony i bananowce
przed domem strelicje
ja też tak chcę
  :'(
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #553 dnia: Listopada 18, 2015, 02:36:33 am »
I jak żyć, jak zyć?  :'( Sterte prania wrzuciłam, a jako że dalej pada trza było to do suszarki. Nasz Gaur pojechał do Kanady rodzinke odwiedzić jak tylko przyjechalismy, wiec ja gotuję kolację. Zatem po ciemku juz polazłam coby zobaczyc jak tam suszenie, a że w bebnie znalazło się kilka sari, to bylam pewna, że sie poplatały i trzeba będzie dosuszyć. I sie nie myliłam. Pralka i suszarka sa w budynku zwanym bodega gdzie oprócz zarzadzania naszą elektrycznościa, pełno jest widła i powidła  O0 No i w ramach oszczędności chłopy od miesięcy nie kupuja żarówek  :-X

W smetnym swietle latarki zatem rozplątywałam sobie powiązane w powrozy sari, rekawy i nogawki. Z tyłu za mną rozległ sie dziwny grzechoczacy dźwiek. Troche za głośny jak na przestraszona jaszczurkę. Co to jest? Poswieciłam. Na półkach te same graty co zawsze, puszki, gwoździe, nic szczególnego nie widać. Wróciłam do rozplątywania. I znowu ten dziwny hałas. Czyżby jakas wielka mucha lub osa utkneła w butelce? Poświęciłam znowu i  ::(( ::(( ::((

Na górnej pólce z gratami, po puszkach i butelkach pełzł wielki wąż!!!  ::(( ::(( ::(( Nie wnikałam już jaki, jestem pewna, że iał jakis wzorek, ale wolałam sie nie zastanawiać czy ten grzechot pochodził z jego gramolenia sie po rupieciach czy może jest to grzechotnik. Wyfrunęłam stamtąd jak perszing, z wrzaskiem. Ale od czasu gdy wyprowadzili sie saci i Sanatan w Madhuvan nie ma juz rycerzy  :-\  Zatem chłopcy z uwaga wysłuchali informacji o węzu i stwierdzili, że... jutro powiedza o tym Juanowi  >:( A moje pranie do tego czasu zaplesnieje. albo jeszce gorzej- wąz mi wpełznie do tego prania  :'(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Madhuvan- Miodowy Las Kryszny
« Odpowiedź #554 dnia: Listopada 18, 2015, 04:01:51 am »
Toż to gotowe pół scenariusza do horroru.  ::((
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna