więc i ja wymienię:
barszcz czerwony z uszkami
karp smażony,
kapusta z grzybami (z kiszonej gotowanej kapusty +pieczarki+ trochę suszonych)
ryba po grecku (robię b.dużo - teraz kupiłam dorsza i mirunę)
śledzie rożnego rodzaju (to robi mąż - w pomidorach smażonych, po dalmatyńsku, w różnych ziołach w oleju)
karp w galarecie z sosem chrzanowym
makówki
kompot z suszu
moczka - robi to moja mama - zupa z piernika, bakalii, ciemnego piwa z kawałkiem gotowanego karpia
drobne ciasteczka, sernik
robię po raz pierwszy limoncello - czyli włoską wódkę/likier ze skórki cytrynowej - dziś zlewam i mieszam z wodą i cukrem,
więc jeszcze nie wiem co wyjdzie, na razie widzę piękny żółciutki kolorek
,
podobno we Włoszech na Święta Bożego N. limoncello i babka panettone jest tradycją. Tą babę drożdżową uwielbiam na Wielkanoc, ale limoncello w sam raz pasuje na te święta
sianko, dodatkowe nakrycie, pieniążki pod każdym talerzem (podłożone przez głowę rodziny) - obowiązkowe
przy okazji dowcip - opowiedziany przez księdza
:
rodzina zasiada do kolacji wigilijnej, na stole oczywiście dodatkowe nakrycie, dzwonek u drzwi - na progu nieznajomy, pyta grzecznie= czy macie państwo wolne miejsce przy stole? tak mamy ,
nieznajomy - to czy mogę z państwem zjeść kolację wigilijną?
NIE
a dlaczego?
bo popsuje nam pan tradycję
NIE,