Operacje ginekologiczne

[betty]

Dokladnie tak wyrazila się moja gina: "a po co ci ta macica"

Dzięki dziewczyny

[lulu]

Ja właśnie dla tego, że mi endometrium szalało, zdecydowałam się, to ja podjęłam decyzję, onka tylko sugerowała, na wycięcie calutkiego dołu.
Betty nic dziwnego się nie działo, a wycinane miałam w szpitalu tuż, tuż, a nie w jakimś wielkomiejskim.

[hamak]

Sorki, że tak głupio spytam, ale w którym miejscu się ciacha, żeby się do tych macic i jajników dostać?

[braja]

Ja miałam tylko macice wyciętą, ciecie jest nisko, zupełnie niezauważalne nawet w mini gaciach, a i na golasa  trzebaby sie mocno przypatrzeć 

[TOJKA]

brzuch
sa dwie metody ciachania
pionowo
lub uśmiech
jak jest fachowiec i tnie w uśmiech, to można założyć nawet kostium bikini i nie widać 
ja tak mam

[danuta]

poziomo dół brzucha, z tym, ze ja miałam jeszcze inaczej niż dziewczyny - jajniki zostały, macica amputowana, szyjka została.

[TOJKA]

danuto, ja tez tak miałam w 2007
ale po 7 latach zrobił sie polip + "coś" na jajniku i trzeba było iść po całości

[betty]

Ja mam bliznę po cesarce - cięcie będzie w tym samym miejscu.
Gina powiedziala, ze tę bliznę wytnie.

[TOJKA]

nooooo bardzo często tak robią - znaczy gina fachowiec 

[TOJKA]

mam pytanie (może głupie, ale kto pyta nie błądzi    )

polip na jajniku - będzie usuwany laparoskopowo
czy wtedy też jest robiony histopat ?
bo ja nie mam pojęcia jak to jest laparoskopowo    . u mnie było zawsze ciachanie tradycyjne.

[b_angel]

zawsze jest his-pat 

[DanaPar]

potwierdzam, co napisał Amadek. Mój woreczek usuwany laparoskopowo, też poszedł do badania

[TOJKA]

potwierdzam, co napisał Amadek.

Anioł, nie Amadek 

[DanaPar]

Mam mało czasu na forum, wpadam i wypadam, a dzień przy kompie wczoraj skończyłam kole 12-nastej, to i wzok siada 
Dzięki za zwrócenia uwagi

[Kela]

Moja torbiel w jajniku zadomowia się i tak sobie współistniejemy od dwóch lat. Co pół roku ją podglądam. Jak myślicie - dalej obserwować, czy wyciąć? Gina kazała mi się zastanowić i zdecydować, albo obserwujemy co pól roku, albo usuwamy jajnik laparoskopowo, żeby mieć spokój i się nie martwić. Przypomnę, ze w piersi ponoć też miałam na początku tylko torbiel.