Miałam kota ślicznego dachowca srebrnego w ciemniejsze paski (przepiękny) musiałam wyjeżdżając oddać w dobre ręce .Serce mi pękało ,drugi raz tego nie zrobię, tym bardziej ,że cała rodzina rozsypana jest po świecie i nie za bardzo szykuje mi sie bycie na stałe w jednym miejscu.Miłość do kotów jednak pozostała