Moja refleksja, przy tej okazji jest inna. Nie oceniajmy, bo nie jesteśmy w skórze tej pani
A co odpowiedzialności, za urodzenie zdrowego dziecka (im starsza kobieta, tym ryzyko większe - ale jeśli in vitro, to może nie jej jajeczko i to ryzyko mieści w granicach normy, a jeśli jej to zamrożone, gdy miała mniej niż 50 lat)
Poza tym nikt nie ma gwarancji, czy zdoła (z różnych powodów) zdąży wychować dziecko do dorosłości. Czyż nie widzieliście sympatycznych babć (70-80 lat) które wychowują jako rodzina zastępcza lub po prostu jako babcie, bo rodzice nie odpowiedzialni, pijący, bądź w kiciu. i dają sobie świetnie radę
Zaś, co do mediów, to mam wiele zastrzeżeń, dlaczego to, czy tamto pokazują rozdmuchują
Życzę tej odważnej pani i jej dzieciątkom dużo zdrowia. Patriotka, przyrost zaledwie 1,5 (?) to za mało by społeczeństwo nie wymierało.