Pytania do Fizjoterapeuty

[Mirusia]

nooooo daleko
dla niektórych to prawie za miedzą

He, he, he.......dla mnie akurat nie 
Ja bardziej na południowy-zachód.

[DanaPar]

Wg mnie ten wątek może służyć do ponarzekania sobie na różne bolące nas miejsca i nie po to, by Reniafiz odpowiadała nam na każdą bolączkę 
Co prawda ofiarowała swoją pomoc, ale nie wyobrażam sobie, by mogła czuć się do tego zobowiązana.
Natomiast nasze gadulstwo w tym wątku, może Reniafiz się przydać, w poznawaniu, z jakimi to problemami się borykamy, czyli taka wzajemna pomoc i zachęcanie do 

A wracając do tematu: jestem po rekonstrukcji (i to mnie cieszy) ale przeszczepiony z pleców mięsień, do budowy piersi (prawej) odebrał mi w pewnym sensie sprawność ręki, barku. To co zrobię ćwicząc lewą ręką, to prawą się nie udaje. I te dziwne skurcze. Godzina w kościele w jednej pozycji, to kombinowanie ruchami ręką, by odpuściło (śmieszne to musi być, dla siedzących obok). Po spacerze z kijami, boli łopatka ta ze strony operowanej. Piszę o tym, by się zastanowić wspólnie, czy warto przeszczepiać mięsień z pleców, podczas rekonstrukcji, szczególnie, gdy idzie o stronę, którą wszystko robimy. Mnie to ciut przeszkadza i ciekawi mnie, czy gdybym tego zabiegu nie miała, to strona byłaby sprawniejsza 
Miłego dzionka wszystkim ćwiczącym  i nie ćwiczącym też

[hamak]

Mirusiu Droga , mój przeszczepiony ponad 6 lat temu z prawej strony mięsień nic a nic nie daje mi popalić - czyli to sprawa indywidualna i wg mnie warto

[Mirusia]

Dana, ja nie jestem po rekonstrukcji z pleców, a od samego początku mam problemy z barkami. Z tym po chorej stronie częściej. Skurcze ręki, gdy wykonam nią niewłaściwy ruch też są u mnie częste. No i wokle tkliwość tej łapy.
Poważnie brałam pod uwagę rek. wg tej metody, którą Ty masz, ale właśnie zez tych powodów szybko z niej zrezygnowałam.
Tak, że te dolegliwości, wg mnie mogą wystąpić niezależnie.
Ale też ciekawa jestem co na to gospodyni wątku 

Hamak, chyba se adresatki pomyliłaś, co 

[lulu]

I ja mam mały zapytajnik. Miałam badanie przepływów obu rąk, w lewej stwierdzona cieśń nadgarstka, w prawej początki. Od pewnego czasu, szczególnie w nocy, nasila się drętwienie prawej ręki (amputacja prawej piersi, nie mam rekonstrukcji). Zdziwiło mnie to, bo spodziewałam się bardziej tego po lewej ręce, owszem lewej też się to zdarza, ale jest tego dużo mniej niż w prawej ręce. W dzień też tak bywa, ale nie tak dużo jak nocą.
Czy jest coś co mogłoby zmniejszyć te dolegliwości?

[hamak]

Hamak, chyba se adresatki pomyliłaś, co 

Fakstycznie  
Jeszcze raz:
Dano Droga ... 

[DanaPar]

Lulu ja przepływów żadnych nie robiłam, a dłonie mi drętwieją. Jednak z tego co zaobserwowałam jest to np. podczas jazdy na rowerze (obie równo) a w nocy szczególnie po dniu, w którym rączki przemęczyłam. Np. cały dzień szyjąc, cerując itp. (a zdarza mi to się, gdy będąc u córci nadrabiam półroczne zaległości w tym temacie) to w nocy nie mogę sobie poradzić z "robalami w dłoni prawej. I nie wiem na ile ma to związek, że to mija strona operowana, a na ile z innymi częściami ciała: np. zwyrodnienie kręgów szyjnych (przy szyciu dużo w pozycji siedzącej) czy nadwyrężenie dłoni, nadgarstka. Tak czy siak jest to męczące i wielokrotnie mnie budzi w nocy 

Mirusiu czy zabrany mięsień z brzuchu nie naruszała jakiejś naszej stabilizacji, za którą właśnie ten mięsień odpowiada? Możesz ćwiczyć brzuszki?
Ja ten zabieg chciałam, nawet było z czego zrobić, ale podobno mikroskop się spsuł i lekarz zdecydowała, ze bierzemy z pleców, a ja nie chcąc odkładać tematu zgodziłam się. Ale wtedy myślałam tylko o tym, ze w gratisie dostanę zabrany tłuszczyk i nadmiar skóry z brzucha (było to możliwe) a nie jakie skutki będą później dla sprawnego funkcjonowania.

Mirusiu, ja mam skurcze w obrębie łopatki, od tyłu, nie w ręce.

[Mirusia]

Dano, znamy się już trochę, a Ty nie pamiętasz.
Wszystko mam na swoim miejscu.
Brzuszki mogę ćwiczyć jeno nie lubiem.
Może by warto te przepływy zrobić.

