Jestem amazonką od ponad dziesięciu lat, od dwóch - obustronną. Wcześniej nikt w mojej rodzinie na żadnego raka nie chorował.
1 rak - 2003r., 35 lat, GII, T2, Er, PGR - ujemne, Her2 wtedy nie badano, węzły czyste - leczenie: mastektomia, ChT: 6 x FAC i radioterapia;
2 rak - 2011r., 43 lata, GII, T1 (dwa ogniska blisko siebie, rozmiar w sumie poniżej 2 cm), Er, PGR dodatnie, Her2 - ujemny, węzeł wartowniczy czysty - leczenie: hormonoterapia (zoladex + tamoxifen)
Po drugim zachorowaniu, w marcu 2011r. zbadano mi BRCA1, okazało się, że nie jest zmutowany. Wkrótce potem moja mama usłyszała diagnozę: rak macicy i odeszła w ciągu pół roku.
Czy w związku z tym byłoby zasadne dobadanie u mnie jeszcze jakichś innych genów?