Autor Wątek: Sporty zimowe  (Przeczytany 11589 razy)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Sporty zimowe
« dnia: Lutego 07, 2015, 06:46:15 pm »
Ponieważ kompletnie nie mam o tym pojęcia, więc znawczynie proszę o konsultacje  :)
wybieram się bardzo wczesną wiosną do nadmorza. to prawie jak narty zimą  ;) i jedno, i drugie jest mym doznaniom obce, dlatego też pojawia mi się pytanie zasadnicze - co mam ze sobą zabrać? ( ::(( ) na bank będzie zimno i wietrznie, a jaką mam odporność, same dobrze wiecie. chodzi mi o to, żebym nie zmarzła i żeby mnie nie przewiało. większość czasu zamierzam spędzić na plaży.


jedyne, co mam, to kurtka (goretex). resztę przydałoby się dokupić. czy iść w tym kierunku? http://www.decathlon.pl/C-718217-bielizna-termoaktywna
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 07, 2015, 07:01:08 pm »
ja używam koszulki termoaktywnej i myślę, że to dobry pomysł, getry termo też wskazane. Mnie zawsze lub prawie zawsze jest ciepło, ale podstawą jest dla mnie bluza lub kamizelka z polaru (mam takie cienkie, tanie z decathlonu i b. lubię), pod grube spodnie narciarskie jak jest b. zimno wkładam rajstopy, ale na pewno termoaktywne getry są  lepsze. Kurtka mam nadzieję,że zakrywa pupę?
Jak masz ocieplane spodnie narciarskie to bym wzięła. No i grube skarpety - w decathlonie jest duży wybór - do trekingu, na narty, coś wybierzesz. O dobrej czapce (są takie specjalne z windstoperami)  nie zapomnij. Gdybym nie chciała wydać kasy to ubieraj co masz na cebulkę - od koszulki bawełnianej, jakaś bluza z długim rękawkiem, ew. polar plus kurtka i powinno być ciepło.  Może kije? Ja na długie spacery bez kijów nie ruszam - pracują ręce, nie puchnie ręka, a i podobno pracuje wtedy największa liczba mięśni.
Metko, najważniejszy dobry nastrój :)
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 07, 2015, 07:11:15 pm »
produkty decathlonu są niezłe, niczego im nie brakuje :)
Konieczna jest koszulka termoaktywna, polar, getry. Polecam też taką 'skarpetę' na głowę polarową, można ją nosić na głowie i na szyi, albo taką specjalną cieniutką noszoną pod kask narciarski, na nią zwykła czapka (dla mnie sprzęt nieodzowny; chroni uszy, szyję, brodę, czoło, a czasami nos i usta). O dobrych butach i rękawiczkach nie można zapomnieć ;)
A nadmorze zimą jest przepiękne :)

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 07, 2015, 08:00:20 pm »
metko popatrz w lidlu ,znacznie taniej /wysprzedaże / i bardzo dobrej jakości odzież termiczna / ale z decathlonu tez dobra ,hmy wiesz ja bym szła w kierunku hartowania organizmu ,może nie mors ale bardziej sport,bieganie ,spacery  :)
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 07, 2015, 08:00:41 pm »
polar mam badziewny. teraz pod goretexa zakładam: jakąś koszulkę, gruby wełniany sweter i ten polar - w okolicach 0 stopni jest nawet ok, byle nie za dlugo. ale chciałabym mniej warstw. dla porównania - do zimowej kurtki zakładam tylko koszulkę... ale ona nie jest ani wodo-, ani wiatroodporna  :-\

spodni narciarskich nie mam. właściwie żadnych spodni nie mam... jedne dżinsy ciut za małe (ale ze streczem, więc w nich chodzę  ;) ) i drugie sztruksy, za duże...
gdybym teraz miała kupować, to jakieś narciarskie, no i schudłabym do tych dżinsów - w ten sposób na wyjazd miałabym dwie pary  8) głupie pytanie przy okazji - narciarskie nie przemakają i nie przewiewa ich? każde? czy muszą być z czegoś specjalnego zrobione?

tak, danuto, kurtka zakrywa pupę - u mnie to podstawa  :)  choć ostatnio wydaje mi się, że jakby ciutkę mi przemaka i zimno mi w niej. może to kwestia kiepskiego polara... nie wiecie czy goretexy mają jakiś "termin przydatności"? bo mój ma już 10 lat. z drugiej strony to Mammut, więc powinien być porządny... (może by go tak wyprać?  ::) )

z kijami raczej nie dam rady, bo będę z meciątkami, więc będę się dostosowywała do ich tempa. i do zbierania bursztynów  :0ulan:

dobrze, że o czapce piszecie. bez niej nawet jesienią ani wiosną się z domu nie ruszam, bo wiadomo - zatoki... teraz też o tym intensywnie myślę. ale rękawiczki wystarczą mi zwykłe, nie?

