Mam 42 lata. W październiku 2012 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi, G3. Operacja oszczędzająca, dwa wartowniki zajęte, następnie usunięcie węzłów chłonnych. Jestem po leczeniu onkologicznym (6 TAC) i radioterapii (24 lampy). ER i PgR reakcja słabo dodatnia w około 1% komórek, HER2 ujemne, Ki67 40%. Chemioterapia wywołała u mnie menopauzę i stan taki trwa do dziś. Po leczeniu wykonałam badania genetyczne i właśnie otrzymałam wynik. Mutacja BRCA1. W zaleceniach jest mowa o przyjmowaniu tamoxifenu. Czy przy takim poziomie receptorów i mutacji powinnam przymować tamoxifen? Jestem zdecydowana na usunięcie jajników. Co mogę jeszcze zrobić aby zabezpieczyć się przed nawrotem choroby?