trochę mnie irytuje ten profesor,
fajnie się o wszystkim rozmawia, podpierając filozofami, kiedy jeszcze "nie teraz"
a co, gdy "już zaraz"?
czy potrafimy odróżnić jedno od drugiego?
czy wolimy się oszukiwać?
ja ciągle odsuwam od siebie rozważania na ten temat, jakbym (mimo świadomości, że to na pewno nastąpi) nie wierzyła w to, że kiedyś umrę...