Autor Wątek: Tajniki szechity - rozmowa z rabinem  (Przeczytany 11443 razy)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Tajniki szechity - rozmowa z rabinem
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 19, 2013, 10:34:02 pm »
I żeby jeszcze wsadzić kij w mrowisko ... wegetarianki, udowodnione jest przez naukowców, że roślinki też mają nerwy i też je boli ...

poproszę o naukowe źródło z wyjaśnieniem tych mechanizmów bólowych u roślin

to jest zabawne, że obecność wegetarianina wyzwala w niektórych mięsożercach jakąś nieodpartą chęć obrony, pomimo, że nikt tu nikogo za mięsożerstwo nie atakuje
taki tekst słyszałam już miliony raz, mniej więcej tyle razy ile musiałam z jakichś powodów się przyznać do wegetarianizmu
co ciekawe, każdy kto tym tekstem rzuca, myśli, że niesamowicie zabłysnął i sprowokował
otóż nie
kij owszem, bo dałam się sprowokować do naskrobania, ale ten kij jest mocno spróchniały ;)

mam jakiś zakres uczuć i empatii i jest on jakoś ograniczony;
jest coś takiego co nazywamy zdrowym rozsądkiem, który pozwala nie popaść w paranoję, c'nie ?
ja nie potrzebuję naukowych dowodów na to, że mój pies czuje ból, po prostu wiem, że on zasługuje na dobre traktowanie i że nie przerobię go na kiełbasę; tak samo nie mam ochoty jeść kiełbasy ze świnki, krówki czy osiołka
ale - komary, kleszcze, czy karaluchy se będę zabijać jak mi wlezą w drogę; ciężko mi też wykrzesać jakieś współczucie wobec brutalnie zerwanej z krzaka truskawki czy okrutnie wyłuskanego ze strąka ziarnka groszku;
dzielę życie z mięsożercą, nigdy nikogo na wegetarianizm nie nawracałam, nigdy w żaden sposób nie namawiałam, bo to trzeba czuć samemu, że ma się taki a nie inny "zakres" empatii;


Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Tajniki szechity - rozmowa z rabinem
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 19, 2013, 10:49:24 pm »
Aniu myślę, że nie ma potrzeby tak bardzo się ekscytować tym, tym bardziej, jeśli rzeczywiście chodzi o biznes. Jak to jest biznes, to całe zamieszanie spowodował ktoś, kto czuje się zagrożony (chodzi o kasę oczywiście). Odnoszę wrażenie, że dyskusja dotyczyła bardziej zwyczajów, a nie forsy.
Aquila, pewnie powinnam w tekście użyć emotikonki z , aby było jasne, że sprawę tak traktuję.
Nie miałam i nie mam zamiaru wytykać nikomu jego przekonań. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że nic nie jest tylko białe, albo tylko czarne.
Po prostu dajmy ludziom żyć zgodnie z ich wiarą, przekonaniami, tradycją.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Tajniki szechity - rozmowa z rabinem
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 19, 2013, 10:58:35 pm »
spoko ;)

a kasa ... zawsze jest w tle, piniondz rządzi światem

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Tajniki szechity - rozmowa z rabinem
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 31, 2013, 01:25:02 pm »
Jednak siem odezwę  :)

Tylkoć kcem podkreślić, że to jest moje zdanie i jeżeli ktoś się ze mną nie zgodzi, a zechce mimo wszystko tu napisać, to fajnie.
Szanuję poglądy innych,
mimo, że mogą być zgoła odmienne od moich  :)

Pisałam wyżej, że może jest ze mnie anyislamistka i chyba rzeczywiście jest. Nie mam nic przeciwko, ich wierze, czy w ogóle przeciwko tym ludziom, ale nie podoba mi się to co ostatnio wyprawiają  >:(

Patrząc na ostatnie wydarzenia, np. w Syrii, doszłam do wniosków, że zamordyzm, który panował w tych krajach, na pewno nie był dobry. Ale ci których obalono byli przynajmniej wykształconymi ludźmi i w jakiś tam sposób próbowali się układać ze światem. Natomiast ci, którzy tera próbują dojść do władzy to niestety radykałowie, często bez szkół i moim zdaniem, działają na szkodę swoich narodów, a co więcej są niebezpieczni dla reszty świata. Nie wiem, czy Wiecie ale np. taka Japonia zabroniła im wstępu do siebie.

Na studiach poznałam ich trochę. Mieszkałam nawet jakiś czas koło irakijczyka. Lubiliśmy się. Ciekawa ich kultury wysłuchiwałam często jego opowieści o kraju, za którym tęsknił.

Jednak ostatnie wydarzenia coraz bardziej utwierdzają mnie w moim, takim, a nie innym przekonaniu, że nie idzie to w dobrą stronę, a może się kiedyś okazać i dla nas niebezpieczne  :-\