Szczęśliwie pokonałam pierwszy odcinek trasy. 793 km, z szybkością średnią 114 km/h. Nie jest to szaleństwo, jak na te autostrady, jechałam całkiem wolno i poprawnie.
Teraz przy kompie w hoteliku i próbuje nadrobić zaległości tu u nas. A nie było mnie tylko jeden dzień, a czytania moc
A9 super. Trzy pasy, zero korków, czy jakichkolwiek napraw
Trasa ok 300 km przed Monachium malownicza, górzysta i zaśnieżona. Momentami było nawet -2,5 stopnia. Oczywiście autobana czyściutka, suchutka, tylko okolice zaśnieżone. Prawdziwy sprawdzian górskiej jazdy jutro. Ściskam Wszystkie kibicujące i radzące mi przed wyjazdem