Agawa, hol mam jak w poczekalni u lekarza
: długi na czternaście (!) metrów, szeroki na blisko dwa, dziewięcioro drzwi i zero okien oraz mebli
(nie licząc ogromnej zabudowanej wnęki - szafy). Trochę światła wpada przez taką lukę - przejście do kuchni, w której są drzwi balkonowe. Wcześniej też był tam żółty, taki bardziej miodowy - za smutaśny.
Morelami, brzoskwiniami, łososiami już rzygam - taki był u nas miniony trend