Autor Wątek: Porozmawiajmy o niczym :)  (Przeczytany 1771105 razy)

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #570 dnia: Kwietnia 20, 2013, 11:40:52 am »
A mnie się odechciało zdjęcia robić.
I problem z ich przechowywaniem przestał istnieć.
A duży obiektyw wykorzystuję do podglądania ludziów wywożących do lasu śmieci.
Oj_niedobre_ludziska.Niedobre. >:D

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #571 dnia: Kwietnia 20, 2013, 11:47:35 am »
zdjęcia, Dani rób i do gminy  wysyłaj... z nr rejestracji ;)
u nas też ciąglę niedobre ludziska śmiecą, i mamy takiego pana_miłego, który sobie hobby zrobił z ich śłedzenia ;) Kiedyś na płotach na ulicy fotki powywieszął hehe...
Ale na jakiś czas proceder ukrócił ;)

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #572 dnia: Kwietnia 20, 2013, 11:47:54 am »
Dani ale potem zgłaszasz to dzieś czy to tylko tak dla rozrywki?
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #573 dnia: Kwietnia 20, 2013, 11:49:00 am »
O,Aga mnie wyprzedziła  ;)
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #574 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:03:44 pm »
Dla rozrywki.
Wszystkich ich znam. To sąsiedzi. Dalsi lub bliżsi. Przeważnie dalsi, bo ci co bliżej lasu mieszkają, tak nie śmiecą.

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #575 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:06:40 pm »
Mówię Ci Dani: fotka, druk i na płot zainteresowanego  >:D

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #576 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:08:21 pm »
Spalą mi chałupę. :blank:

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #577 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:09:54 pm »
Noo,ludzie wredne som  :o

Ja obserwuję koty sąsiadki bo przychodzą do nas na taras i obsikują kąty.Capi to potem jak słońce nagrzeje ścianę albo insze przedmioty okrutnie.Wypróbowałam już wszelakie Apsiki i Koty_wony.Nic.Kurde,koty lubię ale niech mnie nie szczą na taras  >:(
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #578 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:15:09 pm »
Do mnie, swego czasu, przychodził kot sąsiadki. Sikał na taras, na ściany. Capiło strasznie. A kiedyś obsikał mi pranie. Moja ulubiona bluzka capiła okrutnie. Kilka razy ją musiałam prać, a plamy po sikach i tak zostały.
Koty przestały przyłazić, jak pojawił się u mnie pies. :0ulan:

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #579 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:18:29 pm »
U mnie pies jest.Ale luzem nie lata bo drzewka podszczywał  >:D
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline suchal

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #580 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:32:48 pm »
A właśnie Basiu, co do piesków. Czy młode już wszystkie znalazły domki? Może ostał Ci się jakisik.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #581 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:36:02 pm »
Dani to musiał byc niekastrowany kocur! Ich zapachu nie da się tolerować! Ja mam dwie sterylizowane kotki , wiecie ze takie to są bezzapachowe. A pewnego dnia wlazł mi podstępnie do mieszkania kot z sąsiedztwa- kocur ! Obsikał mi i  z zaznaczył calą chałupę! Jak kocham koty tak tego bym chyba powiesiła! Nic to ,sprzatałam ze dwa miechy by zabic zapach  ,a kota i tak dokarmiam tylko nie blisko mojego domu!( i tak widzi gdzie wchodzę!  >:(
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #582 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:42:44 pm »
Dani to musiał byc niekastrowany kocur! Ich zapachu nie da się tolerować!
Wiem Amorku, wiem.
Sama mam kocura, ale wykastrowanego. Za to mój mąż ma w pracy kocura i zanim oddał go do kastracji, to ten obsikał mu wszystko, co się dało.
Na szczęście mąż się akurat przeprowadzał z firmą, tak więc nie płakaliśmy nad smrodem. :D

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #583 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:52:19 pm »
Moj pierwszy kot - Filip byl kocurem i przeżyłam podobne historie. Zesikał nam dokumentnie mieszkanie , ja w akcie desperacji wycinałam!!! dziury w wykładzinie! :D Na koniec zaczął ostro nie tylko szczać ,ale i srać! ( sorx) Biedak chyba był chory ,ale weterynarz nic nie potrafil zdiagnozowac. Z radością wyprowadzałam się z tego mieszkanka. Filip byl jeszcze z nami w nowym domu ,gdzie zdarzało mu się juz tylko na gęsto ( na szczęscie kafle były na podłodze). Pewnego dnia zszedł  z tego świata w ciągu paru minut , a miał tylko 3 lata. Jednakze od tej pory przygarniam  na wszelki wypadek tylko kotki!:)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #584 dnia: Kwietnia 20, 2013, 12:56:44 pm »
Suchalku,ostały się dwa.Jeden podobno ma zostać u nas ale to tylko takie plotki bo ja się nie zgodziłam przecież  :o Jak będą chcieli postanowić na swoim to im kota zakręcę  :0ulan:
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)