O niczym...
(akurat ;p)
Biega o praktyki studenckie siostry Kubasa (tak, TEGO "naszego" odmarzycielskopocztówkowego wózkowego fightera, który mógłby se przeca na spox leżeć i pachnąc w sufit się gapić :-))
Roześlijcie, proszę, wici - metodą "pięciu uścisków dłoni" można podobno spotkać się Billem, Dalajem_od_Lamów a nawet z Prezesem
Chodzi o praktyki WYŁĄCZNIE w instytucji pt.
PORADNIA PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA.
Kasia odbija się od muru, bo jeśli już nawet, to przyjmują 1-2 osoby (ale oczekują potem doświadczonych kadr
)
Ważne jest też to, że nie chodzi jej o odbębnienie/zaliczenie praktyk - nie chce 'siedzieć i nie zawadzać' - chce zdobyć to doświadczenie. Fajne to, nie?
No to jak?
(klasykiem pojadę)
POMOŻECIE?