hamaczku, nie byłam w stanie przyjąć podobnego preparatuhttp://shindeles.pl/skladniki.html . Ani w wersji błota (czyli wymieszanej z małą ilością wody i potem do popicia 2 szklanki) ani w wersji kałużówki (łyżka ziemi wymieszana ze szklanką wody i potem kolejna szklanka czystej wody do popicia). Jeden jedyny raz w trakcie chemii jechałam do rygi... własnie po tym.
Ale moi znajomi uwielbiają!
Ale do ziółek wracając: kwitnie czarny bez. Zbierajcie kwiaty i suszcie. Uwaga na żółty pyłek - jest bardzo wartościowy.
Nop i można syrop z nich zrobić.
Zrobiłam na próbę syrop z kwiatów czerwonej koniczny. I z myślą o "mendopałzie" i o smaku piwa ;-)
No i można zbierać co się nada i mieszać, mieszać, mieszać
http://rozanski.ch/cancer2000.htmWg Różańskeigo ziółka najlepiej się przyswajają w wersji z czerwonym winem ;-)