Lulu, są takie śpecjalne ortezy na noc, aby dłoń nie opadała,
bo wtedy nerw się zasłania, czy coś tam i daje efekt bólu.
Ale trza szukać takiej więksiejszej, aby nie uciskała w łapkę.
Abo skarpetki zwinięte do dłoni, na noc, i tak spać.
Już to onegdaj hamakowi radziłam.

[Mirusia]

Lulu, mam, mam tę ortezę jeszcze,
prawie nówka, zakładałam może ze dwa razy,
kcesz ?, to wyślę.

[lulu]

Ale mi nic nie opada, ręce mam sprawne. Zauważyłam, że nie ma znaczenia czy dzień pracowity, czy nie. Po prostu sobie drętwieją niezleżnie od niczego, z tym, że prawa częściej i mocniej/dłużej (chyba że jednak ta cieśń nadgarstka ma znaczenie i może w prawej ręce posunęła się jeszcze dalej niż w lewej).
Mirusiu nic nie wiem o tym czarodziejskim urządzeniu, skoro ją tak mało zakładałaś, to jak mam to rozumieć, nic nie pomagało?

[Mirusia]

Nie zakładałam, bo bałam się, że mi łapa spuchnie.
A, gdy u mnie myślano, że to cieśń, byłam spuchnięta w nadgarstku.
Przeszło, tfu, tfu, nie mam cieśni więc mogę oddać.

A ona polega na tym, cieśń, że gdy nam dłoń w czasie snu opadnie na dół,
co często się to dzieje bezwiednie, gdy mięśnie odpoczywają, zaczyna boleć.
Coś tam się wtedy dzieje z nerwem.
Orteza pomaga utrzymać ją w nocy w takiej pozycji, aby nie opadała.
Zakładamy oczywiście tylko na noc.

[lulu]

Mirusiu jak opadną mi ręce to jest lepiej, przechodzi. Gorzej jak po położeniu, biorę się za rozwiązywanie krzyżówek, mam wtedy obie ręce nieco uniesione (trzeba trzymać długopis i krzyżówki ) i po chwili się zaczyna, najpierw prawa szybko i mocno, a za nią lewa próbuje nadążyć. Jak w nocy się przebudzę, bo czuję cierpnięcie, to po opuszczeniu ich w swobodnym zwisie z łóżka jest poprawa.

[Mirusia]

Pisałaś Lulu, że masz zdiagnozowaną cieśń, dlatego się do niej odniosłam, pokrótce opisując na czym ona polega i jak można sobie pomóc z bólem, bo leczenie to tylko chyba operacyjne, zdaje się, że żadnej rehabilitacji na nią nie ma. Tak mi przynajmniej wtedy mówiono. Na innych bólach rąk się nie znam.

.......Mirusiu, ja mam skurcze w obrębie łopatki, od tyłu, nie w ręce.

Ciało to system naczyń połączonych, i to że akurat tam są umiejscowione, nie oznacza, że to miejsce choruje. Ale to już często praca nad powięziami i trzeba się na tym znać 

Wokle widzę, że muszę sobie zabronić wchodzić do tego wątku.
Przyznaję to mój konik i już nie raz małża zamęczyłam.
Niech się wypowiada w nim gospodyni 

[lulu]

Mirusiu a czemu nie chcesz tu pisać, przecież taka wymiana zawsze coś wnosi.
Mnie chirurg chciał ciąć, ale najpierw poprosiłam o rehabilitację i dał skierowanie. Chyba nawet troszkę pomogło. Ciąć się dam jak już zupełnie sobie nie będę radzić z tym.

[Reniafiz]

A wracając do tematu: jestem po rekonstrukcji (i to mnie cieszy) ale przeszczepiony z pleców mięsień, do budowy piersi (prawej) odebrał mi w pewnym sensie sprawność ręki, barku. To co zrobię ćwicząc lewą ręką, to prawą się nie udaje. I te dziwne skurcze. Godzina w kościele w jednej pozycji, to kombinowanie ruchami ręką, by odpuściło (śmieszne to musi być, dla siedzących obok). Po spacerze z kijami, boli łopatka ta ze strony operowanej. Piszę o tym, by się zastanowić wspólnie, czy warto przeszczepiać mięsień z pleców, podczas rekonstrukcji, szczególnie, gdy idzie o stronę, którą wszystko robimy. Mnie to ciut przeszkadza i ciekawi mnie, czy gdybym tego zabiegu nie miała, to strona byłaby sprawniejsza 
Miłego dzionka wszystkim ćwiczącym  i nie ćwiczącym też

niestety skutki rekonstrukcji a raczej zabiegu operacyjnego (blizny po szyciu itp) maja wpływ na Pani odczucia, każdy zabieg operacyjny jest ingerencja w strukturę organizmu i zostawia po sobie ślad,

przeszczepiony z pleców mięsień, do budowy piersi (prawej) odebrał mi w pewnym sensie sprawność ręki, barku.

Niestety jak sama Pani napisała do zabiegu potrzebny był element do odbudowy piersi w tym przypadku mięsień z okolic łopatki , nie wiem jaki to mięsień dokładnie ale odpowiadał za część czynności wykonywane stawem barkowym mam podejżenie ale nie chce wprowadzać błąd nazwą mięśnia.  http://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/brzuszki.gif
sugerowałabym spotkanie z lekarzem i ustalenie  rehabilitacji uwzględniając staw barkowy oraz grupe mięsni po stronie operowanej ale i nieoperowanej