Tojka,
ja miałam przykurcze po jednej i po drugiej stronie rąk. 1,8 m-cy wyprowadzania.
Nic innego nie pomogło, bo po prostu tego się nie da inaczej wyprowadzić, jedynie ćwiczeniami. Ale o tym pisałam już kiedyś. Nie byłam nigdy w życiu systematyczna, a tym bardziej jeśli chodzi o ćwiczenia, czy rehabilitację. Zawsze z daleka od tego. Ale tego pilnowałam, bo wiedziałam, że jak sobie nie pomogę, to mi nikt nie pomoże, i tyle
Rehabilitantka mówiła mi też, odnośnie waszych, kręgosłupowych, problemów, że tam gro odgrywają właśnie tkanki miękkie (ścięgna, stawy, itd.), które można wyćwiczyć. Żadna operacja tego nie załatwi, po której i tak trzeba ćwiczyć.
Co zrobicie, to wasza sprawa, ja chciałam tylko uzmysłowić niedowiarkom, że naprawdę można samemu sobie wiele poprawić