wspominamy dani...

[Natalia]

Wspaniale i tak ciepło wspominacie Dani .Jak długo walczyła z choroba ile miała lat .Życie jest tak ciężki na moim forum z Niemiec też jest list prawie pożegnalny od kobiety ,ktòra ma 45 lat dwoje małych dzieci i nie ma dla niej ratunku.Trudno jest po takim wpisie coś napisać ,jak pocieszyć .To takie smutne

[TOJKA]

Wspaniale i tak ciepło wspominacie Dani .

Bo Dani to niezwykła osoba 

[Becia]

nie poznałam Dani osobiście...
bardzo lubiłam Jej celne riposty i poczucie humoru... będzie mi Jej tutaj brakowało...

[Parabola]

nie poznałam Dani osobiście...
bardzo lubiłam Jej celne riposty i poczucie humoru... będzie mi Jej tutaj brakowało...

... ja też bardzo żałuję, byłam w W. u Maryli ale rozminęłyśmy się z Dani "prawie" godzinowo 
Wtedy przyjechała i ma fotki jak jeżdźi konno ...
może teraz galopuje gdzieś z Izunią .... 

[agawa]

Piękne zdjęcie.
Dzięki Parabolo.

[hamak]

Dani po lewej?

[szarlotka]

Dani po lewej?

Tak.
Ale ja Ją pamiętam bez okularów

[TOJKA]

raczej chadzała w okularach

[Parabola]

Tu jeszcze raz Dani ale tyż na konisiu..


Ale to chyba to samo co wcześniej tylko Izunię ucięto 

[szarlotka]

raczej chadzała w okularach

Pewnie zdjęła kiedy się widziałyśmy
Ale chyba miała przy sobie takie własnie cieniutkie druciaki, co ich prawie nie widać.
A fryzurkę pamiętam dłuższą i włoski ciemne

Ha! jedynie buzia ta sama.. 

[metka]

ja przed oczami mam cały czas to pierwsze zdjęcie, które wkleiła Parabola. zobaczyłam je dawno temu, u Marylki w galerii. od tamtego czasu jak myślałam o Dani, to właśnie tym obrazem. na koniu, skupiona, szczęśliwa, wolna.

[Perła]

Dziękuję Wam za zdjęcia, wreszcie zobaczyłam buźkę dani. Jestem smutna, jak zbity pies. Jej poczucie humoru (a ono zawsze świadczy o dużej inteligencji) powalało mnie. Będę tęsknić. No i odeszła w dniu moich urodzin...naznaczone na zawsze. 

[Mirusia]

Również dziękuję za zdjęcia.
Jeśli sobie w trakcie pisania wyobrażałam Dani, to w ten sposób właśnie....
Nie dosyć, że świetne cięte pióro, to jeszcze ładna kobieta.
Och życie... czemuś takie niesprawiedliwe......
Na razie cokolwiek robię, przez cały dzień, Ona jest ze mną.......

[Natalia]

Šliczna młoda dziewczyna,taka znajoma buzia mi się wydaje.Jakbym ja znała.Oby była tam gdzieś szczęśliwa ,bo tu na ziemi jej szczeście było zbyt kròtkie.

[agawa]

Dziękuję Wam za zdjęcia.
Nie miałam ani jednego.
Wcześniej, od zawsze odkąd poznałam Dani, wydawała mi się wieczna. Gdy spotkanie się kończyło, i znowu się okazywało, że nie zrobiłyśmy żadnego zdjęcia, powtarzałyśmy zgodnie: następnym razem. Ostatni 'następny raz' był po ostatnim powrocie Dani ze szpitala, około 2 tygodni temu. To nie był czas na zdjęcia…Ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że pomimo wiedzy, że jest źle, nie dopuszczałam do siebie tej informacji. Ciągle chyba wierzyłam, że zdarzy się cud. Że Dani da radę.
Nie wiem ile razy w ostatnich tygodniach do Niej mówiłam, pisałam - walcz, trzymaj się, nie poddawaj się… Dopiero teraz wiem, że może nie tego potrzebowała?… eh… 
Próbuję się uśmiechać, żartować. Ciągle nie mogę...