Autor Wątek: Pod niebem pełnym cudów  (Przeczytany 215710 razy)

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #480 dnia: Czerwca 09, 2014, 09:53:25 pm »
ależ zabrałam ze sobą na kajak, tyle że w folijce jeszcze była
telefon i portfel też miałam - w folijce
wszystko udało się uratować, no prawie wszystko, bo na dno poszły okulary przeciwsłoneczne
szkoda, dobre były
kilka lat temu też utopiłam swoje okulary w Krutyni
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #481 dnia: Czerwca 10, 2014, 07:59:34 pm »
a jak się tak fiknie, to się można wystraszyć?
ja bym się chyba wystraszyła...



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #482 dnia: Czerwca 10, 2014, 08:24:13 pm »
Tak se opowiadacie o wodnych przygodach.....
To się przypomniało  ;)
Szanowny w młodości trochę sportowo pływał na Mazurach.
Robił to zawsze z tym samym kumplem.
Liczył się głównie, dobry silny wiatr w żagle.
Pod koniec jednej z takich wycieczek, kolega zapragnął wyprać swe jedyne gacie, które posiadał na wyprawie.
Wpadł na świetny pomysł i doczepił je na lince do jachtu i tak przewlókł przez kilka jezior. Zapomniał, że w wodzie som glony. Do domu wracał w zielonych, śmierdzących gaciach, nadających się do wyrzucenia. Podróżowali wtedy ciapogami, więc współczuję współpasażerom.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #483 dnia: Czerwca 10, 2014, 08:55:51 pm »
a przez te jeziora to  pośladkami na wierzchu (niczym ja po Bystrej  C:-)) świecił?  :0ulan:

I ja opowiem - będąc dziecięciem każde wakacje spędzałam z tatą na Mazurach na łódce. Któregoś razu wzięłam jego wielkie okulary przeciwsłoneczne i nachylona do wody oglądałam wodorosty i inne cuda. Okulary spadły. I wpadły. A ja, jak zaczarowana, patrzyłam jak lecą, jak opadają, spadają coraz niżej i niżej. Zobaczyłam jak kładą się na dnie…. niczym płatek opadający na miękki piaseczek…
Wtedy zawołałam tatę. Skoczył, zanurkował. Przewieszona przez burtę patrzyłam w dół, w dalszym ciągu jak zaczarowana. Wypłynął po jakimś czasie. Bez okularów. Nie doszedł do dna, było za głęboko. A okulary było widać.
Byłam w tym samym miejscu jakiś czas temu. Ręka włożona do wody znikała; nawet nie było widać ciut głębiej pływających glonów.
Taka mała zmiana  :-\

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #484 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:09:39 pm »
a jak się tak fiknie, to się można wystraszyć?
ja bym się chyba wystraszyła...


ja się obawiam, że nie tylko bym się wystraszyła, ale że ten strach by się w nieprzyjemny sposób zmaterializował (tak więc mieć gacie na zmianę to podstawa)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #485 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:13:20 pm »
a przez te jeziora to  pośladkami na wierzchu (niczym ja po Bystrej  C:-)) świecił?  :0ulan:

He, he, he......., na jachcie w kąpielówkach  ;)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #486 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:13:32 pm »
Dlatego tak bardzo mnie zachwycał Adriatyk po Chorwackiej stronie.Ta krystalicznie czysta woda daje duże wrażenie gdy się pływa lub siedzi w zatoco
Natalia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #487 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:20:56 pm »
a jak się tak fiknie, to się można wystraszyć?
ja bym się chyba wystraszyła...



