Ahuj, tfu ahoj dziewice! Ja juz odrobiona (wzięłam się za pranie kołder i poduszek - z wiosną mi odbija) . Rosół z wczoraj, na drugie machnęłam wegetarianskei risotto ( nawrzucałam grzybow- pieczarek, shitake i chinskich, cebulę ,porę, cukinię, groszek mrozony, paprykę, sypnełam ziołami) i zobaczę co i mi z tego wyjdzie . Dla drapieznika mam wczorajsze lightowe mielone ( nadziewane fetą pieczone w piekarniku) . Zuza pojechała do giny i ciekawa jestem co jej powie. Miała wszystkie hormony w normie !!! Nawet ostatnie TSH ( robiła tez dwa tygodnie temu ) spadło z 5,60 na 2,5 czyli chyba nie nalezy tym się sugerowac jak takie jest zmienne ! Juz sama nie wiem co z nią zrobic. I tak endokrynologa musi odwiedzic. A tak w ogole słonce przepięknie świeci, radośc w sercu i jest poniedziałek i ma być wesoło!!!