Autor Wątek: Dolegliwości naszych oczek  (Przeczytany 57008 razy)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #165 dnia: Sierpnia 20, 2018, 10:48:30 pm »
To moze byc to o czym mówi lulu. to sa złogi cholesterolu. Według internetu "trzeba sie przywyczaić". Natomiast z doświadczenia mojego taty- pojawil mu sie duży czarny "paproch" z dnia na dzień i strasznie go to irytowało. Pognal do okulistki tego samego dnia, kazała przyłozyc zimny okład na skron. I znikneło  :o Nie pamietam czy mial dodatkowo jakies krople. Podobno to działa tylko gdy sprawa jest bardzo świeża. No ale w Twoim przypadku to wszelkie okłady bym jednak skonsultowala z okulistą
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #166 dnia: Sierpnia 21, 2018, 12:18:07 am »
Dana, miała moja mama po zabiegu zaćmy. Czyścili je laserowo po jakimś czasie. NIe pamiętam dokładnie, jutro się dopytam u źródła. Nie denerwuj się :)  :-*

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #167 dnia: Sierpnia 21, 2018, 07:56:53 am »
pytałam koleżanki, która jest jakiś już czas  po takim zabiegu, ale  takich objawow nie miała
być może u każdego inaczej, może tez to samo minie, na wszelki wypadek zapytaj lekarza
Zdrowiej  :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #168 dnia: Sierpnia 21, 2018, 09:11:43 am »
Dzięki. Nadal się oszczędzam, tylko spacerki i co niezbędne w domu. 27 mam kontrolę. Męczące jest to zakraplanie 3 rodzaje kropli. Zapisuje, by nie zapomnieć, czy zakropliłam. No i problem z okularami. Dotychczasowe nie pasują. Kombinuję jak mogę. TV oglądam bez okularów, do czytania ubieram stare.
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #169 dnia: Sierpnia 21, 2018, 10:53:53 am »
Okulary dobierałam po 3 miesiącach, wtedy ostateczna ostrość się pokazuje.
Rozmawiałam z mamą - u niej rodzaj 'czegoś czarnego na oku' pojawił się po od 3-4 mieisiącach po zabiegu; była na konsultacji, powiedzieli, że laserem usuną; czekała na zabieg miesiąc; wykonali, plamek nie ma. Mam nie usłyszała żadnego wytłumaczenia, przyczyny...

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #170 dnia: Sierpnia 21, 2018, 12:12:01 pm »
Ja kiedyś miewałam kłaczki (nie plamki) w oczach. Pojawiały się przy dużym zmęczeniu i stresie (najbardziej, gdy córka wychodziła za mąż) Te kłaczki ruszały się razem ze wzrokiem. A te ciemne punkty (jak małe robaczki - nawet łapię się na tym, że chcę je utłuc) nawet jak nie ruszam oczami same sobie "fruwają". Dopytam o to w poniedziałek. Tak czy siak, muszę szybko walczyć o drugie oko :0ulan:
Agawo, robiłaś jednocześnie oba oczka?
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #171 dnia: Sierpnia 21, 2018, 12:53:22 pm »
naprawili Danie oczy i dlatego okna umyła, żeby widzieć, co za oknem  xhc cieszę się, że już po!ja mam czarne kłaczki w oczach od dawna


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #172 dnia: Sierpnia 31, 2018, 08:37:39 pm »
to i ja dołączam ze swoimi doświadczeniami ;)
plasuję się pomiędzy odczuciami agawy, a Dany

zajęło trzy dni, w pierwszym przyjęcie, drugim zabieg, trzecim wypis
w międzyczasie cała masa badań
i chyba, pomimo mego zaskoczenia, że trzy, a nie dwa dni, tak jest lepiej
człowiek mocno trzepnięty, jednak to narząd wzroku

rzeczywiście ambarasu wiele, a sam zabieg króciutki, bazbolesny
a za to jakie widzenie, nasycenie barw :), teraz dopiero wiem ile traciłam
ale nie powiem, że gmeranie w oku to pikuś, dla mnie było to wrażenie dość nieprzyjemne
kropelek cztery rodzaje, 5, 4 i 3 razy dziennie

