Natalko, ja nie to, że nie lubię
Uwielbiałam i uwielbiam wielu, choćby Goldbergara, Loitzla, Morgensterna, Kocha, Kofflera, Horngahera (
), teraz np. Fettnera, Krafcika - jak ten ostatni skacze, to jestem wręcz rozdarta, bo przesympatyczny jest i chciałabym, żeby on TEŻ (najlepiej razem z kilkoma innymi jednocześnie
) był pierwszy, ale... patriotyzm
- bo w tym sezonie w Pucharze Narodów siedzi nam Austria na ogonie