Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi. Ja je czytam na bieżąco i wyciągam wnioski, tylko co rusz teraz gdzieś jeżdżę, potem trza się dzieckiem zająć i domem, a potem padam na pysk i tyle mnie widzieli.
Jestem po 2 TK i koniec końców dobrze się stało, że mi je zlecili. Wynik na razie mam z klaty: płuca, śródpiersie, węzły, nadnercza i okoliczne kosteczki czyste
, ale wyszło mi cuś na wątrobie, opisane: obraz TK może odpowiadać naczyniakowi, wskazane TK wątroby. Wobec tego dobrze się stało, że to TK brzucha jednak było, bo wyjaśni, co tam jest. Zanim zeszłam z nerwów, pojechałam po wynik biopsji i załapałam się na szybkie USG tej zmiany. Doktor mówi, że mu to ewidentnie wygląda na naczyniaka, który prawdopodobnie jest spadkiem po ciąży. Wierzę mu, bo inaczej bym chyba oszalała
Zaczynam trochę odzyskiwać nadzieję, tym bardziej że wynik biopsji też ponoć nie najgorszy (napisałam w wątku o nieudanej biopsji gruboigłowej).
Aha, kontrast zniosłam bardzo dobrze, tylko miałam wrażenie, że się posikałam w majty, za drugim razem tak silne i długie, że już kombinowałam, jak to zrobić, żeby potem dojechać do domu, nie wzbudzająć sensacji
Oczywiście nic nie było