Fajna rozmowa ,ciekawy temat! Nic o czym była mowa nie jest mi obce, wiele lat za mną i intensywne poszukiwanie sensu również! Najszczęsliwsza jestem od czasu ,kiedy zaakceptowałam swoje życie i to uświadamiając sobie ,ze jest niezłe ! A nastapiło to po chorobie , a nawet po wznowie! Czasem trzeba w łeb dostać od losu by uświadomić sobie ,ze zamiast intensywnie,rozpaczliwie i często z krzywdą dla siebie poszukiwac, lepiej po prostu rozejrzeć się dobrze wokół!