Krutynia nie jest głęboka, woda sięgała mi do szyi
nie bardzo pamiętam, co robiliśmy i kto nam pomagał
strachu trochę było
a, zapomniałam dodać, że kiedy już ślubny wylał z kajaka wodę, wrzucił do środka mokre kapoki i poduszki i zaczął pakować się sam...kajak ponownie się wywrócił ::(( dobrze, że ja stałam jeszcze na brzegu  :)
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #488 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:28:29 pm »
Krutynia! słyszałam dużo zachwytów, a blisko będąc nie zaliczyłam!
teraz żałuję
  :(



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #489 dnia: Czerwca 10, 2014, 10:00:41 pm »
Do wywrotkowych przygód się dołączę. Dziecka były w szkole podstawowej. Płyneliśmy Gwdą. Codziennie zwijanie namiotów, śpiworów...rzeczy. Wsio do worków foliowych i do dzioba kajaka. Ola płynęła z mężem, zaliczyli wywrotkę, Michał przesiadł się do męża, a ona do mnie. Nie minęło wile czasu (może dni - bo spływ trwał 9 dni) a my zaliczyłyśmy wywrotkę. MIchałowi się udało. Już nie pamiętam, czy Ola wróciła na kajak do męża, czy została u mnie. Ale na spływie wygrała w kategorii ilości wywrotek. Nocowanie w dzikich miejscach na wysepkach, gdzie żywa dusza nie dociera (chyba, że kajakiem) gitara, ognisko, świeże rybki na grillu postawionym na ognisku. Niezapomniane wrażenia. Ale skąd się wtedy brało siłę  >:D
Keluś super, że Wam się chce jeździć na spływy  :)
Ja teraz to już tylko na imprezy rozrywkowe wyjeżdżam z kajakarzami. Właściwie, to dzięki mężowi (gitara i jego głos wciąż pożądany)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #490 dnia: Czerwca 10, 2014, 10:09:32 pm »
Krutynia piękna… eh, kiedy to było…  :-\
Keluś, najważniejsze, że Ci się chce, że dajesz radę :) Reszta, czyli zatopione okulary, to pryszcz  :D

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #491 dnia: Czerwca 11, 2014, 09:10:01 am »
(...) mnie zachwycał Adriatyk po Chorwackiej stronie (...)

Mnie też  :)

... zwłaszcza, kiedy było się też po drugiej stronie Jadrana, a tam ... zupełnie inne klimaty  ;)

A a propos "zatonięć": Moje Kochanie zgubiło na pomoście swój ulubiony (pamiętający czasy końca podstawówki) wielofunkcyjny scyzoryk. Wartość wspomnieniowa przedmiotu nie dała się oczywiście sklasyfikować. Scyzoryk wpadł na płyciźnie, ale za to w muł ... . No i MK dotąd ten muł rozgarniał (bleeeee) aż go znalazł  :)

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #492 dnia: Czerwca 11, 2014, 11:33:35 am »
Krutynia piękna..tylko nie w sezonie. Wtedy tam tłok, jak na dworcu w Koluszkach >:D Ja też jeszcze "spływam"...W tym roku, w sierpniu wybieramy się na Wdę. Kurde, zal mi tyłek ściska, jak myślę o Kozienicach. Jutro jednak już pomykam w góry...
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #493 dnia: Czerwca 11, 2014, 11:45:30 pm »
Kelu, czyli znowu wrócisz na Krutynię - mnie się sprawdza, że jak coś zostanie na wyjeździe to wracam,
u Ciebie też to chyba działa :), a takie przygody ubarwiają wyjazd i jest co wspominać ;),
woda pewnie była rześka :)
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Pod niebem pełnym cudów
« Odpowiedź #494 dnia: Lipca 14, 2014, 11:18:00 am »
Zamierzam dzisiaj trochę popracować. Porządki koniecznie, choć nie będę się mocno przykładać, po niedzieli trzeba rozpocząć malowanie.
Wiśnie nie powiszą ani dnia dłużej, zamieniły już czerwień na bordo. Jedno drzewo dla mnie, resztę niech sobie ludzie rwą.
Nie było mnie 6 dni, a prania całe sterty. Rozwiesiłam już z jednej pralki - 41 majtek, 92 skarpety, 10 - spodenek sportowych ;D
Na obiad będzie danie jednogarnkowe, tak z rozpędu po Bystrej :)
O kondycję chyba już dziś nie zadbam, czasu zabraknie to jedno, a drugie - wciąż mam zakwasy po Pilsku, schody w domu pokonuję z trudnością pewną :)
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen