Byłam dzisiaj na wizycie u mojej psycholog. Rozmawiałyśmy o tym jak sobie radzę albo raczej nie radzę z odchodzeniem dziewczyn młodszych ode mnie. Podałam Twoje imię Domino. I słyszę: Co??? To Ty ją znasz? Czy wiesz jak wiele pacjentek ostatnio mówi mi o niej, o jej odwadze, o tym jaka była silna i waleczna.
Uśmiech ślę gdzieś tam w niebiosa.