Ja niby grzybiara, a nie wiem, o jakim grzybie prawicie. Ani turka, ani niemka, czy im podobnych nie znam.
Mój dzisiejszy zbiór to koszyk (łubianka) i wiaderko pełne podgrzybków i na osłodę 2 kozaczki
Spotkałam na ulicy koleżankę i tak bez wcześniejszego umawiania, stwierdziłyśmy, czemu by nie pojechać do lasu i przy okazji pogadać. Wybrałyśmy się po 16-nastej i wróciłyśmy o 20-tej.
Teraz grzybki sobie czekają na balkonie, by jutro za nie się zabrać