Jestem za (myślę jak Zuza), znaczy że każde dziecko to kolejne szczęście, a nie kłopot, nawet jeśli to szczęście ma różne oblicza
jest radość, smutek, troska i nieśmiertelność
Można tworzyć dzieła sztuki, pisać książki.... a można też mieć dzieci. Nasza cząstka w nich pozostanie
Wierzę, że dziecka będą miały to co w nich zaszczepimy, że minie im czas buntu (bo dzięki niemu dojrzewają) u jednych przechodzi to spokojniej u innych burzliwie.
Życzę by te burze były znośne
a potem z pewnością zaświeci słonko i pojawi się przyjaźń