u mnie też trochę powiało, i co z tego? jak mi w oczy zawiało gorącem, to myślałam, że się usmażę na miejscu. to na choinkę mi taki wiatr? przeciąg zrobiłam. taaa... cały żar wleciał do mieszkania... okno zamknęłam migusiem.
teraz siedzę przy otwartym oknie i dopiero zaczynam czuć coś na kształt powietrza. jeszcze nie powiewu_nocnego, ale tak jakby o kilka stopni było chłodniej niżej (chłodno nie jest w żadnym wypadku). pić mi się chce. kurcze, kwiatki muszę podlać!!!