Profilaktyka - jest czy nie ma?

[betty]

Wszędzie wiszą plakaty informujące o bezpłatnych  mammografiach wykonywanych dla pań 50+.
Zachęcające do wykonywania badań po to, aby uniknąć lub wcześnie wykryć raka piersi.
Widziałam te plakaty od dawna, ale uważałam, że sprawa mnie nie dotyczy..
Bo przecież mam 50-
Zachorowałam w wieku lat 32 - nawet jak znalazłam sobie guza, to nie sądziłam że to rak.
Bo przecież młoda jestem, to mnie nie dotyczy..
Uważam, że profilaktyka raka piersi w naszym kraju nie istnieje. Moim zdaniem te badania + cytologia powinny być w obowiązkowym zestawie badań profilaktycznych.
Ale nie są. A społeczeństwo otrzymuje przekaz, że ta choroba dotyka pań w starszym wieku. Moim zdaniem bardzo wyraźny przekaz.

[aquila]

mnie skręca jak widzę te różne kampanie "profilaktyczne"
kobiety są oszukiwane, ktoś bierze za to kasę i tyle 
a co oferuje nfz kobietom, które są po ? mammografię raz w roku ! wow, normalnie rozpusta ! niezależnie od wieku i innych czynników, proponuje się mammografię, która nie wykrywa połowy raków, szczególnie u młodych

[hamak]

Bo przecież mam 50-
Zachorowałam w wieku lat 32 - nawet jak znalazłam sobie guza, to nie sądziłam że to rak.
Bo przecież młoda jestem, to mnie nie dotyczy..

Też mam takie odczucia. Do 50 mi jeszcze ho, ho! , a chorowałam już dwa razy. 10 lat temu faktycznie 35-latka po mastektomii to nie było zjawisko zbyt częste, ale dziś to, że się tak wyrażę, norma. Czy środowisko lekarskie/enefzetowskie ślepe jest?
Ja tam nie mogę narzekać, mam dobrą opiekę, nikt mi badań nie żałuje, terminy niezbyt odległe, ale jak czytam, że koleżanka, której mama jest po raku piersi, na usg piersi ma czekać - w ośrodku onkologicznym! - 9 miesięcy, to mi się przewraca
Toż samo z cytologią. Plakaty wrzeszczą: rób co rok, ale jak poszłam ostatnio, to lekarz przed pobraniem pięć razy się upewniał, czy aby na pewno nie miałam za darmochę robionej w ostatnim czasie, bo bezpłatnie należy się co trzy lata - nawet nam, Tamosiowym Panienkom
Ech...

[suchal]

Hamak.... ja w Bydgoszczy jestem goniona do cytologii raz na pół roku. To tylko gwoli uzupełnienia. Standart taki i USG też tak często.

[hamak]

Bezpłatnie?

[suchal]

Oj, sorki, że dopiero teraz odpowiem. Tak, bezpłatnie. Dotyczy to biorących tamosia tak jak w moim przypadku.

[hamak]

No to u nas aż tak dobrze ni ma... Onki (chemioterapeuci) dają, co mogą, ale o dżinie to  tylko przypominają, a dżin każe płacić - nawet dżinka, która sama jest po raku piersi (czy Tamosia brała - tego nie wiem). Czyli NFZ

[roza3]

wogóle w tej Bydgoszczy to mądrzejsi lekarze są
tam leżała moja mama...25 lat temu   (szpital obstukany był )...po badaniach w Bydgoszczy, dopiero wiedzielismy "na czym stoimy"

dostałam kiedyś zaproszenie z NFZ na bezpłatną cytologię...mimo,że sama robie prywatnie co roku....poszłam...w końcu raz za frico...i co usłyszałam
że w moim przypadku...(po histerektomii z jajnikami) robienie cytologii to "sztuKa dla sztuki"
szanowny pan doktor przemilczał moje uwagi,że mam mutację BRCA1...i mój lekarz  zaleca robienie cytologii 2 razy w roku, ponieważ w czasie operacji mogą nastapic mikroskopijne odpryski.....i komórki przenosza się krwiobiegiem.....a przerzuty raka jajnika można spotkac nawet w mózgu
......na zaproszenie na mammografię musze poczekac.....do 50-tki jeszcze troche czasu mi zostało
<a href="http://emotikona.pl"><img src="http://emotikona.pl/emotikony/pic/0wacko2.gif" border=0></a>

[TOJKA]

ja cytologie robię bezpłatnie  (na NFZ) u mojego gina - po raczku
od niepamiętnych czasów 
nawet jak miałam innego swojego gina to tamten tez mi robił - przed histerektomią
a potem jak miałam znowu innego gina to też mi robił - zaraz po histeroktomii
znaczy cytologie mi robił

[hamak]

No, toście mnie uświadomiły! Powinnam u dżina być... w marcu , więc jak wkrótce pójdę, to będę naciskać. A może najsampierw do NFZ zadzwonię, się dowiedzieć, co oni na to, coby mi lekarze kitu nie wciskali.

[mag]

nie pamiętam kiedy robiłam sobie jakąś cytologię czy usg dopochwowe z NFZ...
chyba nigdy mi się nie trafiło ...
no, raczej NIGDY

[TOJKA]

a ja mam za każdym razem na wizycie (hehe czyli 1 raz w roku) cytologię i usg dopochwowe
na dodatek robione na bardzo dobrym sprzęcie
przez całkiem fajnego gina 
i na dodatek na wizytę nie trzeba długo czekać
Wystarczy tel i za tydzień lub dwa mam termin.
 

[b_angel]

Wystarczy tel i za tydzień lub dwa mam termin.

tydzień - dwa to czekom na wizytę prywatną

[agawa]

Wystarczy tel i za tydzień lub dwa mam termin.

tydzień - dwa to czekom na wizytę prywatną

No własnie, ja też tylko prywatnie i też tyle czekam.
Tojka, farciara jesteś. NIe chwal się glośno, bo się od Ciebie przeprowadzimy 

[TOJKA]

dawaj_dawaj