Autor Wątek: mięso na zdrowie, czy nie  (Przeczytany 8402 razy)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
mięso na zdrowie, czy nie
« dnia: Stycznia 31, 2014, 04:51:31 pm »
Zaczynam wątek dotyczący podyskutowania nad tym co lepsze: dieta zawierająca mięso, czy dieta bezmięsna. Dodam, że nie przepadam za mięsem. W dzieciństwie mi je wmuszano, a ja się nim dławiłam i rosło mi w buzi. Dziś już jest lepiej, znaczy co poniektóre potrawy mięsne jem.
przeczytałam w Wysokich obcasach artykuł "Mięso na zdrowie". Cytuję: "Gdyby nasi przodkowie nie jedli mięsa, to pewnie bylibyśmy kolejnym gatunkiem zwierząt na ziemi. To dieta mięsna sprawiła, że ich mózgi rozwinęły się do tego stopnia, że stworzyliśmy cywilizację"
Jest jeszcze uzasadnienie tego, np. że 1 kotlet dostarcza nam tyle żelaza co kilkanaście główek sałaty.
Co Wy na to?

Z mojego podwórka mogę dodać, że mąż, który pożera dużą ilość mięsa, zawsze miał b. dobre wyniki krwi (ja takie sobie) a córka, która przez ca. dwa lata była wegetarianką o mało nie doprowadziła u siebie do zaniku miesiączkowania. Okres całkiem jej się rozregulował i lekarka ja prowadząca (prywatnie, pani z doktoratem) nie wykluczyła wpływu na to jej diety. :-\
 
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 31, 2014, 05:28:27 pm »
nie ma jednej diety dobrej dla wszystkich
co jednemu służy drugiego może zabić
można być zdrowym mięsożercą i zdrowym wegetarianinem
można też być chorym mięsożercą i chorym wegetarianinem ;)
wyniki krwi nie są też zazbyt dobrym wskaźnikiem stanu zdrowia, ludzie w zaawansowanych stadiach raka miewają wręcz modelowe wyniki morfologii

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 31, 2014, 06:14:13 pm »
Ja tylko jeszcze dodam, że łatwiej jest mięsożercom zbilansować dietę.
O niebo trudniej jest to zrobić wegetarianom, weganom.
Tutaj trzeba oczytania i siedzenia głęboko w temacie, bo właśnie można się doprowadzić do stanów, o których pisze Dana.
Zawsze lubiłam mięso. Nadal tak jest.
Ale przyznaję, że gdybym była młodsza, to na pewno przeszłabym na wegetarianizm.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2014, 06:16:50 pm wysłana przez Mirusia »

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 31, 2014, 06:22:49 pm »
Mirusiu, a co z tym wiek ma wspólnego? i dlaczego byś przeszła? :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 31, 2014, 06:38:30 pm »
Miesa z przed tysięcy lat nie można porownywac z mięsem z naszych sklepów. Zawiera antybiotyki, hormony i inne świństwa.Swoją robotę nasi pra,pra przodkowie już wykonali -wystarczy.MOj siostrzeniec nie jada mięsa od 20 lat- i wcale nie patrzy na to by dieta była zbilansowana- a wyniki krwi miał zawsze świetne.Wegetarianie swoich dzieci nie karmią mięsem ,a rozwijają się one  prawidłowo. Mieso można jadac( jak kto  chce) ,ale bardzo umiarkowanie i najlepiej z hodowli eko.
Teraz ja zacytuję:"Wegetarianizm to nie wymysł współczesnych ekologów. Najbardziej wpływowi filozofowie w historii byli wegetarianami. Już ponad 2000 lat temu Sokrates głosił, że ludzkość porzuci jedzenie mięsa i dostrzeże, że powoduje choroby i prowadzi do wojen, w których wojska zagarniają cudze ziemie, żeby ostatecznie wypasać na nim bydło. Z platońskiego traktatu „Państwo” dowiemy się, że najzdrowsza dieta to dieta śródziemnomorska. Dziś, po tylu wiekach, dietetycy głoszą dokładnie to samo.
Każde 100 gramów wieprzowiny lub wołowiny zwiększa ryzyko raka jelita grubego i odbytu o nawet 70 procent! jedzenie wołowiny i wieprzowiny jest przyczyną chorób miażdżycowych, metabolicznych oraz nowotworów. Kobiety, które dwa razy dziennie sięgają po czerwone mięso już po 15 latach są o 40 procent bardziej narażone na zawały serca. Osoby, które co dzień fundują sobie porcję czerwonego mięsa, dwa razy częściej zapadają na reumatoidalne zapalenie stawów.Dodatkowa ilość mięsa ponad niezbędne minimum to o 26 procent wyższe ryzyko cukrzycy, a w przypadku wędlin lub parówek aż o 40 procent – to wyniki badań naukowców z Harvardu.Prawdą jest, że mięso posiada wartości odżywcze niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. I może nie trzeba się go całkiem wyrzekać, ale ograniczenie spożycia do niezbędnego minimum to podstawa długowieczności. Składniki obecne w wołowinie, czy wieprzowinie znajdziemy również w innych produktach. Na przykład kasza jest cennym źródłem żelaza. Jednak, żeby było przyswajalne potrzebujemy witaminy C. Dlatego kasza z warzywami bogatymi w tę substancję jest  idealnym posiłkiem zastępczym. Polacy przed wojną byli tzw. semiwegetarianami, czyli żywili się mięsem jedynie w ograniczonych ilościach. Produkty zwierzęce były luksusem, zatem serwowało się je w święta i weekendy. Na co dzień spożywało się ryby, warzywa oraz produkty zbożowe – czyli wszystko co najzdrowsze, wszystko co całkowicie wypełnia odżywczą lukę po mięsie."
« Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2014, 06:41:37 pm wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 31, 2014, 08:19:39 pm »
Ja tylko jeszcze dodam, że łatwiej jest mięsożercom zbilansować dietę.
O niebo trudniej jest to zrobić wegetarianom, weganom.

