dzięki, Dana! no właśnie, u mnie to nie wygląda ani na typową różę, ani na typowego półpaśca. bez podpowiadania, to chirurg obstawiał alergię...
fajnie bym wyglądała z "pani se wapno wypije"
poszłam do tego dermatologa mimo wszystko, żeby zapytać czy mnie przyjmie. popatrzyła na rękę z powątpiewaniem i powiedziała (uwaga) "albo róża, albo półpasiec, takie to nietypowe"
ale chciała mnie dokładniej obejrzeć i kazała się zarejestrować.
no i właśnie wchodziłam zarejestrowana, jak pisałam poprzedniego posta.
zakochałam się w niej, cudowna lekarka. poogladała mnie dokładnie, łącznie z tym, co pod stanikiem, klatę i plecy. prawdopodobnie to połączenie róży z półpaścem. choć może też być róża bąbelkowa (czy jakaśtaka)
mam brać i heviran, i antybiotyk, i jeszcze coś na krążenie w ręce, pbólowe i okłady
a teraz czekam w szpitalu w poradni z moim podziurawionym uchem. i mam nadzieję, że na dzisiaj koniec.
a, jeszcze gina miałam dziś w planach, ale chyba już mu daruję