Ja polecam Czarną Górę (okolice Lądka Zdroju), ale nigdy nie nocowałam blisko stoku, choć hotel jest przy samym wyciągu (bo drogo). Byłam w pensjonacie w Bolesławowie w pensjonacie Emilia. Położony w samym ryneczku. Jedzenie super. Na śniadanie tyle, ze można sobie zrobić kanapki na stok, a obiadokolacja b. smaczna. Do wyciągów na Czarnej Górze ok 5 km. Mnie się tutaj bardziej podoba (pod względem zjazdowym) niż na Pilsku, w Krynicy, czy Szczawnicy. A przy samej Czarnej Górze w Siennej Willa Puchaczówka, przy samym wyciągu.
W Zakopanym nie jeździłam. W Karkonoszach bardziej polecam Szklarską Porębę, niż Karpacz, ale to kwestia gustu.
W Szklarskiej byłam w zeszłym roku i w tym jadę w Liczyrzepie. Pensjonat uroczy w Górnej Szklarskiej. Pokoje we wszystko wyposażone z łazienkami, wfi, TV, sauna, jedzenie dobre, ale daleko od stoku (ca 2 km). Jak mało śniegu, zawsze można pojechać do Czech. To samo zresztą z Karpacza.
W Czechach byłam w Sprinderowym Mlynie. Ale na kwaterze i sami sobie gotowaliśmy, ale hoteli tam moc, to takie mniejsze ichnie Zakopane. B. ładnie położone i dużo możliwości jeżdżenia. Oczywiście naszych gór nie można porównywać z Alpami.
Jeśli Czechy to polecałabym