ooo, no proszę.
a ja będę testowała jutro truskawki + mega_kwaśny sok porzeczkowy_by_moja_teściowa + stewia
bo dodaję do smufich zielsko różne i mi się tam rozdrabnia. nie na miazgę, letkie drobinki widać, ale daje radę. na razie mam przetestowane "mielenie" bazylii, mięty, stewii i szczypiorku
miód jeśli dodaję, to po skończeniu blendowania, już w kubku (łatwiej umyć te nożyki jak są nieklejące i nietłuste - po prostu opłukuję i robię następne - Twoja kawa jest hitem i już ją u mnie wszyscy pili, bez względu na to czy wyrażali takowe chęci czy opór, i wszyscy chwalili)
edit: hamaczku, a "o tej porze" z orzeźwiających rzeczy, to możesz sobie pomidora zrobić. albo ogórka. (tego pierwszego piłam jakieś pół godz temu)