a co do butów, to znalazłam takie: http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-zimowe-damskie-inuit-500-id_8285140.html
osiem dych da się przeżyć. są na śnieg (miękkie podłoże), więc po piasku też powinno się w nich dobrze chodzić. i jak przypadkiem fala mnie oleje, to chyba nie przemokną... (jak będzie cieplej, to mam kalosze, ale są dość wąskie i grubej skarpety do nich nie włożę, więc zostają na cieplejsze dni.) co o tym myślicie?

dzięki za opinie o decathlonie, przynajmniej wiem, w którym kierunku iść. żałuję trochę, że nie zainteresowałam się intensywniej jak taka "oferta tematyczna" była w lidlu - gacie można było za 7dych nabyć...


edit: no właśnie, madziu, w tym samym czasie pisałymy  :) ostatnio jak patrzyłam, to nie było u nas niczego na wyprzedażach. jakieś jedne kalesony męskie termo tylko.
« Ostatnia zmiana: Lutego 07, 2015, 08:03:14 pm wysłana przez metka »
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 07, 2015, 08:08:26 pm »
weź pod uwagę, że wtedy nadmorze może już być bardziej wiosenne niż zimowe  :)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 07, 2015, 08:11:17 pm »
po spodnie narciarskie idź do sklepu z używanymi ubraniami ;) dla wytrawnego narciarza oczywiście, że ważna jest ich jakość, ale dla spacerowicza - uwierz, żadne tam za stówę czy nawet pięć nie są warte ;)
Ja mam takie jak na zdjęciu, mają chyba ze 20 lat :) ciągle ciepłe i wygodne :) choć na stok zakładam inne, bo tam też modnym trzeba być ;)


Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 07, 2015, 08:12:47 pm »
mag, no ale wiatr będzie wiał tak samo... poza tym przy 10 stopniach jakoś upałów się nie spodziewam  ;) wiesz, byle mi było w miarę ciepło i nie przewialo. chorować tam nie mogę. a tutaj (w domu) wystarczy mi, że jeden raz wyjdę na dwór, owieje mnie i już jestem chora. tam nie będzie takiej opcji.


agawa, jak one są takie szerokie na szelkach, to w sumie zbez mierzenia na allegro mogłabym zaryzykować... no i korzystałabym z nich nie tylko w nadmorzu
« Ostatnia zmiana: Lutego 07, 2015, 08:15:16 pm wysłana przez metka »
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 07, 2015, 08:23:43 pm »
metko zaglądaj do lidla ,choćby wczoraj u nas widziałam koszulki termiczne i kalesonki damskie na wysprzedaży ,koszulka chyba 22,90 ,oooo w szperkach popatrz są jeszcze zimówki ,w decatlonie jest i przecenionych rzeczy dużo i po normalnych cenach byliśmy w środę u nas na wsi  :)  ,buty najlepsze trekkingowe  :0ulan:
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 07, 2015, 09:21:48 pm »
Meciu, jak wiesz, byłam w styczniu w Kołobrzegu i... bez przesady - wcale nie było tam Arktyki! A ja raczej zmarźluch jestem. Na spacery plażą łaziłam dwa razy dziennie. Do południa koło zera, po południu robiło się 3-5_minusowo. Przysięgam, że ani razu nie piździło tak, żeby miało łeb urwać. Przed wyjazdem nic nie inwestowałam, a ubierałam się tak, jak zimą łażę w górki: na cebulkę.
Koniecznie najpierw coś blisko ciała, tzn. zwyczajne damskie kalesony (mam akurat takie jakby grubsze rajstopy, z lycrą;) i bawełniana, obcisła podkoszulka na ramiączkach (koszulka długa, kalesony wysokie, koszulkę wciągam oczywiście do środka ;)
spodnie - najczęściej dresowe grubsze albo po prostu dżinsy,
na górę jeszcze koszulka bawełniana z długim rękawem i okrągłym dekoltem (nie żadne półgolfy czy golfy, bo czasem się zrobi cieplej - od marszu albo człek wlizie gdzieś do sklepu/baru - i wtedy, przynajmniej ja, w półgolfie się pocę jak mysz),
polar z przylegającym do szyi, wysokim kołnierzem, rozpinany na całej długości (z powodów j.w., żeby w razie czego łatwo można było rozpiąć na potrzebną długość czy zdjąć), niedługo przed Kołobrzegiem nabyłam gruby, śliczny malinowy polar za dwie dychy w biedronce :),
czapka, ewentualnie szalik, ja to raczej bez rękawic
buty - najlepiej trekkingowe, fakt, mogą być z decathlonu, jak byłoby bardzo zimno, to założyłabym dwie pary skarpet, ale nie było potrzeby.
Dobrze mag gada - w marcu to już będzie wiosna :) Te spodnie narciarskie to wg mnie pomysł nie bardzo, bo co innego kilka godzin na stoku: góra-dół, a co innego łażenie po mieście: plaża - smażalnia - sklepik z pamiątkami - zakupy w spozywczym. Ja czułabym się w tym jak miś :P A poza wszystkim - toto szeleści ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 07, 2015, 09:58:49 pm »
no, masz rację, hamaczku. muszę to sobie jeszcze przemyśleć z tymi spodniami. osobne bym chciała na plażę i drugie na całą resztę.
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 07, 2015, 10:08:22 pm »
Ale, meciu, na plaży naprawdę nie było tak znowu zimniej niż w mieście. I czy w ogóle da się uniknąć łączenia plaży z całą resztą?
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 05, 2016, 06:37:34 pm »
melduję się po roku  8)  bielizna termo zdała egzamin w 100%. buty też. gacie miałam dżins + sztruks (przed wyjazdem nabyłam nówki w greenpoincie (www) za 30 zł) - spokojnie wystarczyło. w sensie grubości. wiało rzeczywiście okropnie, bez goretexu bym nie dała rady. raz jeszcze dziękuję za wszystkie rady!  :-*






