Autor Wątek: Chemia przed radioterapią?  (Przeczytany 6458 razy)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Chemia przed radioterapią?
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 17, 2016, 08:22:49 pm »
Kartka z pytaniami na wizytach lekarskich/w trakcie planowania leczenia/rozmawiania o wynikach, jak słusznie podpowiadają dziewczęta jest niezbędna. Też tak robiłam. Usiadłszy w gabinecie kładłam ją przed sobą, najczęściej na końcu lekarz pytał, czy już wszystkie pytania z kartki zadałam.

Ja coś nie kapuję, przecież chemia jest zwykle przed radio.
Że przed operacją, to już rzadziej.
Ale w Gliwicach, tak do sześćdziesiątki, to akurat norma.

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Chemia przed radioterapią?
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 17, 2016, 09:19:29 pm »

skoro była operacja oszczędzająca to radioterapia jest konieczna

co z tą chemią "dwu dawkową" to nie mam pojęcia, jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś tak miał
 dochodzeniu do całkowitego zdrowia.

G1 - jezusiczku, tosz to takie byle co, a nie rak  ;)
Invasive carcinoma of NST (nie wiem co to NST), ale rak inwazyjny to najczęściej spotykany rodzaj raka
czyli ogólnie nie jest źle  :)



Dokładnie radio po oszczedzającej to standard ...

Myślę że 'dwudawkowa' to chodzi o podanie przy jednym wlewie dwóch składników chemii  8) .... ja miałam przy jednym wlewie trzy /endoxan, metotrexat i 5fu / ale to było ponad 12 lat temu i tej chemii ponoć już nie podają.

NST to teraz chyba określenie raka wszelakiego / dawniej pisali Ca /

Jest dobrze a z podejściem Mamy jest super !!!!

Uściski dla Was  :-*  :-*  :-*
« Ostatnia zmiana: Czerwca 17, 2016, 09:22:04 pm wysłana przez Parabola »
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Chemia przed radioterapią?
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 18, 2016, 09:46:45 pm »
A ja bym poszła na konsultację do jakiegoś dobrego lekarza z Gliwic i spytała, dlaczego planują chemioterapię. Nie chcę Wam mieszać w głowie, ale przy raku luminalnym A, małym guzku, bardzo niskim KI, czystych węzłach, zazwyczaj kończy się na samym tamoksifenie.
Być może oczywiście jest jakiś powód, dla którego chcą tę chemię podać (na przykład coś w wyniku pooperacyjnym, który może się różnić od tego z biopsji), ale dobrze byłoby, gdyby ktoś to mamie jasno wytłumaczył. W końcu chemia to nie witamina C.
I może jest tak, że miało nie być chemii, więc radio miała się zacząć 4 lipca, ale lekarze zdecydowali, że jednak będzie, w związku z czym mama dostanie najpierw chemię, a radio się przesunie na termin późniejszy. Tak czy inaczej, dużo zdrówka i siły dla mamy!  :0ulan: Wyniki naprawdę są niezłe! :)

NST - to dawniej rak przewodowy, teraz tak go nazywają. Też z tym panem miałam nieprzyjemność >:(
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline ciocia.aja

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Chemia przed radioterapią?
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 22, 2016, 11:46:27 am »
Suchajcie suchajcie! dziekuję Wam serdecznie za wszystkie wpisy, dobre słowa i ogólnie gdybanie co to i po co:)

Niestety mama często przekręca różne rzeczy, być może i tutaj coś przekręciła, tak już ma ;)
A może lekarka się przejęzyczyła i chodziło jej o to, że dostanie dwie dawki naświetlań w ciągu 5-6tyg, bo tyle ma trwać radio. Ciągle ta chemia dookoła i może tak też tutaj jej się wypsnęło...a mama oczywiście nie dopytała   :o sto światów  xhc

Niestety minus taki, że ja mieszkam w Niemczech i wszystkie informacje przekazuje mi mama. Ale w przyszłym tygodniu, tego 29 zobaczymy co to wszystko znaczy, pozwolę sobie Was poinformować:) Prosiłam mamę, aby dokładnie spytała.

Aha no i tego 29 to chyba chodzi o przygotowanie do radioterapii, czyli te tatuaże, bo maska już jest...mama mowiła, że jakoś lekarka nazwala to badanie, ale nie pamięta już :) Czyli norma tak się zawsze wszystkiego dowiaduję ;-)

Więc rozumiecie:)

Trzymajcie się ciepło  :D :D :D

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Chemia przed radioterapią?
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 22, 2016, 01:20:46 pm »
No mnie się zdaje, że na bank mama coś pokręciła. Nie ma się zresztą co dziwić, człowiek w nerwach idzie do lekarza, a lekarze też różni, nie każdy ma dar jasnego przekazu, że tak powiem. Skoro już jest maska, to pewnie jednak chemii nie będzie - i tego Twojej mamie życzę! Napisz koniecznie, co i jak :)
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)