Dana, jak kontrola?, miałaś chyba 27

oczekiwanie na zabieg osłodziłam sobie fajnym wyjazdem do Międzygórza :), polecam, butonierka

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #173 dnia: Sierpnia 31, 2018, 10:26:41 pm »
Przesunęli mi na 28. Okulistki dwie badały pod mikroskopem i jeszcze jakimś sprzętem. Oceniły, że jest bardzo dobrze, ale mam się liczyć z ewentualnymi zamgleniemi. Wzrok stabilizuje się do trzech miesięcy. Miałam trzy rodzje kropli. Jedne (co były 2 x dziennie) do końca opakowania  Te które brałam 6 razy dziennie, trzy razy aż do miesiąca od zabiegu.
Mam teraz problem z wybraniem okularów z mojego pokaźniego archiwum (6 sztuk) Żadne tak w całości nie pasują. Więc się wkurzyłam i sobie zamówiłam okulary do chodzenia i czytanie u optyka. W kontroli pooperacyjnej o doborze okularów, nie wypowiedziały się, bo to tylko ocena wyniku operacji. Okulistka u optyka, pochwaliła dobrze zrobiony zabieg i przepisała okulary. Jedne odbieram jutro, a drugie te do czytanie dopiero za tydzień. Obędę się, będę czytać starymi. Ostrzegała mnie, że wzrok w oku operowanym, jeszcze się może zmienić. Trudno. 3 miesiące bez okularów nie dałbym rady. Poleciało prawie cztery stówy i to przy niezbyt drogich oprawkach. Jak już się ustabilizuje, a jak się uda zrobić drugie oko (zobaczymy, czy dostanę skierowanie - w poradni poszpitalnej tego nie mogli wypisać) to wrócę do progresów ale to już nie będzie takie powiększenie, jak dotychczas i ta ostrość, której nie miałam, nie do przecenienia.
Mirusiu, robiłaś oba oczka, czy jedno?
U nas na kasę mogło być tylko jedno  :(
U mnie w jednym dniu 15 zabiegów, a łóżek na okulistyce sześć. Byłam w szpitalu od 9:30 do 16-nastej. Około pół godziny od zabiegu, już jechałam do domu. Więc raczej standard u Ciebie dużo wyższy  :oklaski:
Żeby mi się nie pokićkało zakraplanie, to sobie zaznaczałam. Teraz mniej kropli, więc jest łatwiej
Mirusiu, niech się dobrze goi, pozdrawiam  :-*
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 31, 2018, 10:30:40 pm wysłana przez DanaPar »
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #174 dnia: Września 01, 2018, 08:14:52 pm »
jedno, bo te drugie nie kwalifikuje się
niby wciąż początki
ale ta różnica, obecna, w jakości widzenia daje do myślenia, tzn. że to nie początki
chyba, że to ta nadwzroczność pooperacyjna, która ma się wyrównać

nie wyobrażam sobie naraz dwóch robić

co do standardu, to sama wiesz, polega on na większej ilości punktów od nfz
nie ma się co czarować

te czarne cuś co Ci się pokazywało rozumiem zniknęło?

mnie operatorka pytała ile chcę obecnie diopri, a miałam -3,5
czy chcę czytać bez okularów
tak aby nie było za dużej różnicy
stanęło na -2

u Ciebie jak?

aaa i muszę uciekać od monitora
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2018, 08:17:54 pm wysłana przez Mirusia »

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #175 dnia: Września 01, 2018, 09:57:16 pm »
Tak Ci zalecali? Mnie nic nie mówili. Staram się nie być zbyt długo przy kompie, ale ze 2-3 godziny dziennie to byłam.
Też nikt ze mną nie rozmawiał o redukcji. Podobno to dobiera komputer. Mnie zredukowali o +3, czyli do chodzenia i TV nie potrzebuję, a do czytania nadal około +3.
Drugie oko też mi się nie kwalifikuje (podobno 10 % zaćmy to za mało). Ale i tak mogą mi zrobić, a podstawą duża różnica w dioptrii oczek. Zobaczymy co powie okulistka. Mam do niej termin na 24 października i będę prosić o skierowanie. W szpitalu powiedzieli, że zrobią, ale musze mieć skierowanie.
Ja bym robiła dwa oczka naraz. Ale to wiem dziś, przed operacją tego nie wiedziałam, myślałam, że jakiś opatrunek. A tu nic. Jakiś gazik zdjęli 5 minut po operacji.
Punkty czarne mi już nie biegają. Było to śmieszne, nawet chciałam łapać ;) bo te małe robaczki się przemieszczały, podczas gdy patrzyłam w jeden punkt.

Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #176 dnia: Września 02, 2018, 08:03:58 pm »
buuu.................. dziewczyny pojechały do kina, a ja kibluję  :(

monitor mnie po prostu razi i gdzieś tam w głębi oka mi czasami drga, jakiś dyskomfort czasami w oczodole,
dlatemu sama se zarekomendowałam

po zabiegu leżelim 2 godziny, opatrunek do następnego dnia był i plastikowe szkiełko na te oko do domu, na przylepce,
aby w nocy się na nie łobrócić, ja dostałam jeszcze leki uspakająjące, bo mam klaustrofobię, wolałam uprzedzić,
więc cały dzeń po przysypiałam, na kartce zalecenie czego nie wolno

tak, aby robić następne trzeba cały ambaras na nowo zaczynać

  ;)

acha i tego dnia do tego zabiegu około 10 osób i tak codziennie ponoć
wesoły autobus i ja, choć raz, wśród nich najmłodsza  ;)
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2018, 08:11:28 pm wysłana przez Mirusia »

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #177 dnia: Września 02, 2018, 08:44:41 pm »
a to teraz miałaś ten zabieg?? jakos nie doczytałam! Mir usiu wracaj szybko do kompletnej zdrowotności i do sokolich oczu!!!  :-* :0ulan
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #178 dnia: Września 02, 2018, 09:08:38 pm »
Mirusiu, wydaje mnie się, że myślisz o tym oku i skąd te reakcje. Nie miałam czegoś takiego. Opatrunek był 5 minut po zabiegu, wstałam, przebrałam się w rzeczy, bo musiałam być w piżamie, starając się nie schylać, a kucać. I do domu bez okularów, bo moje nie pasowały, znaczy za silne dla tego oka operowanego. Mirusiu, ja nie mam klaustrofobii, może to stąd. Zakraplaj regularnie, ranka się wygoi i będzie dobrze  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Dolegliwości naszych oczek
« Odpowiedź #179 dnia: Września 03, 2018, 01:02:20 pm »
Mirusiu, wydaje mnie się, że myślisz o tym oku i skąd te reakcje....

pewnie masz rację  ;)
ale jak tego nie robić skoro cały czas czuję podane w ulotce skutki (efekt ciała obcego pod powieką górną - szwy, rażenie przez słońce, monitor; w pierwszym dniu dyskomfort w oczodole, który ustąpił jak tylko deszcz spadł; lekkie drgania)

....Nie miałam czegoś takiego....

tylko się cieszyć  :)
i mieć nadzieję, że za drugim razem też przejdziesz to jak burza  :)
obok mnie była babeczka, starsza od ciebie, styczniowy zabieg skończyła z ogromnym bólem połowy łepetyny,
a teraz wszystko ok

i absolutnie nie narzekam  ;)
wiem przecie, że takie skutki mogą wystąpić, a swoje odczucia opisałam, bo pamiętam agawowe, a teraz Twoje, zupełnie odmienne, a tymczasem może być jeszcze coś po środku (choliba chyba razem ???) ;)
wszystko w swoim tempie, nie na darmo dają na to L-4 30 dni
to nie zawody, każdy jest inny
no i rzecz jasna po wygojeniu  już myślę wziąć następnie skierowanie i wpisać się na termin

 :-*

aaa...... i wszystko co w chałupie porobiłam wcześniej, zwłaszcza okna  :P ;)
bo na bank by mnie skorciło
« Ostatnia zmiana: Września 03, 2018, 01:05:09 pm wysłana przez Mirusia »