a teraz o co innego chciałam zapytać.


o narty. nie jeżdżę ani ja, ani małż, ale myślę o tym, coby meciątkom pokazać. tylko się zastanawiam czy się przypadkiem nie wkopię. bo jeśli im się spodoba i zachcą się nauczyć i jeździć...? jak finansowo wygląda ten sport? mnie się wydaje, że jest raczej z górnej półki.


ile kosztowałby taki przykładowy tydzień dla 4-osobowej rodziny? i czego bym potrzebowała? sprzęt koniecznie muszę kupować czy da się wypożyczyć, ale taki w dobrym stanie? wiem, że są wypożyczalnie, ale może tam zużyte albo badziewne narty mają? słyszałam kiedyś od koleżanki, że wypożyczyła narty, ale nie dało się na nich jeździć.


co poza nartami? ubranie? jakieś akcesoria, bilety_wstępu na oślą łączkę? instruktor? ubezpieczenie?


podzielcie się doświadczeniem 
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 05, 2016, 07:08:05 pm »
Narty to droga impreza. Nie ma ściemniać, że tanio się obleci.
Ale: nart teraz nikt nie kupuje; nie opłaca się; szczególnie dla dzieci. Wypożyczalnie na stokach są w porządku zaopatrzone; raczej na żadną minę tam nie trafiłam. Dopóki dzieciaki rosną, to nawet kijki można wypożyczyć - koszt wypożyczenia na ok 10 dni to tyle ile używane kupione na giełdzie; a problemu ze sprzedażą po sezonie nie ma. A dopóki rosną, to wymieniać trzeba corocznie. Koszt to również dobry kask. Również można wypożyczyć, ale akurat to warto mieć własne i corocznie sprzedawać i kupować kolejny.
Na oślą łączkę, jeśli jest wyciąg, też trzeba karnet kupować; albo bilet na każdy wjazd (bez sensu ;)).
Natomiast: dla mnie i moich facetów - nie ma innego rodzaju spędzenia zimowych przerw jak na nartach. Niestety. Bo im sa starsi tym dalej jeżdżą :(
I o ich zdrowie i całe kości muszę się martwić :(

Myślę, że jeśli Wy nie jeździcie, to może lepsza opcją są obozy narciarskie dla dziewczynek?
Moi synowie, pomimo, że my szusujemy (no, ja ok kilku lat już nie; zerwane więzadło…), to oni od wczesnego dzieciństwa jeździli na obozy. Nogdize tak się nauczą jak w grupie z dobrym instruktorem. Są obozy rodzinne, gdzie dzieci do popołudnia mają swój program, a rodzice swój. To dobre rozwiązanie. Na takie obozy jeździłam, gdy starszy miał 5 lat, a później, gdy miał 7-8 to też jeździłam zabierając młodszego. A wieczory spędzaliśmy razem :)

Dobrym, moim zdaniem, pomysłem jest pojechanie pierwszy raz np. do Krynicy Górskiej, gdzie na Górze Parkowej jest ośla łączka ze ścieżką podjazdową dla maluchów nie potrafiących korzystać z orczyka. Tam maluchy chwytają bakcyla. A po 2 dniach można iść na Słotwiny albo Jaworzynę; tam też są ośle łączki, ale większe, i są też zielone trasy, gdzie maluchy mogą już próbować prawdziwej jazdy :)

Ale… metko… jeśli Wy nie jeździcie - to dlaczego chcecie, aby już teraz dziecka jeździły? Może za kilka lat same dojdą do wniosku, że chcą? a wtedy Waszą rolą będzie tylko zadbać o kasę ;)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Sporty zimowe
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 05, 2016, 07:36:27 pm »
niee, ja nie chcę żeby one już teraz jeździły. ja chcę im pokazać coś nowego, innego. i tak jakoś mam takie przekonanie, że jak pokazuję dziecku świat, to też w tym jestem. tylko się zastanawiam czy pchać się w to w ogóle - ze względu na koszty właśnie... (to znaczy te koszty to ja sobie na razie wyobrażam, Was pytam, żeby to skonfrontować)
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/