Autor Wątek: Maja  (Przeczytany 277442 razy)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Maja
« Odpowiedź #180 dnia: Października 26, 2014, 07:21:57 pm »
i...ToJka jak będę dokładnie wiedziała to zadzwonię do Ciebie... :)
mogę się spotkać tylko w godz. 8.30 a 9.30
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Maja048

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1243
Odp: Maja
« Odpowiedź #181 dnia: Października 27, 2014, 10:53:15 am »
Chyba się nie spotkamy bo...Rozmawiałam z Lonią...jest bardzo słaba więc nie wiadomo,czy pojedzie do WCO...A ja będę dopiero w godzinach południowych...Szkoda...Tak jak piszę z Lonią jest nie tak dobrze...jest zmęczona...zrezygnowana...W piątek bolała Ją bardzo prawa noga ale do dzisiaj nie wezwała lekarza. Prosiłam , ale nie chce...Nie wiem co dalej...nie chce abym przyjechała i ja to rozumiem...pozostały rozmowy telefoniczne...Proszę o modlitwę za Lonię...Tak mi smutno... :(

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Maja
« Odpowiedź #182 dnia: Października 27, 2014, 11:06:43 am »
Majka wszystko z umiarem z tym jedzeniem  szczególnie zielone warzywa  ,zalecane wszystko czerwone ,no i z innymi lekami na własną rękę ostrożnie , np .  ibupromu nie można ,a leki na zakrzepice ,moja mama bierze cały czas werfin i dawki są uzależnione od poziomu INR ale nigdy jej nie odstawiono leku ,Majka dobry lekarz /znający się na tej chorobie potrzebny   /+czas na ustawienie leków ,to poważna choroba i do końca życia trzeba się pilnować ,moja mama  prawie 2 lata jest już po ciężkim zatorze płuc/poszedł skrzep z nogi / i wróciła do umiarkowanej aktywności ,bierze leki,stosuje się do zaleceń lekarza  ,kontroluje INR ,jest pod dobra opieka lekarza rodzinnego i jakoś w miarę funkcjonuje .
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline szarlotka

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 632
  • Szukam ładnego awatara z szarlotką...
Odp: Maja
« Odpowiedź #184 dnia: Października 27, 2014, 12:01:35 pm »
Tydzień temu leki na zakrzepice zadziałały...w tym tygodniu NIE...Dzisiaj zostałam telefonicznie wezwana do Rodzinnej...dzwonili z Laboratorium,ze wynik INR zły...powyżej 5 a max w moim przypadku 2-3...I w związku z tym nagotowałam kapusty...zrobiłam gołąbki i całe popołudnie wcinam na zmianę...Leki odstawione...badanie krwi w poniedziałek rano i późnym popołudniem do Rodzinnej... :)

Maju, mój mąż brał acenocumarol przez ok. 1/2 roku i to był koszmar dla niego (ciągłe wkłucia - badanie krwi) i dla mnie (wymyślanie co mąż może zjeść, praktycznie - nic).

Od 1,5 roku bierze Xarelto. Jaka ulga! Może wszystko jeść, a krwi nie trzeba badać :)
Polecam!
Lek jest refundowany, ale i tak dość drogi ( ok. 130zł/miesiąc)
Jednak nie przy wszystkich schorzeniach jest refundowany. Mimo tego można znaleźć apteki, które sprzedają go w podobnej cenie bez refundacji (trzeba mieć tylko receptę). W Warszawie jest taka apteka na Grójeckiej. W internecie można też poszukać takich aptek w innych miastach.

Maju, zapytaj lekarkę o ten lek.
Buziaki  :-* :-*
Contra spem spero 

Offline Maja048

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1243
Odp: Maja
« Odpowiedź #185 dnia: Października 27, 2014, 01:16:15 pm »
madzia i szarlotko...dziękuję. Ja biorę acenocumarol  wzf różne dawki w zależności od wyniku INR, który robię co tydzień.Dzisiaj idę na 17:00 do Rodzinnej, wynik już jest od piątku...Muszę poszperać w internecie i poszukać przepisy kulinarne...
Na szczęście ja nie biorę leków p/bólowych...a ciśnienie jakoś samo się unormowało...
Wiem,że to nie grypa...Qrde i znowu długie leczenie przede mną...jedyny plus ,że na miejscu...no i ,że jestem na emeryturze na której to miałam leżeć i pachnieć...hihihihihihihihihi...Buziaczki

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Maja
« Odpowiedź #186 dnia: Października 27, 2014, 07:57:06 pm »
Przecież możesz leżeć i pachnieć, a w międzyczasie odrobinkę się leczyć.  :D
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Maja048

