Autor Wątek: Operacje ginekologiczne  (Przeczytany 40479 razy)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Operacje ginekologiczne
« dnia: Marca 08, 2014, 11:12:05 am »
Przypomnijcie mi prosam w jaki sposób Tojka ma mięć cięty brzuch,
czy w ogóle cięty  :o U nas to robiom laparoskopowo, a Róża pisa o zrostach. Teraz mną zawładnęła skleroza.
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2014, 06:05:56 pm wysłana przez b_angel »

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 08, 2014, 11:22:34 am »
Cały dół można wyciąc laparoskopowo?Jeden jajnik to rozumiem ,ale chyba nie wszystko???
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 08, 2014, 11:27:53 am »
Dól cały nie da siem laparoskopowo, ale przecie Tojka zbez dołu od kilku lat.
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2014, 11:37:26 am wysłana przez Mirusia »

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 08, 2014, 11:30:23 am »
A rzeczywiście ,ale chyba częsc macicy miała? A już na pewno częściowe jajniki , wiec laparaskopowo dwóch na raz nie zrobią.
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 08, 2014, 11:33:26 am »
Pamiętam, że jajniki jeszcze miała.
Mag, w takim razie, przekaż prosam Tojce, że gdy kaszle, kicha, niech przyciska mocno rękoma bliznę. Mniej boli  :)
I niech se sprawi pas nabrzuszny po operacji lub pończoszniczy, lepiej się chodzi.
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2014, 11:35:37 am wysłana przez Mirusia »

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 08, 2014, 12:13:17 pm »
nam rakówkom w razie wycinania dołu otwierają brzuch....bo tak bezpieczniej...i lepiej widać czy siem tam cus nie kluje

ale cały dół tak w ogóle można tez laparoskopowo.....przez pochwę.......tal która nie hce mieć ciętego brzucha
......a lekarz wysokiej klasy specjalista jest

wiem co mówię ...albowiem razem ze mną leżala kobitka, która takowy zabieg se zażyczyła
....to , że dostała krwotoku w drugiej dobie......gorączki.....i całe konsylium się nad niom zbierało......i chirurga w nocy na konsultacje wzywali......i ordynator taksówkom ::) w te noc przyjechał(pewnie cuś se w domu spożył ;))
..........to już insza historia

nie wiem jak to się w konsekwencji skończyło, ponieważ byłam za mocno obolała, żeby siem niom przejmować
.....a wręcz wq....a byłam......bo ona leżała obok mnie na pooperacyjnej sali.......ja dostawałam morfinę, bo mie lokrutnie bolało......a przy niej całe zamieszanie......i wiecznie dzwoniąca komórka, która mie ciągle z tego odlotu wracała do rzeczywistośći  >:(

2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 08, 2014, 12:17:06 pm »
nam rakówkom w razie wycinania dołu otwierają brzuch....bo tak bezpieczniej...i lepiej widać czy siem tam cus nie kluje...


Coś nie chce mi siem wew to uwierzyć  :o

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 08, 2014, 12:47:03 pm »
Mirusiu, ja też słyszałam taką opinię o laparoskopii u nas,
ale przecież jak się pacjentka uprze, to różnie może być  ;)

Tojka się odezwała, chodzi głodna  xhc
oznacza to: jak już się z łóżka zwlecze, to ślicznie się prostuje i może tak popylać po korytarzu bez problema,
a głodna, bo nie dają jej normalnego żarcia,
bidula! już by zimnioków chciała dostać  ;)

jak będzie grzeczna, to w poniedziałek może wyjdzie do domu,
prosiła Was ściskać i pozdrawiać, co niniejszym czynię
  :-* :-* :-*


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 08, 2014, 11:01:09 pm »
Jak mi w czasach prehistorycznych wycinali macice, to leżała ze mna na sali mloda dziewoja, słusznego wzrostu i gabarytów, co na widok 3 łyżek szpitalnej owsianki zapodanej po operacji o malo nie dostała zawału. Matka zostawiła jej czekoladki dla pielęgniarek, więc jak tylko mama sobie poszła, biedne dziewczę zeżarło całą łapówę    Tojka też pewnie cos ma w zanadrzu  ;D
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 08, 2014, 11:35:09 pm »
wiem z wiarygodnych ustow ze wsio dolne macice + przynależności wycinają laparoskopowo/specjalizują się niektóre doktory / ale zawsze lypiej żeby obaczyć co tam w środku mamy 8)
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 09, 2014, 09:28:22 am »
Poczytałam trochę i dowiedziałam się ,że  klejnoty mogą być usuwane   przez pochwę i ze wspomaganiem laparoskopu.
Otwieranie brzucha zawsze jest jakąs większą ingerencją i ryzykiem  bo  powietrze dostaje się do wnętrza organizmu , a to podobno nie jest dobre. Jednak jak mus to mus!
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 09, 2014, 10:26:02 am »
A wiecie że laparkę robi się wpuszczając gaz do brzucha.
Potem przez dobę przeważnie płucka bolą, bo jest ponoć w trakcie spory ucisk. Leżałam kiedyś kole takiej dziewczyny. Męczyła siem.
No, ale dla niektórych ważny brzuch w całości.
Ja z innych powodów uważam, że jak nie ma powodów, to lepiej nie przecinać powłok. Zawsze to spora ingerencja. Ale nie raz nie ma rady i trzeba.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 09, 2014, 10:28:26 am »
O gazie nie słyszałam, ale moja bratanica miała kiedyś cos tam laparoskopowo robione , jajnik chyba. I wiem ,ze leżała w pozycji prawie do góry nogami , tak się układa pacjentkę do tego zabiegu.
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 09, 2014, 11:50:24 am »
laparoskopia jest mniej inwazyjna głównie z powodu NIE PRZECINANIA MIĘŚNI brzucha
przeca wiecie, że mięśnie siem lubiom zrosnąć na "sztywno".....a potem dożywotnie bóle brzucha i ciągnięcie przeważnie na zmiane pogody
potomu cza dużo łazić zaraz po operacji coby się te zrosty nie porobiły
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Odp: I dlatego lubię mówić z Tobą........
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 09, 2014, 12:28:06 pm »
Mnie jak wywalali cały dół, to lekarz obiecał, że będę mogła wyjść na plażę w bikini. Tak też, ze względu na bliznę (a raczej na prawie jej brak-niewidoczność) jest, ale inne powody są przyczyną, dla której jednak nie będę paradować w bikini. Cięcie zrobili mi baaaaaardzo pod brzuchem i malutkie.
« Ostatnia zmiana: Marca 09, 2014, 12:30:12 pm wysłana przez lulu »
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna