Czepiłyście się i słusznie, powinnam dokładniej opisać
Prosty, znaczy samouk, pracował kiedyś z budowlance, o szkoły go nie pytałam, czy i jakie ma. Był u nas jako hydraulik (mieliśmy namiar nie pamiętam już od kogo) przepchał rury, a tu niespodzianka, podejmie się łazienki. Nie wyobrażałam sobie, by można było na wszystkim się znać i widać to po tym, jak podchodzi do pracy. No może trochę bałagani, ale dajemy radę, pomagamy w tym
to niby wykształcony, inteligentny, z wysokim IQ tylko może być fachowcem?
W żadnym razie, fachowiec, a wykształcony to dwa bieguny, a dzisiejsi absolwenci (oczywiście nie uogólniając) to w większości, szczególnie Ci politechniczni (bo z takimi mam kontakt zawodowy) miernota niestety
A fotki dam, jak będzie ładnie