Basiu..... z dużą dozą optymizmu, kontaktami telefonicznymi, na Skypie i nie oglądam w TV wiadomości tak jak leci aby nie ogłupieć.
Zakupy wychodzę robić tylko te, które są niezbędne.
W takiej małej miejscowości jak moja są przestrzegane różne środki ostrożności.
Wiadomo, że brakuje kontaktu z ludźmi aby pogadać tak po prostu, przejść się razem, czy coś porobić.
Myślałam, że wykorzystam ten czas na sprzątanie wiosenne, ale nie chce mi się, brak motywacji.
U nas zaczyna się czas różnych rocznic, jubileuszy no i same święta zbliżają się dużymi krokami. W związku z sytuacją jaka panuje wiadomo, że do spotkań rodzinnych nie dojdzie i jakoś dziwnie się z tym czuję.
Zostawiam dla wszystkich dużo dobrych myśli i uśmiechu aby milej było trwać.