weganom trochę tak, bo vogle trudniej o coś do zjedzenia (zjedz coś na mieście będąc weganinem), ale wegetarianom - nie powiedziałabym, tem bardziej że wegetarianie/weganie sięgają często po produkty, których mięsożercy nigdy na oczy nie widzieli i o których na uszy nie słyszeli :P

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 31, 2014, 08:21:59 pm »
...... tem bardziej że wegetarianie/weganie sięgają często po produkty, których mięsożercy nigdy na oczy nie widzieli i o których na uszy nie słyszeli :P

No i w związku ze związkiem trza się tego wszystkiego naumieć  ;)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 31, 2014, 08:27:15 pm »
...... tem bardziej że wegetarianie/weganie sięgają często po produkty, których mięsożercy nigdy na oczy nie widzieli i o których na uszy nie słyszeli :P

No i w związku ze związkiem trza się tego wszystkiego naumieć  ;)

naumieć to się trzeba przetwarzania mięsa do postaci jadalnej, bo to dopiero wyzwanie; to co ja jadam zazwyczaj wystarczy ugotować/usmażyć + posolić żeby nadawało się do konsumpcji; z mięsem jest dużo więcej zabawy

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 31, 2014, 08:28:43 pm »
E tam , padlinożercy uwielbiają surowe mięcho!  ;D ( tatar)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 31, 2014, 08:48:05 pm »
...... tem bardziej że wegetarianie/weganie sięgają często po produkty, których mięsożercy nigdy na oczy nie widzieli i o których na uszy nie słyszeli :P

No i w związku ze związkiem trza się tego wszystkiego naumieć  ;)


i dlatego jestem wegetarianką niepraktykującą...  ::)
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 31, 2014, 09:31:44 pm »

No i w związku ze związkiem trza się tego wszystkiego naumieć  ;)

i dlatego jestem wegetarianką niepraktykującą...  ::)

Ja tyż  ;D

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 31, 2014, 11:10:09 pm »
Amorku mnie bardzo pasuje Twój wywód, bo nie przepadam za mięsem. A zaczęłam temat zainspirowana tym, co przeczytałam z niemałym zdziwieniem w "Wysokich obcasach". Może rzeźnicy kogoś przepłacili.
Ja mam podobnie jak Metka i Mirusia, chętnie bym nie jadła mięsa, ale nie chce mnie się nic specjalnie wymyślać.
  :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 01, 2014, 04:18:44 am »
Jestem wegetarianką od 22 czy 23  lat (jak ten czas leci!  xcv ) Zbytnio  nie wymyslam  :pot: Najczęstszy błąd ludzi przechodzacych na wegetarianizm to, że z talerza z kotletem schabowym i kartoflami zdejmuja kotlet i uważają, że się zrowo odzywiają. To recepta na katastrofę! Przygotowanie pełnowartościowego prostego wegetariańskiego posiłku wcale nie musi trwac dłużej niż mięsnego. Wręcz przeciwnie! Kasza gotuje się 20 minut, warzywa uparuja się w 5-10 minut, surówkę wsytarczy pokroić i pomieszać, fasolka mung żółta- 20 minut, inne fasole po namoczeniu 20-30 minut jeśli uzyjemy garnka cisnieniowego

Nasi przodkowie  zaczęli jeść mięso bo nic innego nie było tylko mamuty he he. Jeszcze w czasach mojego dzieciństwa mięso nie było codziennym produktem. To że rolnik jadł kure kiedy był chory lub kura była chora było rzeczywistościa. Zwierzęta zabijano 2 razy do roku, na święta. Jadało się duzo kasz, ciemne pieczywo, dużo warzyw, produkty mleczne i trochę jajek (trochę, bo jajka były walutą, mozna bylo nimi płacic w sklepie). To wszystko się zmieniło wraz z industrializacja kraju i przypisaniem mięsa jako przywileju, "luksusu" ktory miał byc dostepny dla wszystkich. Stąd absurdy w rodzaju walk na ulicy w powodu podwyżek cen miesa lub kara smierci w mięsnej aferze. A jak już nadeszła era konsumpcjonizmu, to mięso pojawia sie na stołach 3 razy dziennie. To nie jest naturalne i to nie jest to co robili przodkowie (że nie wspomnę o metodach wspólczesnej hodowli i przetwórstwie  ::(( )
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: mięso na zdrowie, czy nie
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 01, 2014, 11:36:28 am »
Nie sposób się z tym Braju nie zgodzić. :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.