Porozmawiajmy o niczym :)

[DanaPar]

Agawo, jak dzień międzynarodowy, to musowo z łobcokrajowcem, a nie ze swoim 

[agawa]

no_tak 
Ale przede wszystkim - dzień święta trzeba święcić 

[DanaPar]

Pomarzyć dobra rzecz 

[roza3]

dożyłam czasu, gdy mam gdzie, mam z kim, mam czas … ale czy te działania na pewno mają sens?… 

o żeszzzzzzzz......
...chyba się musim razen na te kozetke połozyć 
 

[Perła]

A dziś...czyli wczoraj (piątek) był światowy dzień całowania. Się zdziwiłam, jak chłopiszcze wróciło z pracy

[DanaPar]

No to za wczoraj dla wszystkich  .....
Perła, ale na szczęście dał Ci czas w przerwach  na pisanie na forum. Dobry chłopina 

[Perła]

Co do kozetki....Bo ile mozna to samo wino pić? 

[Mirusia]

Domowy sposób na lekkie ulżenie sobie w nagrzanych wnętrzach, gdy nie ma klimy. Butelkę plastikową z wodą mrozimy, a potem stawiamy przed wiatrakiem.
Leci chłodne powietrze, a butelkę najlepiej postawić na talerzyku, bo będzie kapać.
Ja stawiam dwie duże 
Kiedyś najszłam w necie. Jakąś tam ulgę przynosi.

[hamak]

Pod warunkiem, że człek nie ma nic innego do roboty, ino przed wiatrakiem siedzieć - tak myślę

[Mirusia]

Raczej 
ale kiedyś zamkłam okna i tak chodziło przez kilka godzinów,
to wtedy fajnie siem zrobiło.

[hamak]

U mnie w chałupie chłodek, a raczej wręcz zimno - jest się gdzie schować, jak taki upał. Ja nie muszę, bo lubię

[Natalia]

U mnie też upał ponad 30 stopni,grama wiaterku więc w cieniu jest też jak w piekarniku

[DanaPar]

Dołączam do grona tych, gdzie upalnie. Mam w planie rowerek, ale poczekam, aż się ochłodzi.
Mirusiu dobry sposób na klimę 

[Mirusia]

Natalko, nie miałam radio, ale mnie siem zdawa, że Ty możesz być osłabiona po niej. A zresztą ledwo co po chemii jesteś. Ale mnie też upały teraz bardziej doskwierają, niż onegdaj. A na pewno też tamoś podgrzewa atmosferę.
Hamakowi zazdraszczam chłodnej chałupy, u mnie niestety od 14 upał.
Dlatego zagęszczam ruchy przy prasowaniu, bo potem siem nie da 

Słuchajcie, a gdzie nasza mag, komuś wiadomo   

[Natalia]

Mirusiu może i radioterapia,ale myśle ,że najwięcej dokucza  PESEL.Chemié ostatnia miałam 13 marca to powinno już powoli puszczać.Ciepło znosiłam dobrze za młodych lat teraz to prażace słońce i duchota niezbyt dobrze mi robi .Całe szczéście ,że w mieszkaniu chłodno