Jestem
O dziwo, dzisiejszy orzecznik to nie był wielbłąd
Bardzo miły, poczytał, podpytywał uprzejmie, jakby jeszcze jakieś dolegliwości chciał z podświadomości mej wygrzebać
, dopisał nawet cieśń nadgarstka, co papierów na nią w dokumentacji nie miałam, ale mi się wymkła. Gdy na pytanie, czy mam trudności z przemieszczaniem się, odpowiedziałam przecząco, z niejakim smutkiem wyjaśnił mi bardzo grzecznie, jak to teraz jest z tą kartą parkingową.
Oczywiście nie wygadał się, co z tego będzie, ale spodziewam się, że raczej bez zmian (U), czyli ok. Oby