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1243
Odp: Maja
« Odpowiedź #187 dnia: Października 27, 2014, 08:23:06 pm »
szarlotka dzięki wielkie za podpowiedź...Doktórka już tydzień temu mówiła o nowym leku...Dzisiaj jak zobaczyła wynik to ręce Jej opadły...trudno dobrać mi dawkę leku...gdy zaczęła szukać po książkach...dzwonić...to spytałam czy może chodzi to o Xarelto...powiedziała,że tak i że szuka czy może mi to zapisać...Powiedziałam,że stać mnie jeszcze aby kupić ten lek...znalazła...i mogła przepisać na refundację bo w pierwszym rozpoznaniu naczyniowca mam napisane : zakrzepica żył głębokich...Wykupiłam i jutro rano pierwsza tabletka...dotychczas brałam acenocumarol na wieczór ale teraz za dużo działań niepożądanych...chcę świadomie sprawdzić co i jak...Za dwa tygodnie zobaczę jak się czuję...Ale moje czucie to pikuś w porównaniu z leczeniem Lonii...Proszę...pamiętajcie w modlitwie...Buziaczki..

Offline szarlotka

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 632
  • Szukam ładnego awatara z szarlotką...
Odp: Maja
« Odpowiedź #188 dnia: Października 27, 2014, 08:42:42 pm »
Maju, cieszę się bardzo  :)

Mój mąż nie ma żadnych skutków ubocznych podczas brania Xarelto. I nie słyszałam by ktokolwiek miał jakieś.
Jedyne o czym trzeba pamiętać, to branie leku podczas jedzenia. Chodzi o ochronę żołądka.
Zanim się zdecydowałam, żeby mąż przeszedł na ten lek, przewertowałam internet na ten temat i znalazłam wypowiedzi autorytetów medycznych, które nawet twierdziły że jest dużo bezpieczniejszy niż acenocumarol, bo ryzyko krwawień jest znacznie, znacznie mniejsze.

Natomiast na marginesie - nikt o tym nie pisze, ale skutkiem ubocznym tak popularnego acenocumarolu jest ginekomastia u mężczyzn... Dlaczego tak się dzieje? Nie wiadomo. Jednak w tym wypadku, przy naszych problemach piersiowych - wydaje mi się, że acenocumarol może być w ogóle ryzykowny....

Buziaki  :-*
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 08:45:34 pm wysłana przez szarlotka »
Contra spem spero 

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Maja
« Odpowiedź #189 dnia: Października 27, 2014, 09:00:02 pm »
Maju ja sie nie będę mądrzyć, bo płytek krwi to podobno mam za mało  :-[ ale wiem, że spożywanie dużej ilości kwasów omega 3 może obniżać ich poziom. A tych dużo jest w oleju lnianym i nasionach lnu, rybach, qrzechach włoskich, no i oczywiscie można je łykać w tabletkach. Oby coś Ci szybko pomogło, bo  leżenie i pachnienie to bardzo dobry plan na emeryturę  :-*
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Maja
« Odpowiedź #190 dnia: Października 27, 2014, 09:18:35 pm »
Mój mąż nie ma żadnych skutków ubocznych podczas brania Xarelto. I nie słyszałam by ktokolwiek miał jakieś.

Melduję, mój bierze od niecałego miesiąca i też nie odnotowaliśmy, oby tak dalej.

Offline Maja048

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1243
Odp: Maja
« Odpowiedź #191 dnia: Października 29, 2014, 08:31:29 pm »
Spotkałam się z Lonią w WCO... Lonia nie dostała chemii...wyniki bardzo złe...markery...wątrobowe gorsze od ostatnich sprzed prawie miesiąca...Jakieś dwa tygodnie temu rozmawiając z Lonią , powiedziała mi , że dostała duży brzuch i jest on twardy...gdy spytała o moją zmarłą koleżankę czy też tak miała...skłamałam...ale ja zdrętwiałam bo...Dzisiaj też mi o tym brzuchu mówiła / choć jest mniejszy od mojego ale Lonia szczuplejsza i to bardzo/...okazało się,że zbiera się woda...nie będą ściągać bo narazie nie ma takiej potrzeby...Dzisiaj dostała zamiennik Pafimosu...i skierowanie do Poradni Paliatywnej...to Lonię trochę załamało...Wie,że już nie ma co liczyć na leczenie tzn chemię...dostała leki ...Jest bardzo słaba...widać te siedem lat leczenia chemią...Prosiłam , jeżeli będzie chciała porozmawiać to przyjadę...będę dzwoniła...będę...
Proszę o ....

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Maja
« Odpowiedź #192 dnia: Października 29, 2014, 08:41:42 pm »
Smutne  :(

Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Maja
« Odpowiedź #193 dnia: Października 29, 2014, 08:43:27 pm »
Maju, dobrze, że będziesz....to na pewno trudne, bolesne, ale takie ważne
jesteś wielka
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Maja
« Odpowiedź #194 dnia: Października 29, 2014, 09:33:09 pm »
Maju, to bardzo smutne, co piszesz o Loni,
Lonia - nasza dzielna siłaczka, tyle lat leczenia!
dobrze, że ma kogoś takiego, jak Ty
  :-*


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich